Rozdział 21. Porwany?

12 6 0
                                    

Czułem jak moje ciało podskakiwało. Powoli uchyliłem oczy. Kiedy chciałem się poruszyć poczułem jednocześnie potworny ból głowy oraz, że moje ciało jest skrępowane. Kompletnie wie wiedziałem co się wokół mnie dzieje przez chwilę do puki sobie nie przypomniałem tego co się stało kilka chwil wcześniej. Starałem się jakoś uwolnić. Jednak czułem, że moje usta były zaklejone, a oczy zasłonięte opaską do spania. Szarpnąłem się gdy poczułem jak pojazd w którym byłem zatrzymuje się. Odruchowo kopnąłem w coś obiema nogami kiedy poczułem jak czyjeś łapy odsłaniają moją szyję. Ledwo krzyknąłem przez taśmę na same uczucie ukłucia w szyję. Po chwili odleciałem.

(Perspektywa Grega)

Patrzyłem jak John siedzi na krześle pijąc co chwilę z plastikowego kubka wodę. Czekaliśmy aż Mycroft wróci z pobrania krwi do badań DNA. Chciałem wiedzieć czy krew na miejscu zdarzenia należała do Sherlocka. Spojrzałem gdy polityk wszedł do środka.

-Powiedziałem, że to bardzo pilne. Powinni jak najszybciej przysłać wyniki na maila.- Powiedział starszy brat Sherlocka trzymając gazę przy zgięciu ręki. Przeniosłem wzrok na Johna który się pochylił i zaczął nerwowo oddychać.

-M-Mogłem go kurwa pilnować... Dlaczego ja go kurwa puściłem samego?- Mówił zdenerwowanym głosem łapiąc się za głowę. Podszedłem i złapałem byłego żołnierza za ramię.

-John oboje wiemy, że Sherlock jest może inny niż wszyscy ale to jego zaleta. Jak nie my jego to on sam do nas wróci. On nie da się tak łatwo zabić.- Powiedziałem pocierając ramie Johna. Usłyszałem jak pociąga nosem. Zauważyłem jak brat Sherlocka podaje mu chusteczki bez słowa. Zapewne... Wiedział, że zamiast gadać według niego głupoty lepiej by milczał.

-Lepiej by pan Watson wrócił do pracy. Dam mu dyskretną ochronę.- Powiedział na co John na niego spojrzał. Już po chwili oboje mieli sprzeczkę dotyczącą ochrony przyjaciela Sherlocka. Ostatecznie udało mi się Johna przekonać do słów starszego Holmesa. Domyśliłem się, że ten woli mieć pewność co do bezpieczeństwa Johna. Zapewne musiał się domyślać, że gdyby nie dał ochronę Watsonowi miałby do czynienia ze swoim bratem.

Twoje serce musi bićWhere stories live. Discover now