Niewidoma

18 5 0
                                    

Weszłam do samochodu ostatni raz patrząc w stronę domu.

Aurora, lat 19 jest w ciąży...

Siostra mojego chłopaka jest kurwa w jebanej ciąży z typem, który wygląda jakoś trochę przed trzydziestką.

O japierdole.

I jeszcze ten pieprzony dzbanek...
A niech jej się nawet nos złamie, mam ich w dupie.

Z moich myśli wyrwał mnie telefon.

Paulo.
Czego on może chcieć?

-No hej, masz może wolny czas?-zapytał.

Nie.

-Może, a co?

-Jesteś mi w czymś potrzebna.

-No niby w czym?

-Narazie ci nie powiem, ale pamiętaj, że ci za to zapłacę.

-Co kolwiek by to nie było, nie chce kasy. Mam jej w chuj dużo.

-Ehh to co chcesz w zamian?

-Najpierw powiedz co chcesz dokładnie?

-Powiem ci jak się spotkamy. Zaraz.

-Eh no dobra.

-Zaraz prześlę ci adres.

Rozłączył się, a ja już po chwili dostałam Sms-a z adresem.

Co on może ode mnie chcieć?

                                ***
Okej, sprawy mają się tak. Stoje właśnie jakieś 20 metrów obok zajebiście drogiej willi gdzie ma się dziać cała akcja i czekam aż Paul w końcu się zjawi.

-Już jestem.-powiedział podchodząc.

-Gadaj o co chodzi.

-No... Jakby wiesz to taka sprawa, że no... Musisz udawać moją dziewczynę.-na końcu dodał uśmieszek.

-I niby po co?

-No wiesz... Mam w chuj duże problemy i ty mi teraz pomożesz rozwiązać jeden z nich.

-Aha.-pokiwałam głową marszcząc brwi.

-Tylko jest pewna ważna sprawa.

-Jaka?

-No... Musisz udawać, że jesteś niewidoma...

-No chyba cię coś boli.

-Masz tutaj takie soczewki i one mają taki kolor no wiesz... Jak mają niewidomi.-podał mi opakowanie z soczewkami.

-Ale ja nawet nie umiem tego włożyć.

-Czekaj ja spróbuję.

                              ***
W końcu po jakimś czasie miałam już założone soczewki.

Były w chuj niewygodne.

-Dobra sprawy mają się tak. Oprócz tego, że jesteś niewidoma, jesteś w 3, tygodniu ciąży. Załatwiłem pozytywny test ciążowy. A i jeszcze na te oczy nałóż okulary. Bo jakby ten typek, z którym mamy się zaraz spotkać chciał zobaczyć czy napewno jesteś niewidoma to masz soczewki na wszelki wypadek.

-Jakiej kurwa ciąży?! Co to ma być za typ?!

-A taki tam...

-Kto?

-Dawny przyjaciel.

-Jesteś popierdolony.-powiedziałam zdziwiona.

-Wiem.

Volver Al Pasado. Pogódźmy Się TOM 2 [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now