22. jak ją nazwiemy

347 17 1
                                    

Obudziło mnie jakieś dzwięki otworzyłam powoli oczy i musiałam sobie przypomnieć gdzie się znajduje. W ciemności nic nie wiedziałam ,ale czułam ciepło chłopaka obok. Wstałam włączyłam latarkę w telefonie żeby nie obudzić chłopaka. Wyszłam z pokoju i zapaliłam normalne światło. Chodziłam lekko przerażona bo nie miałam pojęcia co to może być, gdy doszłam do źródła hałasu zobaczyłam kota próbującego się schować za fotelem.Odetchnełam z ulgą lecz po chwili zaczeła patrzeć na balkon na który kot patrzył z przerażeniem ale nie wiedziałam czego mogłam się tam spodziewać przecież tu nie mieszkałam. Podeszłam do dużego okna balkonowego i zaczęłam się przyglądać ale nic nie widziałam więc wziełam kota na ręce i poszłam z nim do pokoju. Położyłam go na łóżku a on ułożył się na chłopaku który leżał obok.
Zaczełam usypiać, usłyszałam powiadomienie lecz nie chciało mi się wstać żeby je sprawdzić.

Poczułam jak chłopak położył swoje umięśnione ramię na moim brzuchu. Wtuliłam się w niego i odpłynełam.

                                ***

Otworzyłam oczy i odrazu poczułam jak słońce chce wypalić mi gałki oczne. Szybciej zamknęłam oczy niż je otworzyłam chwilę się jeszce pomęczyłam, aż wkońcu mi się udało. Nathaniela nie było w łóżku na co byłam zdziwiona bo to zawsze jak razem spaliśmy to on spał dłużej.Poczułam się  jakbym została wykorzystana, czy byłam dla niego na jedną noc?Wstałam z łóżka i je pościeliłam zobaczyłam biało czarnego futrzaka leżącego na komodzie, i odrazu polepszył mi się humor. Jak usłyszał otwierające drzwi od pokoju odrazu się podniósł i do mnie podbiegł.
Weszliśmy do kuchni zobaczyłam.na blacie jedzenie dla kota więc poszukałam jakiejś miski i dałam mu tak saszetkę.
Na blacie oprócz jedzenia dla kota była kartka.

      Przepraszam że mnie nie ma, ale
    Jest bardzo ważna sprawa do                                          załatwienia. Powinienem być przed 13 rozgość się i rób co chcesz.

                                 Nathaniel

Uśmiech sam wypłynął na moje usta. Poszłam do łazienki ogarnełam się znalazła. Nie używana szczotkę do zębów to i ją sobie przygarnęłam. Nie miałam czym się pomalować ale to nie był jakiś wielki kłopot. Ubrałam jakąś biała koszulkę z szafy i dużo za duże spodenki, które związałam w pasie sznureczkami. Spojrzałam na zegarek 12 więc poszłam do kuchni zrobiłam sobie płatki z mlekiem znów musiałam poszperać. Poszłam do sypialni po telefon. Gdy go odblokowała byłam w szoku. Wiadomość numer nieznany.

Od:Numer nieznany
Chcesz się pobawić?

Na zdjęciu byłam ja w nocy jak niosłam kota do sypialni. Odechciało mi się jeść.
Było mi cholernie słabo. Telefon wypadł mi z ręki które zaczęły się trząść.

Nie mogę panikować. Nie mogę panikować.

Mineło jakieś pół godziny byłam już w stu procentach uspokojona. Poszłam się przebrać w ubrania z wczoraj i usłyszałam otwieranie drzwi.

-WRÓCIŁEM!-usłyszałam głos Nathaniela.

Nic mu nie odpowiedziałam ubrałam się i wyszłam do niego.

-Hejka- przywitałam się na co on podszedł do mnie i mnie przytulił.

-Hej co robiłaś?

-Nudziłam się a ty?- bardziej się w niego wtuliłam.

-Musiałem ogarnąć jakieś sprawy z ojcem. Jak się czujesz?- spytał martwił się?

Powiedzieć mu czy nie.

Z jednej strony bym mu powiedziała ,ale jednak po co dokładać mu zmartwień i obowiązków.

-Wszytko w porządku- kłamałam patrząc mu prosto w oczy.

-Chcesz coś porobić czy wolisz wrócić do domu?- spytał.

-Wolałabym iść się ogarnąć do domu. A i własnie wzięłam sobie jakaś szczoteczkę z szafki. I pożyczyłam ubrania przepraszam.

- Nie przepraszaj czuj się tutaj jak u siebie księżniczko.

Kot który czuł się tu jak u siebie podszedł do bruneta i zaczał ocierać się o jego nogi. Pochyliłam się żeby ją wziąść na ręce.

-Jak ja nazwiemy?- spytał.

-My?

-No wiesz mieszka u mnie to też tak jakby mój kot- zaśmiał się i o kurwa jego ton jak się śmieje. Czułam rumieniec zawstydzenia na twarzy no tak to NASZ kot.

-Jest w plamki więc myślałam nad plamka- zaczał się do mnie zbliżać i zabrał odemnie kota.

- No więc plamko witam cię w twoim nowym domu- kot nie chciał siedzieć u niego na rękach i zaczał wspinać się na jego barki.

Po jakiejś godzinie rozmowy wkońcu zebraliśmy i pojechaliśmy do mojego domu. Jednak on nie wszedł do środka powiedział że spotkamy się za niedługo.
Od momentu w którym bracia Black nie mieszkali już u nas bo ich ojciec przyjechał było tu dziwnie pusto.
Poszłam do pokoju ubrałam czarne luźne szorty i biały t-shirt z wzorem kaczki i drinkiem. Pomalowałam rzęsy bo nie chciało mi się bardzo ogarniać. Wziełam króliczka którego kupiłam dzień wcześniej dla Aurory i poszłam jej go zanieść. Lecz mojej głowy dalej nie opuszczał mojej głowy ten numer i list matki. Nawet nie zauważyłam małej blondynki która zaczęła przytulać moje nogi.

- Hej mam coś dla ciebie- powiedziałam do niej.

-Co masz pokaż mi proszę- zaczeła mi zadawać masę pytań o to co mam dla niej. Nie mogąc się nie usmiechać na to jak się cieszyła. Dałam jej rózowego króliczka.

-Jaki on jest słodki dziękuje- przytuliła mnie znów.

-To prezent odemnie i Nathaniela.

                                 ***

Po godzinie zabawy nowym pluszakiem Aurora bardzo chciała iść z nim na plac zabaw więc się zgodziłam pisząc tacie smsa że idę z nią na plac zabaw. Widziałam jak Aurora pokazywała mu wszytko i bawiła się z nim. Podchodził do niej rówieśnicy zapraszając ja do zabawy lecz im odmawiała, bo miała pana króliczka tak go nazwała. Aktualnie patrzyłam jak zjeżdża na zjeżdżalni z nim. Ja za to huśtałam się na huśtawce chyba jestem na to za stara ale jebać to.
Blondynka podchodziła do mnie co jakiś czas po jakąs przekąske lub żeby się napić. Gdy zaczeło się powoli ściemniać uznałam że to już czas wracać do domu. Mała była tak wymęczona zabawą że w trakcie uznałam że będę nią nieść bo widziałam jak kleją jej się oczy.

-Przyjdziemy tu jutro?- spytała

-Pewnie- odpowiedziałam bez zawahania .

Szłam z nią parkiem słyszałam jej równy oddech chyba usneła. Nie chciałam sprawdzać czy śpi żeby jej przypadkiem nie obudzić. Nagle poczułam jak ktoś do mnie podszedł jedna osoba zabrała mi małą. A druga trzymała mi ręce i zaczeła przykładać coś do twarzy. Nawet nie zdążyłam spróbować nas obronić  Nagle poczułam się śpiąca. I ciemność.

___________________________________________

Przepraszam że dawno nie było rozdziału ale miałam trochę spraw na głowie.

Zaczyna się powoli coś dziać




Mafia CityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz