|11|

15 5 2
                                    

Życie bez Yoongiego okazało się dla niego o wiele trudniejsze niż myślał

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Życie bez Yoongiego okazało się dla niego o wiele trudniejsze niż myślał. Przez ten cały czas, kiedy byli razem zdążył się już przyzwyczaić do jego osoby i teraz najzwyczajniej w świecie było mu dziwnie. Ciągle czuł, iż czegoś mu brakuje i nie był w stanie zaspokoić tej potrzeby zupełnie niczym. To tak jak zgubisz najcenniejszą dla siebie rzecz, kiedy jej nie znajdziesz będziesz odczuwać ogromną pustkę. Taehyung byłby kłamcą jeżeli powiedziałby, że nie tęskni. Bo robił to każdego dnia. Był aż na siebie zły bo w jego oczach Min nie zasłużył na takie uczucia, a przynajmniej myślał tak do momentu ich kłótni w jego sali.

W tamtym momencie Tae był na niego okropnie zły. Zupełnie nie rozumiał dlaczego ten zrobił mu scenę zazdrości podczas gdy sam najpierw migdalił się z jakąś kobietą. A Sohyun chciała go tylko pocieszyć. Nic więcej. Doskonale wiedziała, że Taehyung nigdy nie spojrzy na nią przez inny pryzmat niż koleżanki. Jednak skoro Min sam wprowadził się w błąd ten po prostu postanowił to wykorzystać. Przecież mógł dać mu nauczkę prawda? Nie spodziewał się tylko, że Yoongi zareaguje tak emocjonalnie i to bardzo go zaskoczyło. Widok łez zbierających się w jego oczach był dla bruneta okropny. Taehyung nigdy wcześniej nie widział Mina w takim stanie. Dlatego mimo wszystko czuł w środku wyrzuty sumienia. Nie mógł wymazać tego widoku z pamięci. Z drugiej jednak strony przecież sam zaproponował rozwód, a to była idealna okazja aby do niego doszło.

Tylko dlaczego na samą myśl o tym, że mogliby się rozwieść serce Taehyunga przestawało bić?

Kolejną rzeczą, która nie dawała mu spokoju były te dziwne słowa Mina dotyczące sprawdzenia kamer w klubie. Brunet miał niezły mętlik w głowie i ciągle zastanawiał się nad tym jak naprawdę było. Gdzieś w środku czuł, że ta sprawa może mieć drugie dno. W dodatku Yoongi mówiąc to wtedy był taki szczery. Taehyung już sam nie wiedział co o tym wszystkim myśleć. Był zmieszany i zdezorientowany jak nigdy wcześniej.

Ten pomysł z rozwodem był mimo wszystko beznadziejny. Przecież on wcale nie chciał się z nim rozstawać, a mimo wszystko do tego doprowadził. Bo od czasu tej kłótni w ogóle nie widział swojego męża. Z czasem nawet już na uczelni zaczęły krążyć plotki, że profesor Yoongi bierze rozwód i szuka adwokata, co bardzo zszokowało bruneta bo przecież on nikomu nie mówił. I był pewien, że Min również. Co jak co, ale akurat tego by nie wygadał.

Dzień za dniem mijał dla bruneta jakoś tak byle jak. Nadal mieszkał u swojego przyjaciela nie chcąc konfrontacji z Yoongim. I chociaż szalenie za nim tęsknił to nigdy by się do tego nie przyznał. Bo miał swoją dumę. Dlatego zamiast to zrobić wolał po prostu zostawić sprawę jak jest.
Zresztą Min i tak nie opuszczał swojej sali na uniwersytecie. Siedział tam zamknięty i czekał na swoich studentów. Natomiast w przerwach wolny czas poświęcał na malowanie, albo przynajmniej próbę stworzenia czegokolwiek.

Przechodząc korytarzem Kim miał ochotę zajrzeć do środka, aby chociaż przez chwilę móc zobaczyć swojego męża, jednak czuł tyle sprzecznych emocji, które się w nim kumulował, że nie wiedział czy był to dobry pomysł.

the loneliest • kth+mygWhere stories live. Discover now