004.

21.5K 442 58
                                    


Zayn

Wychodząc z pokoju córki zobaczyłem swoją żonę. Stała obok drzwi naszej sypialni, patrzyła na mnie zalotnie. Szczerze? Sex z nią był lepszy przed ślubem niż aktualnie.
-Jak się czuje Nawar?
-Lepiej, ale jutro musi zostać w domu.
Kobieta spojrzała na mnie zdziwiona a w jej oczach widziałem złość.
-A co ze szkołą?

-Jest chora, musi wypocząć. A ty mi pieprzysz o szkole?- spojrzałem na nią lekko zdenerwowany.

-Ma tylko gorączkę i wymiotuje- powiedziała patrząc na mnie spod łba.

Wyguściłem głośno powietrze, odwróciłem się i odeszłem do naszej sypialni. Czułem na sobie baczny wzrok Perrie. Powoli zdejmowałem ze swojego zmęczone ciała elegancie ubrania. O niczym tak bardzo nie marzyłem jak założenie luźnych i wygodnych dresów.

Odwróciłem się, podeszłem do żony i pocałowałem ją delikatnie w usta. Jęknęła cicho na moją pieszczotę i dała i klapsa w tyłek. Uśmiechnąłem się i podeszłem pod prysznic.

Reenesme

Następnego dnia po raz ostatni przeczesałam swoje jasne włosy. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Nie wierze. Ja, Reenesme Cold jestem seksowną nauczycielką edukacji seksualnej. Uczę piętnastolatki, które nie wiedzą jak wygląda penis. Chyba zrobię im lekcję praktyczne.

Wyszłam z domu i o dziwo nie byłam spóźniona. Do szkoły dotarłam równo z dzwonkiem. Od razu ruszyłam do klasy numer trzy, gdzie aktualnie miałam zajęcia. Weszłam do klasy i od razu usiadłam za biurkiem. Otworzyłam dziennik internetowy, co swoją drogą było głupotą, i zaczęłam od sprawdzenia obecności. Dziecaki uciszyły się trochę i czekały na wyczytanie ich nazwisk.

-Benett?

-Jestem.

-Somerhold?

-Obecna.

-Witt?

-Jestem.

I tak piętnaście nazwisk, aż natrafiłam na to jedno.

-Malik?

Cisza.

-Nawar Malik?

-Nie ma jej- odpowiedziała Selena, koleżanka nieobecnej.

Po kilku innych nazwiskach skończyłąm poprzednią czynność. Usiadłam wygodnie na jednej z wolnych ławek na początku sali i zaczęłam przeglądać klasę. Wszyscy siedzieli grzecznie na swoich miejscach i patrzyli na mnie. Niektórzy chłopcy mieli lekki ślinotok. Dziewczynki nie wiedziały dlaczego im się tak przyglądam.

A ja zastanawiałam się nad jedną rzeczą, a raczej osobą... Pani Malik, Nawar Malik. Od kąd tutaj ucze nie opuściła ani jednego dnia w szkole, coś mu być nie tak.

Wymiotowała, była blada, słaba... No, ale przecież nie może być w ciąży. Ma dopiero piętnaście lat czy tam jakoś tak. A przede wszystkim z Rick'iem spotyka się od miesiące, a jest mądrą dziewczynką. Nie poszłabym do łóżka z nowo poznanym facetem. Przecież nie jest mną.

-Co się dzieje z Nawar?- spytałam i poprawiłam swoją spódniczkę. Próbowałam brzmieć obojętnie, ale jakoś mi to nie wyszło.

-Źle się czuje, proszę pani- oczywiście Selena zawsze wszystko wie.

Dzieciaki spuściły głowy i patrzyły na swoje dłonie. Westchnęłam głośno i zeszłam ze stolika. Schyliłam się po torbę i wyjęłam z niej ogórka i gumki.

-Ogórek i gumki, ćwiczcie. Muszę na chwilkę wyjść- rzuciłam w ich stronę wychodząc z klasy.

_______________________________________

hey hey hey ! długo mnie tu nie było, ale miałam problemy z komputerkiem :D

dlatego też : tamten rozdział (003.) miał 61 gwiazdek

czy ten da rade mieć przynajmniej 70 ?

pllllose !


Sex pamiętnik | Z.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz