Rozdział 8

306 20 13
                                    


Asher

Kiedy tylko zobaczyłem, że Elliot wybiega z samochodu również wysiadłem. Byłem ciekawy do kogo tak pognał. Na chwilę przystanąłem aby przyjrzeć się sytuacji i...

O kurwa.

Mój przyjaciel właśnie obejmował dziewczynę, ale to nie była byle jaka dziewczyna. Ostatnio często na nią wpadałem i bardzo cieszył mnie fakt, że ją znowu widzę. Jednak wracając do rzeczywistości przypomniałem sobie, że spoczęły ja niej ręce mojego przyjaciela. Miałem ochotę odciąć mu te ręce. Nie miał najmniejszego prawa się do niej zbliżyć, a o dotykaniu jej nawet nie wspomnę. Podszedłem do nich szybkim krokiem starając się nałożyć na twarz maskę obojętności.
Nie wiedziałem czemu tak na to zareagowałem. On po prostu nie miał prawa z nią rozmawiać.

-Asher poznaj moją przyjaciółkę- Uśmiechnął się Elliot nadal oplatając brunetkę ramieniem. Czułem jak moja krew się gotuje, ale mimo wszystko starałem się tego po sobie nie pokazywać. Widziałem, że dziewczyna posłała mi równie zdezorientowane spojrzenie. Boże ona miała takie piękne oczy.

Oczy, w których przepadałem już kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem...

Wpatrywała się we mnie jeszcze dłuższą chwilę. Wiedziałem, że niezbyt ogarnia co się dzieje. Była naćpana, ale na tym się nie kończyło. Czułem od niej alkohol nawet z odległości metra.

-My się już znamy stary.- Odpowiedziałem posyłając jej przelotne spojrzenie, które odwzajemniła w tej samej sekundzie.
Z każdym jej spojrzeniem skierowanym na mnie upadałem coraz niżej. Nie chciałem czuć się w ten sposób. To mnie wyniszczało. Znowu czułem się słaby.

Elliot jedynie uniósł brwi i posłał mi jeden ze swoich głupich uśmiechów.

-Nie mówiłeś mi, że poznałeś dziewczynę. Gdzie się poznaliście?- Zapytał i spojrzał na dziewczynę, ta jednak przeniosła swój wzrok na mnie. Jej oczy choć przekrwione nadal tak samo mnie urzekały. Niezauważalnie skinąłem jej głową i odwróciłem się w stronę przyjaciela.

-U mnie, na imprezie. Tej, która była ostatnio. Całkiem nieźle wywijała więc nie mogłem sobie odmówić tańca z nią.- Uniosłem lekko kącik ust i wyciągnąłem z kieszeni paczkę papierosów. Odpaliłem jednego cały czas czując na sobie te jej niebieskie oczy. Zaciągnąłem się dymem i przymknąłem oczy. Brakowało mi nikotyny, więc uznałem to za najlepszy moment na zapalenie sobie papierosa.

-Myślę, że muszę sprawdzić czy nie ma mnie tam... No wiecie, po drugiej stronie tłumu. Widzimy się potem.- Powiedział lekko zestresowany blondyn. Uścisnął brunetkę na pożegnanie a ta oddała uścisk. Myślałem że tam oszaleje. Nie mogłem na to patrzeć więc spojrzałem na jakąś parę stojąca nie tak daleko nas. Właśnie całowali się w dosyć agresywny sposób.

-Przecież on ją zaraz połknie..- Zaśmiała się moja towarzyszka podchodząc do mnie bliżej.
Zostaliśmy sami. Odwróciłem głowę w jej stronę i lekko się uśmiechnąłem. Może i była naćpana, ale nadal była cholernie pociągająca.

-Cieszę się, że jesteśmy tego samego zdania.- Widziałem, że swój wzrok utkwiła w moim papierosie. Chciałem jej jednego zaproponować, jednak widząc w jakim stanie się znajdowała szybko wyrzuciłem tą myśl z głowy.

-Mogę?- Zapytała pokazując palcem na używkę, którą trzymałem między palcami. Trochę mnie to zdziwiło bo to chyba była pierwsza "normalna" rozmowa jaka się między nami rozwinęła.

-Tobie chyba wystarczy.- Stwierdziłem i dmuchnąłem jej dymem w twarz na co lekko się skrzywiła. Urocze.
Dokończyłem papierosa i wyrzuciłem niedopałek na ziemię po czym przydeptałem go butem. I ruszyłem w stronę swojego samochodu. Musiałem go przeparkować bo blokowałem drogę innym.

Red Light [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz