𝐑𝐎𝐙𝐃𝐙𝐈𝐀Ł 𝟑 𝐒Ł𝐎𝐍𝐄𝐂𝐙𝐍𝐈𝐊𝐈
𝐂𝐙𝐄̨𝐒́𝐂́ 𝟏
𝐓𝐇𝐄 𝐇𝐔𝐍𝐆𝐄𝐑 𝐆𝐀𝐌𝐄𝐒
𝐀𝐏𝐏𝐋𝐀𝐔𝐒𝐄, 𝐋𝐀𝐃𝐘 𝐆𝐀𝐆𝐀"Mam nadzieję,że tam nie zwiędnę"
𝐆𝐃𝐘 𝐓𝐑𝐘𝐁𝐔𝐂𝐈 𝐖𝐘𝐒𝐙𝐋𝐈 𝐙 𝐏𝐎𝐂𝐈𝐀̨𝐆𝐔 𝐋𝐔𝐃𝐙𝐈𝐄 𝐙 𝐊𝐀𝐏𝐈𝐓𝐎𝐋𝐔 𝐎𝐁𝐒𝐄𝐑𝐖𝐎𝐖𝐀𝐋𝐈 𝐈𝐂𝐇 𝐃𝐑𝐎𝐆𝐄̨ 𝐃𝐎 𝐎𝐒́𝐑𝐎𝐃𝐊𝐀 𝐒𝐙𝐊𝐎𝐋𝐄𝐍𝐈𝐎𝐖𝐄𝐆𝐎.
Ośrodek był w centrum Kapitolu
Był to wieżowiec,w którym każdy dystrykt miał swoje piętro.
Przebywali tam nie tylko trybuci,ale również ich mentorzy,eskorta,ekipa przygotowawcze i stylista odpowiadający za nasz wizerunek podczas parady i wywiadów.⚊ Będziemy tu mieszkać na czas trwania Igrzysk ⚊ powiedziała Angelina.
⚊ Mamy apartamenty,a jakbyście czegoś potrzebowali kierujcie swoje potrzeby do awoksów ⚊ dodała.⚊ Kogo? ⚊ Zapytała tym razem Arpina.
⚊ To taka służba,są na nasze zawołanie i mamy nie wchodzić z nimi w rozmowy ⚊ odpowiedział Altan.
⚊ Wesoło ⚊ prychnął Logan.
⚊ Jednakże,najpierw pójdziemy do ekipy przygotowawczej. Oni was doprowadzą do porządku przed paradą ⚊ mówiła dalej przesłodzenie eskorta.
⚊ Jak dotkną moich włosów to ucieknę stąd ⚊ powiedział Logan grożąc palcem Angelinie.
⚊ Pierwszy raz to powiem,ale zgadzam się z Loganem ⚊ wtrąciła Arpina.
⚊ To Kapitol,tu wiedzą co robią ⚊ stwierdziła.
⚊ Wiesz gdybyś tak nie zachwalała Kapitolu na każdym kroku to byłabyś nawet do polubienia ⚊ sarknęła Arpina.
⚊ Teraz to ja się zgadzam z Arpiną ⚊ dodał Logan i spojrzał się na dziewczynę.
⚊ Łooo⚊ westchnęła Seed ⚊ uważaj,bo jeszcze się zaprzyjaźnimy ⚊ powiedziała z złośliwym uśmieszkiem.
⚊ Wolałbym określenie polubimy ⚊ doprecyzował.
⚊ Wystarczy pogaduszek! ⚊ Przerwała Angelina,na jej podniesiony ton głosu,
który brzmiał jak pisk wiewiórki ⚊ Arpina ty idziesz tam,a ty Logan tam ⚊ popychała ich w stronę wolnych stanowisk.✹✹✹✹✹✹✹✹✹✹✹✹✹✹✹✹✹✹
𝐁𝐘𝐂𝐈𝐄 𝐊𝐀̨𝐏𝐀𝐍𝐘𝐌 𝐈 𝐔𝐏𝐈𝐄̨𝐊S𝐙𝐀𝐍𝐘𝐌 𝐏𝐑𝐙𝐄𝐙 𝐊𝐈𝐋𝐊𝐀 𝐎𝐒𝐎́𝐁 𝐃𝐋𝐀 𝐀𝐑𝐏𝐈𝐍𝐘 𝐍𝐈𝐄 𝐁𝐘Ł𝐎 𝐏𝐑𝐙𝐘𝐉𝐄𝐌𝐍𝐘𝐌 𝐃𝐎𝐒́𝐖𝐈𝐀𝐃𝐂𝐙𝐄𝐍𝐈𝐄𝐌.
DU LIEST GERADE
𝐒𝐮𝐧𝐫𝐢𝐬𝐞┃𝐈𝐠𝐫𝐳𝐲𝐬𝐤𝐚 𝐒́𝐦𝐢𝐞𝐫𝐜𝐢┃𝐅𝐢𝐧𝐧𝐢𝐜𝐤
Fanfiction"HISTORIĘ PISZĄ ZWYCIĘZCY"-WINSTON CHURCHILL. Arpina oznacza wschodzące słońce. Tak możnaby było określić Arpinę Seed,córkę zwycięscy czterdziestych ósmych Igrzysk z dystryktu dziewiątego Była nazywana słoneczkiem,które potrafiło wszystkich rozśmi...