1 : After many years

62 4 0
                                    

Równe pięć lat. Tyle wystarczyło aby chłopaki, zamieszkali razem, i dzielili się sobą w dzień i w noc, jak i również swoimi zapachami, czy czułościami. Minho pracował jako weterynarz ( więc oczywiście zarabiał dużo jak na te czasy) A Jisung postanowilk zacząć niedawno pracę w szpitalu jako psycholog dziecięcy. Mężczyźni na prawdę się kochali, jednak Minho już od dawna chciał coś zrobić, ale jednak bał, się, że ostatecznie to co chce zrobić nie wypali. A dokładnie chciałby się  oświadczyć,  swojemu partnerowi. Byli ze sobą w zwykłym związku przez pięć lat A ich uczucie z dnia na dzień rosło. Byli dla siebie wręcz, idealni! Tylko Lee zawsze myślał, że to na pewno za szybko! Albo, że Jisung nie zgodzi się zostać jego mężem.

Mieli przecież, nawet 3 letniego synka, który jest oczywiście adoptowany. Jak to się stało? Pół roku temu gdy Jisung zaczynał, swoją pracę trafił mu, się chłopczyk o imieniu Yonae . Jego rodzice zmarli w pożaże, a rodzina chłopca wyrzekała się go bo twierdzili, że to właśnie przez niego jego rodzice nie żyją. Opieka społeczna chciała przygarnąć malca do domu dziecka, ale jednak Jisungowi łamało się serduszko, gdy usłyszał, że tak mały chłopczyk musi trafić do domu dziecka.  Przeprowadził długą rozmowę z Minho I oboje postanowili, żeby przygarnąć Yonae pod swoje skrzydła. Przecież wszystko łączyło chłopaków ... Mały Bbama i trzy koty Minho, mieszkanie,  plus jeszcze dzieciak, to wszystko Jisung chciał mniecc tylko z Minho.

- Stary ja już nie wiem co robić... - wyżalił się Lee, Seungmin'nowi, który trzymał malutką córeczkę na rękach . - chciałbym mu się oświadczyć, ale boję się że mnie odrzuci, albo stwierdzi, że to za szybko na zaręczyny i ślub...

- Ojj jenyyy - stęknął Bang - weź mu się oświadcz i tyle! Jesteście razem już od ponad pięciu lat to nawet nie jest szybko...  mi Channie się oświadczył jak od razu wskoczyłem na pełnoletność  więc to nie jest za szybko jak na was

Lee wypuścił głośno powietrze z płuc.

- Taa ale wy akurat byzkaliście się dwadzieścia pięć na osiem...

Seungmin miał dalej, mówić o zaręczynach, ale mała Goona zaczęła dawać oznaki, że ma pusty rząłodek. Bang zostawił przyjaciela samego w salonie aby ten mógł zrobić mleko dla ukochanej córeczki.
Po piętnastu minutach Seungmin wrócił tym razem bez dziecka, które słodko drzemało u siebie w pokoiku .

Rozmawiali jeszcze przez kilka godzin, ale Lee musiał zbierać się wiedząc, że za niedługo ma zmianę w pracy .

- Narazie Seungmin -pożegnała, się z przyjacielem wychodząc z mieszkania. Na schodach zobaczył Chana, który najwidoczniej wracał z pracy. Z kawiarni, która została najsławniejsza w kraju i każdy ją zaczął wielbić.

- Cześć Min! Co tam u ciebie ?

- Cześć Chan - przywitał się z wymuszonym uśmiechem.  Skoro teraz spotkał się z bratem, który też był, kiedyś opiekunem prawnym jego partnera. Teraz ma okazję. - Channie czy oświadczyny to dobry pomysł?

Chan popatrzył się na niego i zastanowił się chwilę. Nie wiedział na początku o co chodzi jego przyjacielowi, jednak potem zrozumiał . Dla niego oświadczyny to było najpiękniejsze co mogło być,  nigdy nie żałował tej decyzji aby związać się z Seungminem na zawsze a jeszcze potem , żeby wynająć surogoję, którą akurat zapłodnił Chan, oboje twierdzili, że ta kobieta jak i Chan są do siebie podobnie a kolor włosów naturalny miała czarne - tak jak Seungmin.  Bang uważał również, że oni są dla siebie stworzeni i obdarowują się swoimi uczuciami cały czas .

- Moim zdaniem to tak, ja się bardzo cieszę, że oświadczyłem się Minowi - wyraził Chan z uśmiechem- czy ty się chcesz oświadczyć mojemu bratu? - spytał a Lee pokiwał głową - masz moje błogosławieństwo masz mu serca w życiu nie złamać rozumiesz?

- Oczywiście Channie !

                           ~♡~♡~♡~♡~♡~♡~

- Kochanie wróciliśmy! - Lee krzyknął już na samym wejściu do domu, ściągając buty I rozpinając i zdejmując,  kurteczkę, jak i szalik Yonae .

- Idealnie wróciliście, obiad gotowy, do łazienki ręce umyć ! - wypowiedział Jisung z uśmiechem.

Wszyscy zasiedli do stołu jedząc ramen, oraz Curry . Yonae opowiadał jak fajnie było u babci Lee i jakie były jego wrażenia po obejrzeniu jakiejś bajki na netflixie.

- Yo kochanie  a może byś poszedł na drzemkę? - Spytał się niższy z rodziców widząc jak jego synek trze oczka od zmęczenia a potem jeszcze ziewa .
Maluszek pokiwał głową, a Jisung wziął smoczka z blatu, oraz Yo na ręce by pójść do pokoju uśpić małego.  Lee w tym czasie posprzątał po obiedzie i włączył zmywarkę. Usiadł na kanapie w salonie i puścił powtórkę z meczu Polska - Austria. Po kilkunastu minutach Han wrócił do swojego chłopaka .

- Hyuung - zajęczał cicho przytulając się do boku Minnho, gdy usiadł na kanapie. - wiesz jak mnie bolą plecy po wczoraj? Wszystko przez ciebie...

- Ale sam mnie błagałeś. Mam ci przypomnieć? - spytał i po chwili Zaczął udawać młodszego z zeszłej nocy -" aah M-Minnie ", " szybciej!" ,"Mocniej!"

- Yah! Przestań bo obudzisz Yonae - krzyknął szeptem Jisung rzucając , poduszką w starszego o rok chłopaka.

Minho zaśmiał, się tylko przyciągając  do siebie Jisunga jak i również przyciągnął, ich do pocałunku.

Pocałunek nie był nachalny. Był namiętny i delikatny, Chłopcy wiedzieli jak siebie zadowolić nawzajem więc żaden, z nich nie naciskał na odrobinę " pikanterii " podczas seksu . W pewnym momencie Han znalazł się na kolanach Lee , dodając do ich pocałunku język.  Minho włożył dłonie pod koszulkę Hana, macając każdy skrawek skrytej pod materiałem skóry.  Lee zjechał z pocałunkami na szyję,  zaczął całować go po prawej stronie szyi ponieważ, prawa strona była tą wrazliwszą .  Stworzył kilka purpurowych śladów na szyi, jednak zaprzestał gdy oboje usłyszeli cichy szloch z pokoju ich synka . Jisung zerwał się jak poparzony z kolan chłopaka, biegnąc do Yonae .


- Popatrz tata sobie tu siedzi - powiedział do wciąż lekko zaspanego i zapłakanego synka . - Daj tacie buzi - wyjął smoczek z ust małego i oddał go w ręce swojego chłopaka.

Minho uśmiechnął , się i rzucił ciche " Cześć maluchu" i posadził sobie Yo na kolanach.
Maluch jak tylko poczuł, że siedzi to od razu położył głowę na klatkę piersiową Minho , i przymknął oczka wtulając się bardziej w tatę.



~♡~♡~♡~♡~♡

Pierwszy rozdział za nami!

Wifekise ~♡


" Our real love"  ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz