Rozdział 1

304 14 3
                                    

*** ZACZYNAMY 😁 ⭐️

Pov Rosa

Nazywam się Rosa Ross.Jestem najbardziej znienawidzoną wilczycą w stadzie Dawnrise,ponieważ kiedy pierwszy raz przechodziłam przemianę , zabiłam Tomasa Riversa brata naszego alfy , który próbował mnie zgwałcić...

Tomas Rivers był pedofilem, który dotykał mnie w najbardziej niewłaściwy sposób, kiedy nikt nie patrzył.A ja byłam tylko bezbronnym dzieckiem.Dlatego nie żałuję,że go zabiłam.
Od tamtego dnia stado źle mnie traktuje i znęcają się nade mną.Biją , głodzą i zmuszają do sprzątania stada i usługiwania im dzień w dzień.
Próbowałam im wytłumaczyć, że to było w samoobronie,ale nikt mi nie uwierzył.
Partnerka Tomasa, Leah która zaprzeczała wszystkim oskarżeniom i twierdziła, że jej mąż był wspaniały człowiekiem i niedopuścił by się tak nikczemnych czynów , najbardziej mnie nienawidzi. Aleee ja wiem,że ona zna prawdę.
Nawet moi rodzice odwrócili się ode mnie.Po tym wydarzeniu zostali zdegradowani z rangi Gammy do Omegi i to chyba był ten konik który przelał wszystko. Nie mam pojęcia, ale traktują mnie jak kompletne zero.
Omegi w watahach uważane są za najsłabsze ogniwo w stadzie , bywają też silni ale większość z nich to tylko sprzątacze i pomoc w stadzie.Nie mają do odegrania żadnej większej roli, jak udział w walkach czy jakichkolwiek sprawach politycznych stada.

Z mojego zamyślenia wyrywa mnie głos... Leah.
- Gdzie jest ta suka?! - Leah krzyczy.
Przewracam oczami,bo spośród wszystkich tutaj ,to ona najbardziej czyni z mojego życia piekło.
Mieli mnie wygnać po tym co zrobiłam ,ale moi rodzice błagali aby mnie zostawili tłumacząc , że podczas pierwszej przemiany straciłam panowanie nad sobą.Tylko po co to zrobili ,jak i tak mnie winią o wszystko?

Wychodzę z mojego maleńkiego pokoju. To stary garderobiany schowek obok magazynu na drugim piętrze.Jest tam materac i stare rozbite lustro.Posiadam niewiele, bo tylko kilka ubrań,butów i kolekcję ulubionych książek.

Kieruję się do pokoju w którym przebywa Leah i mentalnie przygotowuję się na wszystkie obelgi i ciosy które zapewne otrzymam.

W duchu jęczę gdy tylko przekraczam próg pomieszczenia i widzę Leah elegancko ubraną.Stoi w długiej sukni i szpilkach z jedną ręką na biodrze,gdy z niecierpliwością tupie stopą o podłogę a w drugiej ręce trzyma żółtą tkaninę,którą rzuca mi w twarz gdy tylko jestem wystarczająco blisko niej.Strącam ją z twarzy i rzucam na podłogę zirytowana.

- Umm... - kwituję,wskazując na materiał leżący na podłodze.

Leah wygląda teraz na jeszcze bardziej wściekłą i nie spodziewałam się, że mnie uderzy. Nie, spodziewałam się! Ale co ja mogę?
Uderza mnie tak mocno w twarz, że krew tryska mi z nosa gdy upadam na podłogę.Kopie mnie jeszcze w brzuch, a ja jedyne co robię to jęczę z bólu.

- Mowilam ci,że masz ją prac ręcznie! - krzyczy.
Osłaniam twarz rękoma, gdy ciągle lecą ciosy w moja stronę.
Dzieje się tak od śmierci jej męża i jestem tutaj aby przyjmować cała jej nienawiść.

Po dłuższej chwili,która dla mnie trwa wieki zapszestaje mnie bić.
Zmęczyła się biedna... kpię w myślach.
Korzystam więc z okazji i kieruje się do łazienki dla Omeg, żeby obmyć obolałe ciało.Drżę gdy zimna woda uderza we mnie.Powoli się myję i wychodzę z pod prysznica.Używam balsamu który tam zostawiłam i zakładam te same obrania.
Po ogarnięciu kieruję się do kuchni,aby przygotować śniadanie.
W zapełnionym domu stada przebywa ponad sto osób. Mieszkają oni w luksusowych apartamentach z rodzinami,podczas gdy inni którzy nie mają partnera lub rodziny maja do dyspozycji designerskie pokoje.

Mając do pomocy tylko kilka Omeg zabieram się za przygotowywanie śniadania.
Kiełbaski,bekon,grzanki,jajka i fasolka.Jedzą pełne angielskie śniadanie każdego ranka.
Zaczynam wydawać jedzenie,gdy widzę go... Amosa.Jest naszym przyszłym Alfą i jednym z najsilniejszym wilków jakiego znam. Złote dziecko i casanova,ale nadal mam do niego małą słabość.

Słowo klucz : Małą

Większość czasu irytuje mnie i znęca się nade mną, tak samo jak inni.Ostatnim razem jak wylałam kawę na jego dziewczynę Eunice, uderzył mnie.Mój Wilk chciał nas bronić ale wiedziałam,że jesteśmy na przegranej pozycji a on może zakończyć nasze życie w jednej chwili.

Nasze spojrzenia się potykają i widzę jak Amos się napina i rozszerza oczy w zdziwieniu.

No nic... ignoruję jego dziwne zachowanie i kontynuuję podawanie śniadania.
Ingnoruje również wszystkie obelgi i zaczepki które są kierowane w moją stronę.

Patrzę na moich rodziców,ale oni tylko posyłają w moją stronę pogardliwe spojrzenia. Przełykam ślinę i wzdycham z bezradności . Jak najszybciej wychodzę z pomieszczenia,aby być jak najdalej ich wszystkich.

Czuje się tak samotna i bezradna.Chociaż łzy zbierają mi się w oczach nie wypuszczam ich.
Nie mogę być słaba! - tak sobie to tłumaczę.
Muszę opuścić to miejsce jak tylko skończę osiemnaście lat i zacznę nowe życie,więc obiecuję sobie, że będę silna.Przetrwam, zniosę wszystkie uderzenia.

~ Nie martw się,nasz Mate nas pokocha. - mruczy mój Wilk ,Chalo .
Ale ja jej nic nie odpowiadam.

Mate to bratnia dusza,która dopełnia życie Wilka.Kiedy cierpisz czy też jesteś szczęśliwy czuje to druga połowa, a mój Wilk chce go znaleźć odkąd dowiedzieliśmy się czym jest mate.Wierzy,że on uratuje nas od wszelkiego bólu i tortur jakie teraz przechodzimy. A kiedy go znajdziemy będzie nas kochał bezwarunkowo,da nam bezpieczeństwo bez bólu i udręki.Wreszcie będziemy miały rodzinę,jakiej nigdy niemiałyśmy.

Nioo... pomarzyć zawsze wolno .

Widzę kilku uczniów idących do szkoły. Na ten widok sam uśmiej formuje mi się na twarzy.
Tęsknię za szkołą mimo,że „ koledzy" ze szkoły dręczyli mnie,ale nauczyciele byli dla mnie dobrzy,ponieważ byłam spokojnym i sumiennym uczniem.

Haaa...byłam kujonem. Jedna z najlepszych w klasie,wygrywałam większość konkursów.
Lecz to nie trwało długo,ponieważ Alfa wraz z Luną stada przerwali moją edukację w drugiej klasie.Stwierdzili,że nie będą marnować swoich zasobów na mnie,ponieważ jedyne do czego się nadaję to sprzątanie i gotowanie.
A poza tym spójrzmy prawdzie w oczy , nie zamierzałam dostać się na dobrą uczelnię.

Po zakończeniu swoich obowiązków,postanowiłam wyjść na zewnątrz,żeby wchłonąć nieco witaminy D,ponieważ zbyt dużo czasu spędzam w pomieszczeniach budynku.Jestem zbyt blada.

Uśmiecham się ,gdy słońce pada na moją skórę a mój Wilk zaczyna mruczeć.

Ukrywam się na trybunach, obserwując wojowników stada podczas treningu,żeby przyswoić jak najwięcej,choćby podstaw obrony.

Watacha Dawnrise (Świt) nie jest najsilniejszym stadem jakie instnieje,ale daje sobie radę utrzymując dobre stosunki z innymi silnymi stadami,takimi jak Lykans którzy należą do rodziny królewskiej.Dlatego co roku organizują ceremonię odnowienia traktatów podczas której biesiadują sojusze zawarte wiele lat temu.

Moja sielanka kończy się w momencie kiedy czuję jak ktoś brutalnie chwyta mnie za włosy od tyłu i ciągnie ,przez co upadam na plecy.

Eunice stoi nade mną,ramiona ma skrzyżowane na pierwsi i ten cholerny triumfalny uśmieszek widnieje jej na twarzy.
Krzywię się i próbuje się podnieść,ale powstrzymuje mnie kopnięcie w brzuch.
Ona i jej dwie „bimbos"uderzyły mnie jeszcze kilka razy po czy usłyszałam jej warczenie .

- Nie patrz więcej na mojego chłopaka !


————————————————————
„Bimbo"-slang z USA . to slangowe określenie konwencjonalnie atrakcyjnej, zseksualizowanej, naiwnej i nieinteligentnej kobiety .

Odrzucony Mate  🌶️  (TŁUMACZENIE PL )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz