Minął tydzień od balu i poznania tajemniczego młodzieńca. A ja coraz bardziej nudziłem się w domu. Miałem ochotę poznawać świat, moje królestwo. Jak się wiedzie moim poddanym, jakie mają problemy, i czy im mogę pomóc. Myślałem o tym cały tydzień,aż w końcu zebrałem się na odwagę by powiedzieć matce o mym pomyśle. Więc wyszedłem z pokoju i udałem się do pokoju, gdzie powinna być moja matka. Ojca wyjątkowo nie było (przepraszam,że Orion nic nie mówi ale nie znoszę typka. Walburgi też nie znoszę ale Orion mi się kojarzy z takim typowym tyranem) choc w sumie mnie to nie dziwi, matka siedziała na swym ulubionym fotelem z gazetą i kawą. Ja wziąłem głęboki oddech i zacząłem.
-Matko, mam do ciebie pytanie.
Gazeta opadła na dół (wyobraźcie sobie tu jak ta scena z Snapem, ale to walburga) i spojrzała się na mnie surowym wzrokiem, poczułem od niej nieprzyjemne zimno.-O co chodzi Regulusie?
-Matko, jak wiesz niedługo mam zostać królem, z tej okazji mam do ciebie prośbę.- zacząłem na jednym oddechu- chciałbym wyruszyć w podróż po całym królestwie, by zobaczyć jak ono wygląda. Z jakimi problemami zmagają się poddani. A! I zanim zapytasz, chciałbym jechać incognito, by ludzie mnie nie rozpoznali.
Oczywiście miałem inny powód tej wyprawy, odnalezienie Rogacza. Tego pięknego młodzieńca o którym myślę bez przerwy.
-Wiedziałam że wcześniej czy później się mnie o to zapytasz.- westchnęła Matka patrząc mi się w oczy- Ale dobrze, możesz jechać.
Nie mogłem nic powiedzieć, stałem jak wryty. Byłem zszokowany, nie sądziłem,że tak łatwo pójdzie.
-I tak, możesz jechać incognito, ale pod warunkiem że pójdziesz karącą, ta skromną. Byś nie wyróżniał się z tłumu. W końcu nie będzie cię 4 tygodnie.
-ależ jak to 4 tygodnie?! Planowałem jechać tylko na 2 bym zdąrzyl na moją koronację ze ślubem.
-Tak, ale dziś rano dostałam list od Rodziny Rosier,że mają problemy ze swoim synem. I że nie wydadzą swej córki zanim Evan nie będzie miał ślubu. A ich ślub jest za 5 tygodni, więc ty będziesz miał 3 dni później.
Miałem ochotę skakać ze szczęścia, tak bardzo się cieszyłem. Może będę miał więcej czasu na....... Na tą podróż rozpoznawczą. A więc będę o wiele dłużej kawalerem. I to jest plus. 4 tygodnie..... 4 tygodnie bez mojej matki, ojca i tych strasznych służek.
Matka wstała i podeszła do rury gdzie rura wessała świstek z zadaniami, by przygotowali karetę. A ja bez problemu pobiegłem na górę u zacząłem się pakować.•~•~•~•~•
Po jakiś 30 minutach pakowania w końcu byłem gotowy, służba zapakowała mój kufer, a ja pożegnałem się z matką i pojechałem. Kareta ruszyła. A ja byłem w niej i jechałem w nieznane. By odnaleźć tajemniczego Rogacza, i kim on jest. Kto się kryje pod tą maską? Ponownie myślałem o tym, nie wiedziałem w ogóle dlaczego. Nie jestem gejem, ani bi. Jestem Hetero, zawsze mi tak mówiono, a ja się z tym zgadzam. Być może nigdy nie miałem styczności z żadną kobietą, ale i tak to wiem. A po ślubie wszystko się zmieni, będę najpewniej miał taką styznośc nawet codziennie jeśli będę chciał. Tak bardzo byłem ciekaw, jaka jest ta Pandora, gdyż widziałem ją jak już mówiłem tylko z widzenia. Ale nigdy z nią nawet słowa nie zamieniłem. Jak dla mnie było to niezbyt fajne, gdyż masz poślubić kogoś kogo nie znasz. Mam bardzo podobną historię co Evan i Barty którzy w ogóle się nie znali, ale oni byli Gejami. To nas różniło, matka zawsze mi mówiła:
-Regulusie, jesteś Hetero, i nikt nie może ci mówić że jest inaczej. Ale JEŚLI jesteś gejem, a co najwyżej Bi to już nigdy masz się nie pokazywać w tym zamku.
To nie tak że ona ma coś do gejów, ale . odkąd Syriusz uciekł z zamku ze swoim chyba kochankiem to mówiła mi to przy najbliższej okazji co do slubu. Aż w końcu weszło mi to w nawyk i wiem że jestem Hetero. Dlatego jest to dla mnie dziwne, że myślę o tym Rogaczu conajmniej 3 razy dziennie. A czasem częściej.
W końcu dojechaliśmy do jakiegoś miasteczka nad morzem, niebyt kojarzyłem to miasteczko, ale było urokliwe. Kazałem woźnicy się zatrzymać i powiedziałem by zajął mi jakiś hotel. I że tu się zatrzymujemy. Gdy on zaczął się zajmować końmi, ja zacząłem oglądać wieś. Zacząłem iść w stronę portki by pooglądać statki. Co chwilę obok mnie przebiegały dzieci i rodzice którzy ich gonili. Było to najsłodsza rzecz jaką na razie widziałem. Chyba się zakochałem, chciałem zostać tu na zawsze. Bez stresu że mam być ktorelm, bez niczego. Tylko małe miasteczko.
Gdy dotarłem do portki mój wzrok przykuł piękny statek, był on zrobiony z jasnego nieznanego mi gatunku drzewa z dodatkami złota i srebra. A na przodzie był wyrzeźbiony jeleń, Wilk oraz pies. Było to dość dziwne, ale dodawało to uroku. Nagle zegar w kościele wybił godzinę 20.30. Ja po całodniowej wyprawie udałem się do Hotelu gdzie woźnica zajął mi pokój, ludzi dość dziwnie się na mnie patrzyli, lecz ja na no nie zwracałem uwagi. Bylem zbyt zmęczony. Wziąłem klucz i udałem się w stronę mojego nowego pokoju. Od razu po znamknięciu drzwi, zdiąłem ubrania i przebrałem się w piżamę. Ułożyłem włosy i położyłem się spać. Dziś zasnąłem dość szybko, a zwykle mam duży problem by zasnąc.•~•~•~•~•~
Następnego dnia wstałem o godzinie 10.11, nie martwiłem się tym zbytnio. Ale codzienna toaletę tzrev a było zrobić, więc gdy tylko wstałem udałem się do łazienki i wziąłem długi odprężający prysznic, potem zająłem się układaniem moich niesfornych włosów. Gdy tylko się ogarnąłem ubrałem pierwsze leprze ubrania i wyszedłem zamykając pokój na klucz na wszelki. Nawet nie miałem ochotę na jedzenie jakiegokolwiek sniadania, bo po kinie barmana dostałbym spory ochrzan za takie późne wstawanie.
Wszedłem z hotelo-karczmy by się przejść, ale nagle poczułem ból w tyle głowy...
POLSAT!!!!
Nie no jaja se robię chce robić 1 k słów minimum
Po jakimś czasie się obudziłem, ale kompletnie nie wiedziałem gdzie jestem. Po chwili odzyskałem oelną przytomność, byłem na jakimś statku. Zacząłem się rozglądać, TAK!! To ten statek co oglądałem wczoraj wieczorem. Nagle poczułem że ktoś mnie łapie z ramiona i wyprowadza w pełne slońce. Auć! Bolą oczy!! W końcu zostałem puszczony i opadłem ja podłogę, lecz szybko się otrzeoałem by zobaczyć co tu się odwala.
-CO TU SIE ODWALA?! WY WIECIE KIM JA JESTEM?!?! JESTEM KSIĘCIEM REGULUSEM PRZYSZŁYM KRÓLEM!!
-kochany nie odzywaj się tak do mnie- usłyszałem męski i strasznie seksowny głos obok mojego ucha- Teraz należysz do mnie.
Gdy spojrzałem w tamtą stronę zobaczyłem JAMESA POTTERA!!! TEGO OD POTTERÓW!!!! Wow. Ale on jest przystojny, był ubrany na czerwono czerwony płaszcz i kapelusz, włosy jakoś inaczej obcięte niż były jak jak go widziałem raptem 2 tygodnie temu. Poczułem , że robi się gorąco. Gdy tylko zacząłem się rozglądać zobaczyłem jakiegoś chłopaka który stał z boku i uważnie się mi przyglądał. Był pełen blizn, włosy rozczochrane, na głowie była bandana, ale i tak to nie ułatwiało tej burzy na głowie. Potem zobaczyłem jakiegoś chłopaka który zjezdzal z liny. Gdy z niej zeskoczył zobaczyłem kogoś, kogo nie widziałem od bardzo i to bardzo dawna.
To był Syriusz......mój brat. Którego nie widziałem od tak dawna. Wyglądał prawie tak samo jak go widziałem ostatnio. dalej miał długie włosy do ramion, był bardziej wytatuowany. Widać że zmężniał, ale dalej sądzilem że jest tym samym idiotą.
Wtedy zrozumiałem kim jest Rogacz. Rogaczem jest James Potter.........
•~•~•~••~•
OMGGG (poza tym wpisem) jest 1212 słów 😍 jestem z siebie meega dumna 😍😍❤️
Mam nadzieję że wam się spodoba!!
I jak? Cieszycie się że Reggie dowiedział się co cmsie dzieje z jego bratem?Pozdrowionka 😘😄
CZYTASZ
W Głębinach Oceanu
FanfictionRegulus Black-Książe, który niedługo ma zostać Królem. Wszystko szło jak z płatka gdyby młody książę nie udał się na poznanie swego królestwa. Kogo spotkał? co się wydarzyło? w opowiadaniu pojawiają się: •Wulgaryzmy •Przemoc shipy: •Jegulus •Wolfst...