[03]

2.9K 312 55
                                    

Oh, I don't know how else to sum it up
'Cause words ain't good enough
Oh, There's no way I can explain your love, no

Nie raz próbowałem mu to powiedzieć. Jednak od razu rezygnowałem. A kiedy w końcu zebrałem się na odwagę, on zbywał mnie. To tak cholernie bolało. Świadomość że on jest dla mnie wszystkim, a ja dla niego tylko przyjacielem którego okazjonalnie pieprzy.

Kochałem się w nim od szóstej klasy podstawówki. Na początku jak brata, gdy zaczęliśmy dorastać, a on powoli zmieniał się w mężczyznę, kochałem go już w inny sposób.

W drugiej klasie gimnazjum, oznajmił mi że jest gejem, a ja zauważyłem światełko nadzieji. Nie umiałem jednak wyznać mu że go kocham.

No i przepadło, gdy Zayn zauroczył się w swoim koledze, Liamie.

Kto dawał mu rady? Oczywiście ja. Kto go pocieszał gdy Liam miał nową dziewczynę? Nie kto inny, ja! Na kim wyładowywał się gdy rozpacz przeradzała się w złość? Na mnie!

Zawsze przy nim byłem, ale ten dupek przez te lata nie zauważył że kochałem go najmocniej na świecie. Wiem że nigdy nie będziemy parą. On się nawet wstydzi ze mną pokazać przy swoich kolegach. Nigdy nie wyszliśmy razem od kiedy zaczęliśmy gimnazjum.

Ale przynajmniej chciał seksu ze mną. To przecież coś. Kontakt płciowy z osobą którą kochałem. O czym innym mógłbym marzyć? A, o odwzajemnionej miłości.

No cóż, nie można mieć wszystkiego.

Patrzyłem jak Zayn gra na konsoli, gdy ja pisałem jego wypracowanie na angielski.

- Nauczyciele się w końcu skapną że to nie ty piszesz te prace Zayn - powiedziałem nawet nie podnosząc wzroku znad komputera.

- E tam. Półtora roku oddawania napisanych przez ciebie prac, a oni jeszcze się nie kapnęli - mruknął. Wystawił koniuszek języka koncentrując się na grze. Westchnąłem cicho.

- Nie napiszę za ciebie przecież matury Zayn - powiedziałem kopiąc go lekko.

- Mamy jeszcze rok. Jezu Niall, jesteśmy w drugiej klasie liceum a ty już przejmujesz się maturą? - prychnął.

- Ja w przeciwieństwie do ciebie, w życiu chcę robić coś więcej niż grać na konsoli, pić i palić trawkę - wymamrotałem.

- Przynajmniej nie będę miał nudnego życia - burknął. Zacisnąłem usta i postanowiłem nie kontynuować tej dyskusji. I tak nie miała sensu.

Temporary Fix - Ziall ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz