Mama?9

327 22 15
                                    

Pov.Hailie

Nie wiedziałam co się dzieje .Santan ma do mnie problem ze całowałam się z Alexem , ale nas nic nie łączy oprócz dziecka prawda ? W jednej chwili poczułam taki skórcz że zwijałam się z bólu .Nic nie czułam jakbym była uśpiona .

Obudziłam się w jakiejś sali i od razu Santan się na mnie rzucił :

- Kurwo ty pierdolona , przez Ciebie nasze dziecko nie żyje !

-  O czym ty mówisz ?- spytałam 

- Straciłaś ciąże dziwko .- ja miałam łzy w oczach 

- Masz do mnie problem , że poroniłam ? 

- Tak do ciebie , bo to kurwa twoja wina , tylko twoja rozumiesz ?

- Tak ? A kto miał do mnie problem i zaczął mnie opierdalać , że się całuje z Alexem !

- A wiesz czemu ? Bo cię cholernie kochałem ! Nic nie pamiętasz z tamtej nocy w klubie ?

- Nie , nie pamiętam.

- Wiesz co spierdalaj suko , przez Ciebie nasze dziecko zginęło TY poroniłaś! - podszedł do mnie i dał mi z liścia .Ja siedziałam i byłam załamana . A co jeśli to moja wina ? Co jeśli ja zabiłam to dziecko ?Poszłam do łazienki i się pocięłam .Znowu . Bracia mnie zabiją .Patrzyłam na mój policzek , który z każdą chwilą piekł coraz bardziej.Trudno należało mi się.

Pov.Adrien 

Co ja zrobiłem przecież ja ją tak cholernie kocham .Nawróciłem i ruszyłem spowrotrm do szpitala.Co jeśli coś sobie zrobiła ? Weszłem do jej sali i zobaczyłem Hailie śpiącą na łóżku . Musiałem sprawdzić czy nic sobie nie zrobiła .Wziąłem jej nadgarstki i to co zobaczyłem załamało mnie . A mianowicie pocięła się przeze mnie.To wszystko moja wina .Jakim jestem  debilem.Oskarżyłem ją o to że poroniła a to nie jej wina . Zawołałem lekarza bo rany były głębokie.Braci Monet nie ma bo pojechali coś lub kogoś zabić ( tego całego Alexa ) poczułem się winny ,ze wcisnąłem im kłamstwo i że zabiją tak dla Mojej perełki kogoś ważnego musiałem to odkręcić 

Pov.( Myślę że tego się nie spodziewaliście~autorka)Gabriela

Gdy dowiedziałam się o sytuacji mojej kochanej córki .Musiałam jakoś do niej dotrzeć.Wsiadlam w samolot i udałam się do Stanów Zjednoczonych .Ubrałam strój pielęgniarki i weszłam do sali mojej córki i w między czasie wszedł lekarz .Popatrzyliśmy na siebie i w tym samym czasie powiedzieliśmy  on

- Gabi-ja :

-Cam

A Hailie poderwała się z łóżka wstała i podbiegła do mnie 

- Mama ?

- Dlaczego to zrobiłaś ?- spytałam 

-Ja nie wytrzymałam- odparła - Witaj ojcze .

- Witaj królewno 

- Poznaliście się ?- spytałam 

- Tak.- odparł Cam 

- Królewno chciałbym z tobą pogadać.

_______________________

Dobra dostałam jakiejś weny . Postaram się dodać kolejny rozdział w niedzielę lub sobotę chyba że napiszę szybciej , ten jest krótszy bo to drugi dziś .Bużka.Daj gwiazdkę ⭐

448 słów

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 10 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Hailie Monet i organizacjaWhere stories live. Discover now