2.Początek

72 4 0
                                    

Wysiadłam z taksówki i już na lotnisku pokierowałam w stronę rejestracji bagażu. Kiedy wszytko było już gotowe mogłam spokojnie siąść i poczekać na swój lot .W tym momencie napisała do mnie Klara ..
-„EJ STARA MAM NIESPODZIANKĘ"
-„Co?"
-„Zabieram cię jutro na koncert moich znajomych,ale nie mogę ci nic więcej zdradzić „
-„Um no ok"

I tak właśnie zaczęłam rozmyślać o co jej dokładnie chodzi ,jacy znajomi ? ,jaki koncert ?. Swoją drogą jedyny koncert na jaki mogłabym pójść to koncert Tokio hotel ,ale wątpię , że akurat oni są znajomymi Klary .

———

Lot minął bardzo spokojnie ,nim się obejrzałam już byłam na miejscu . Teraz wystarczy dojechać do mieszkania Klary i zaczynam nowe życie .
Kiedy dojechałam do mieszkania ,które było w samym centrum Berlina , od razu przywitała mnie Klara , a później mogłam się na spokojnie rozpakować .
Klara oznajmiła mi że jutro na 18 idziemy na koncert ,była strasznie rozentuzjonowana,ale nie mogłam rozszyfrowywać dlaczego .
Wieczorem tego samego dnia nie robiłyśmy nic specjalnego,leżałyśmy i oglądałyśmy netflixa rozmawiając o głupotach . Schody zaczęły się kiedy Klara postanowiła zamówić pizzę na kolację. Oczywiście musiłam udawać ,że jestem za tym pomysłem ,lecz w środku już czułam ,że nie poradzę sobie z wyrzutami sumienia . Modliłam się ,że może stanie się jakiś cud ,ale nie ....
Przyszła pizza. Nie chciałam sprawiać podejrzeń więc zbladłam z 3 małe kawałki i mówiłam że więcej już nie dam rady .Ona to zrozumiała i nie naciskała na mnie ,ale i tak czułam się z tym okropnie ..
Klara w pewnym momencie powiedziała ,że idzie wyrzucić śmieci ,a ja uznałam to za idealną okazję aby .. to z siebie „wyrzucić"
Kiedy wyszła pobiegłam do łazienki i zrobiłam to co miałam zrobić .Poczułam ulgę .
————————-
Następnego dnia Klara on rana cała chodziła przez to ,że idziemy na „koncert jej znajomych",a ja siedziałam i patrzyłam na nią jak na idiotkę ,kiedy  prawie nie zbiła lustra przy „tańcu radości".
Była godzina 16 ,więc zaczęłyśmy się już powoli szykować . Ona ubrała złotą świecącą miniówe,a ja postawiłam na zwykłą obcisłą czarną sukienkę i mój codzienny makijaż (rzęsy ,kreski itd .) . Kiedy byłyśmy już wyszykowane przyszedł czas żeby wyruszyć w miejsce docelowe ,więc Klara zmówiła taksówkę i dojechałyśmy na miejsce .
Koncert odbywał się w jakimś hangarze ,a ludzi zbierało się coraz więcej ,przez co byłam zdziwiona . Cudem udało nam się przepchać pod scenę i czekałyśmy aż wszystko się rozpocznie .
I nagle ......
Słyszę melodię z piosenki Tokio hotel „Please Don't jump" i wtedy cały tłum razem ze mną zaczął piszczeć i krzyczeć. Nie mogłam dowierzyc własnym oczom ! Klara wydawała się być dumna ze swojego pomysłu ,a ja bawiłam się w najlepsze . Zaśpiewałam chyba wszytkie piosenki mojego ulubionego zespołu ,a przy jednej z nich zauważyłam jak gitarzysta o imieniu Tom patrzy się w moim kierunku i się uśmiecha ,za to Bill (wokalista ) robił to samo tylko że w kierunku Klary. No nie dziwni mnie to skoro się znają xd.  Ale powiem szczerze ,że wtedy zrobiło mi się jakoś tak ,hm miło na sercu ?
Po koncercie Klara zaciągnęła mnie na backstage ,żebym poznała chłopaków . Z każdym z nich wymieniałam uścisk ,oprócz jednego ... Toma ,był jakiś taki nieobecny ,więc nie naciskałam . Bill siedział i gasząc papierosa zaproponował nam abyśmy się wybrali z nimi na after party do jego znajomych . A my na to co ? Jedna głupsza od drugiej ,od razu na to poszłyśmy
—————————-

How i saved her life Where stories live. Discover now