Larysa
– Artem, poczekaj. Daj mi wszystko wytłumaczyć. – Tata wołał za Artemem.
– Artem? – krzyknęła Sara, ale mój brat nawet na nią nie spojrzał.
Ze łzami w oczach podeszłam do taty. Patrzyłam na niego i dostrzegłam, że faktycznie stracił dużo na wadze i tak jakby w jego oczach w ogóle nie było życia. Widziałam tylko zmartwienie…
– Skarbie… – Rozłożył ramiona.
Wtuliłam się w niego bardzo mocno. Nie chciałam go puszczać. Bałam się, że jeżeli to zrobię to odejdzie i już go nie zobaczę…
– Dlaczego nie walczysz? Tato, dlaczego nie idziesz do szpitala? Jest wiele metod…
– Walczyłem, Laryso. Już za późno…
Odsunęłam się tak, by na niego spojrzeć. Pokręciłam głową. Nie mogłam uwierzyć.
– Artem nie namówił cię na dalsze leczenie? Dlatego był taki wściekły?
– Och, skarbie, to nie chodzi o to – westchnął. – Jest mi wstyd i przykro, że dowiesz się o pewnej rzeczy tylko dlatego, że umieram. – Chwycił moją rękę i poprowadził do krzesła w gabinecie. – Wszystko ci wyjaśnię, mam nadzieję, że mnie nie znienawidzisz…
– Dlaczego miałabym cię znienawidzić? – Głos mi zadrżał.
– Popełniłem wiele błędów, Laryso. – Zapatrzył się na biurko. – Ogromnych.
Patrzyłam na tatę uważnie.
– Wiele lat temu miałem romans z Yaną.
Uchyliłam usta i zamarłam.
– Ona chciała więcej, chciała władzy, moich pieniędzy i zabiła…
– Zaczekaj, tato – Dopiero wtedy zaczęłam oddychać. – Chcesz mi powiedzieć, że mama nie żyje, bo zachciało ci się ją zdradzić?!
– Lara…
– Nic nie mów! – wrzasnęłam.
Ojciec o dziwo zamilkł, ale tylko na moment.
– Nie cofnę czasu…
– Chyba wolałabym o tym nie wiedzieć! – Zakryłam twarz dłońmi.
– Rozumiem, kochanie, ale… – Popatrzyłam na swoje buty. Nie mogłam spojrzeć ojcu w twarz. – Yana zaszła wtedy w ciążę.
Przeskakiwałam wzrokiem z jednego buta, na drugi.
Przesłyszałam się.
Błagam… To nie mogła być prawda…
Zapiekły mnie oczy.
– Nie wytrzymam tego… – szepnęłam i wstałam z krzesła.
– Laryso…
– Daj mi spokój tato, to dla mnie za dużo! – krzyknęłam i załkałam.
– Pojedź do mojego domu – zaproponował, a ja miałam ochotę się zaśmiać na jego pomysł. – Spotkaj się tam z Alexem. Wiem, że on pomoże ci sobie z tym wszystkim poradzić.
Uniosłam gwałtownie głowę w górę. Patrzyłam na niego i mrugałam co chwilę.
– Co… Co ty…
– Wiem, że się spotykacie – powiedział spokojnie. – Alex wie o mojej chorobie i wie również o dziecku i Yanie.
Poczułam złość. Alex wiedział i nic mi nie wyjawił…
CZYTASZ
Rozpalasz we mnie wszystko | Zakończone
RomanceRodzeństwo bossów mafijnych spotyka się po latach, ale żadne z nich nie przypomina już małego dziecka. Czy nadejdzie dzień, w którym poznają swoje prawdziwe tożsamości? Relacja Alexa i Larysy będzie tylko romansem, a może uczuciem tak głębokim, któ...