11

48 8 2
                                    

Clara

Minął miesiąc, odkąd tu mieszkam i pracuje z Diana nad moimi zdjęciami, od czasu do czasu przychodzi do niej nowa kursantka, a ja wtedy zajmuję się sobą i obrabiam jakieś stare zdjęcia. Idzie mi coraz lepiej, widzę swoje postępy i w zdjęciach oraz w ich obróbce. Brunetka była ze mnie bardzo dumna. Takie słowa zawsze podniosły mnie na duchu. Siedziałam dziś w domu i spędzałam czas z rodzicami oraz siostrą, moja relacja z Aurelią była cudowna, dużo rozmawiałyśmy ze sobą, opowiedziałam jej nawet o Dianie. Ucieszyła się, gdy dowiedziała o ostatniej sytuacji z nią, wciąż uważam, że nasz pocałunek był cudowny, mimo że on raz się tylko wydarzył, to i tak nie mogłam o nim zapomnieć. Gdy się z nią spotykałam, nie wspomniałyśmy o tym, uznałyśmy chyba obie, że to jednorazowe było i nigdy się nie powtórzy, ale ja do cholery nie chciałam, aby to był pierwszy i ostatni raz, chciałam, żeby to znowu się stało. No cóż, najwidoczniej tak musi być.

Oglądaliśmy wszyscy wspólnie jakiś film, nawet Brooke, córką Aurelie, złapałam dobry kontakt i wychodziliśmy sobie wspólnie, tu do galerii, tu na lody itp. Cieszyłam się, że miałam młodszą siostrę, marzyłam o niej kiedyś, a moje marzenie dzieciństwa się spełniło, może i nie byłyśmy spokrewnione, ale Brooke była i tak dla mnie siostrą. Kochałam ją, a ona mnie. Otworzyła się też przede mną i opowiedziała mi więcej o sobie, dowiedziałam się, że uwielbia makijaż i z nim eksperymentować, pokazała mi zdjęcia makijaży, które zrobiła swoim przyjaciółkom. Były one cudowne. Wiem też, że po skończeniu studiów, chce iść ona na makijażystkę, była na początku niepewna czy aby na pewno to dobry pomysł, ale zapewniłam ją, że to idealny pomysł i żeby nie przejmowała się opinią innych. Moje słowa, trochę ją pocieszyły i stwierdziła spróbować, miałam nadzieję, że uda się jej tam dostać.

- Kiedy pokażesz nam swoje zdjęcia? – spytał tata, a ja spojrzałam na niego.

- Nie długo, muszę jeszcze nad nimi popracować trochę, ale idzie mi dużo lepiej. Nawet Diana mnie pochwaliła za postępy – uśmiechnęłam się, a ojciec zrobił to samo.

- Jestem dumny z ciebie córeczko – cmoknął mnie głowę, a mój uśmiech na twarzy stał się jeszcze większy. Cieszyłam się, gdy powiedział, że jest dumny ze mnie.

- Może kiedyś sama założysz swoje studio – odezwała się Aurelie, a ja pokiwałam głową. Właśnie, może. To może wiele oznaczać, może założę, może nagle coś się stanie i mi nie wyjdzie, nikt nie będzie chciał przychodzić do mnie na sesję zdjęciowe, nikt nie będzie się interesował moimi zdjęciami. Boże, ta myśl mnie przerażała. Bardzo bym chciała mieć swoje studio fotograficzne, lecz przede mną jeszcze długa droga do tego, najpierw musiałam się jeszcze bardziej popracować nad swoimi zdjęciami, za nim wypuszczę je w świat. Chciałam coś odpowiedzieć, gdy nagle dostałam wiadomość.

Od: Diana
Hej, robisz coś dziś?

Do: Diana
Siedzę aktualnie z rodzicami i siostrą, a co?

Od: Diana
Nie chciałabyś może się spotkać?

O jezusie, Diana chciała się ze mną spotkać tak o, nie że jej córka chciała, nie na zdjęcie, tylko zwykłe spotkanie. Nie dowierzałam, zaczęłam się uśmiechać, a pewnym momencie przygryzłam wargę i odpisałam jej.

Do: Diana

Jasne, skończymy oglądać film i dam znać.

Od: Diana

Super, to będę czekać.

Odłożyłam telefon na bok i spojrzałam na tatę oraz Aurelię, którzy patrzyli na mnie z uśmieszkiem.

- Kto taki napisał, że się uśmiechasz do telefonu? – spytała Aurelię, a ja nie wiedziałam nagle co powiedzieć. Niby Diana może być po prostu moją znajomą i wcale ojciec nie musi mieć podejrzeń, że coś mnie z nią łączy, ale z drugiej strony, uśmiechałam się jak głupia do telefonu.

- Znajoma, przyjechała właśnie do Miami i chce się ze mną spotkać – skupiłam swój wzrok na blondynce, ona się domyślała, a bardziej wiedziała, że to nie żadna moja znajoma, która przyjechała tutaj, tylko Dina. Na szczęście, kobieta była tolerancyjna i cieszyła się z mojego szczęścia, ale ojciec. On nigdy tego nie tolerował, dla niego byłaby to hańba oraz wstyd, gdyby jego córka była z dziewczyną, nie przyznawałby się do mnie wtedy, nie uznawałby mnie już za swoją córkę. Uznałby, że zawiodłam rodzinę i zniszczyłam jej reputację, więc dlatego nie mogłam być z Dianą, mimo że cholernie bym chciała z nią być, niestety to nierealne. Mogłam sobie tylko o tym marzyć.

- To idź – powiedział tata, a ja przeniosłam wzrok na niego.

- Oglądamy teraz film, jak się skończy, to dopiero pójdę – patrzyłam cały czas na niego i liczyłam, że nie będzie nic podejrzewać.

- No dobrze, jak chcesz – pokiwał głową i powrócił wzrokiem do ekranu telewizora, a ja uczyniłam to samo. Po godzinie film się skończył, a ja poszłam do pokoju, by się przebrać, w międzyczasie napisałam do Diany.

Do: Diana
Hej, skończyliśmy już film oglądać, więc jestem wolna.


Od: Diana

Okej, to widzimy się u mnie o 14:00?

Do: Diana
Jasne, ogarnę się i przyjadę.

Od: Diana
Będę czekać.

Odłożyłam telefon na lóżko i zaczęłam się przebierać, z dresów oraz za dużej koszulki przebrałam na luźną czarną sukienkę w kwiatki. Rozczesałam włosy i zeszłam na dół, zgarniając po drodze torebkę, włożyłam buty i pożegnałam się z rodzicami i siostrą, wychodząc z domu. Wsiadłam do auta, odpaliłam je i zaczęłam jechać.


***


W krótkim czasie dotarłam pod dom dziewczyny i zapukałam do drzwi, długo nie musiałam czekać, aż ktoś mi otworzy, bo po chwili Diana się zjawiła i wpuściła do środka. Weszłam i spojrzałam na nią.

-Czemu chciałaśbym... - nie dokończyłam, bo brunetka nagle wpiła mi się w usta, nie oddałam go i się odsunęłam od niej.

- Clara? - zapytała i chciała położyć dłoń na moim policzku, ale zabrałam od razu ją i pokręciłam głową.

- Nie mogę - kręciłam głową. - Nie mogę Diana, przepraszam. - Wyszłam szybko z jej domu i wsiadłam do auta. Odjechałam szybko. Ja pierdolę, ona znowu mnie pocałowała, a ja, zamiast to odwzajemnić, to ja uciekłam, boże. Może i postąpiłam głupio, ale kurwa. Doskonale wiedziałam, że bycie z nią nie było możliwe i to przez mojego ojca, byłam świadoma tego, jak zareaguje na to, że jego córka jest z dziewczyną w związku. Musiałam zrobić wszystko, by kobieta pomyślała, że nie interesuje się dziewczynami, a chłopakami.

Zajechałam do parku, usiadłam na ławkę i przymknęłam na chwile oczy, aby zaspokoić swoje myśli. Nic to nie dało, bo przez moją głowę przechodziło milion myśli, które nie chciały mi dać spokoju.

-Kurwa - warknęłam pod nosem i wstałam z ławki, zaczęłam iść przed siebie, nie patrząc na drogę, a w pewnym momencie na kogoś wpadłam.

A True Love Never Lies [16+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz