10. Chester i jego pomysły

1.1K 69 150
                                    

Pov: Edgar

Tuż po wyjściu z domu sprawdziłem trasę do starbucks'a. Było bliżej niż do szkoły, 15 minut piechotą. Fajnie fajnie.

Skręcałem już cały zadowolony w uliczkę na której się znajdował mój nowy punkt pracy (oby) i wpadłem na kogoś. I to nie na byle kogo, na Fanga.

- Uwazaj jak lazisz- o hej chinczyku. - powiedziałem

- Siema edziuu!! Jak ci się udało z tą pracą?

- No sluchaj właśnie zajebiście, rodzice nie dość, że dali mi zgodę na wycieczkę to jeszcze pozwolili pracować.

- No i cudnie, idziesz teraz na rozmowę? - zapytał

- Noo tak jakby, idę się w ogóle zapytać czy mnie przyjmą i potem rozmowa kwalifikacyjna i tak dalej.

- Powodzenia emosku, ja już lecę elo! - i pobiegł gdzieś. Pewnie akurat miał jakis trening czy coś, jakoś musiał utrzymywać tą budowę ciała

Zauważyłem już mój punkt pracy i wszedłem przez drzwi jak nigdy nic. Nie wiedziałem za bardzo co mam zrobić więc podszedłem do kasy i poprosiłem o menadżera, bo kasjerka to mnie raczej nie zatrudni.

- Dzień dobry

- Dzień dobry, mam pytanie, czy mogę rozmawiać z menadżerem? - po tym pytaniu wyglądała na zdziwioną

- A coś się stało? Był juz pan u nas? - o kurwa zwracają się do mnie pan. A zawsze mi mówiono że wyglądam na 12 lat

- Nie, chodzi o rozmowę o pracę.

- Rozumiem, już idę po szefa - uśmiechneła się i poszła. Czekałem jakieś 2 minuty i wróciła z wysokim mężczyzną z... zielonymi włosami? No ciekawie

- Zapraszam do mojego gabinetu - powiedział i wskazał ręką drzwi. Udałem się w stronę pokoju

Chwilę siedzieliśmy w ciszy aż się zapytał

- Dobrze, moje pierwsze pytanie to jest ile ma pan lat? Wyglądasz bardzo młodo.

- Eee no mam 15 ale za 3 miesiące mam 16 - muszę się zwracać jakoś bardziej dostojnie. Kurwa co ja pierdole, jak dostojnie, po prostu bardziej profesjonalnie.

- No dobrze, to przed rozmową kwalifikacyjną potrzebuje pańskiego numeru telefonu, imienia, nazwiska, adresu zamieszkania, emailu i peselu - kurwa czy on myśli ze ja pamiętam swój pesel i adres? No japierdole, nawet nie wiedziałem czy spakowałem dokumenty, nie pomyślałem bo doslownie wybiegłem z domu.

- Oczywiście... - ja zacząłem szukać dokumentów a on mi dał 2 kartki, na szczęście wziąłem dowód, i ten normalny i podrobiony

Wyciągnąłem dokumenty i zaczął mówić

- Pierwsza kartka jest dla mnie, ze wszystkimi informacjami na pana temat, druga to niezbędna do pracy zgoda rodziców, również poproszę o internetową zgodę, a jak ją otrzymam to wtedy zapraszam na rozmowę i kwalifilcyjną a z resztą się dogadamy później. Jakieś pytania?

- Szczerze mówiąc tak, czyli rodzice mają to po prostu podpisać i do tego przesłać internetową zgodę na email, i ja mam tu wrócić i po prostu to oddać?

- Dokładnie

Po tym zacząłem wypełniać pierwszą kartkę, coś łatwo poszło. Oddałem ją, powiedziałem do widzenia i wyszedłem. Naprawdę bardzo ez poszło

Zapaliłem papierosa, była 17:56, uznałem, że pójdę się przejść po okolicy bo w sumie co mam do roboty (każdy wie że powinienem się uczyć na test z chemii). Przy okazji do sklepu, bo mi się pety kończą

Takiego cię polubiłem // Edgar x Fang Where stories live. Discover now