#005- Występ! Oraz mała zmiana planów...

254 24 4
                                    

Mieliśmy jeszcze wiele prób, ale w końcu wprzedzień wigili, występ. Staliśmy za kurtyną. Alen miała na twarzy białą maskę i białe ubrania. Luke posypał się mąką. Lux, poszarpał swoje za małe ubrania i je założył. Steela, ponieważ nie chciała drzeć swoich ubrań, to ukradła moje (niestety!) i się w nie ubrała. Padmè ubrała się na biało. A Sha Dow stała w swojej sukience, włosy miała zaplecione w dwa kucyki, co wyglądało prześmiesznie. Chór, czyli Leia i Han mogli się ubrać normalnie. Leia w swą luźną, białą sukienkę, a Han w swoją kurtkę. Z trudem go zmusiliśmy, aby oddał przynajmniej swoją kurtkę do pralni, przedwystępem. Siedzieliśmy za kurtyną i słyszeliśmy jak Vader przemawia do adeptów. Nagle Sha Dow, zaczeła krzyczeć.

— Ta sukienka mnie gryzie! Ał! Mam najgorszy strój z was wszystkich.— zaczeła marudzić Sha. Wtem odezwał się Luke.
— No wiesz co... Ja się posypałem MĄKĄ! I też mnie wszystko swędzi.— powiedział Luke.
— A ja musiałam się zmieścić w starym stroju padawana, który gwizdnełam od Ahsoki! Ja mam najgorsze ubranie!— jękneła Steela.
— To mogłaś ode mnie nie podkradać.— mruknełam.
— No wiesz co! Nie chciałam drzeć moich ubrań!
— To czemu zabrałaś akurat ode mnie?— nie dawałam za wygraną. Do kłótni dołączył się Han.
— Ja musiałem oddać moją kurtkę do pralni! I się skurczyła!— krzyknął Han.
— Nie krzycz proszę cię.—wtrącił się Yoda.
— A poza tym— kontynuowała Palpatine— to Ahsoka ma najlepszą rolę! Ahsoka! Zamień się ze mną rolami.
— Nigdy!—wykrzyczałam. Wtedy dokładnie wszyscy zaczeli się bić. Biłam się z Shą. Po chwili zauważyłam że kurtyna już dawno poszła w górę. I wszyscy się na nas gapią. Vader zrobił wielkiego facepalma. Musiałam ratować przedstawienie. Wyciągnełam z tłumu bijących się Sha Dow, Alen i Lux'a.
— To przedstawienie, będzie kompletną klapą, jeśli się nie uspokoimy.— powiedziałam. Wtedy wpadłam na genialny pomysł. Przesłałam go do głów Alen, Shy i Lux'a. Pobiegliśmy po głośniki i mikrofony. Ustawiliśmy wszystko na miejscu i staneliśmy przy mikrofonach.
— Hej!— krzykneła Alen. Wszyscy ucichli.— skoro nasi aktorzy, nie są zdolni zrobić pożądnego przedstawienia, musimy wykonać stary zwyczaj, którym jest... Wspólne śpiewanie kolęd.

Ruszyła muzyka. Pierwsza była moja ulubiona kolęda-gore gwiazda Jezusowi. Zaczełam śpiewać.

— Gore gwiazda Jezusowi, w obłoku w obłoku. Józef z Marią asystują przy boku, przy boku.— potem był refren, którego śpiewaliśmy razem. Po jakimś czasie do śpiewania dołączyli się widzowie. Następnie nie doszli aktorzy zaczeli śpiewać. Byłam szczęśliwa, jednak ten występ nie wyszedł tak źle...

Został nam już ostatni rozdział.

Star Wars- Wesołych Świąt!Where stories live. Discover now