Podskakuje i automatycznie walę kogoś z prawego sierpowego, gdy czuję obce ręce na mojej tali.
- Auć, kobieto to już drugi raz. Czym ja ci zawiniłem? - pyta Ash, łapiąc się za wargę, która jest rozcięta.
- O Jezu przepraszam to, to było przypadkowe - mówię i zakrywam dłonią usta.
- O - mówi Irwin gdy widzi na ręku krew.
- Boże, ja coś zawsze odwalę - mamroczę - siadaj - wskazuję ręką na krzesło. Szybko udaję się do łazienki po apteczkę. Po chwili wyciągam z niej wodę utlenioną i gaziki. Leje trochę wody na wacik i przykładam do ust Ashtona. Loczek dokładnie lustruję moją twarz, gdy opatruję mu ranę.
- Jeszcze raz przepraszam za to - mówię wskazując na rozcięcie.
- Spoko nic się nie stało, nie wiedziałem, że umiesz tak przywalić - uśmiecha się zadziornie.
- Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz - powtarzam słowa, które już wcześniej słyszał i wyrzucam do kosza zużyte opatrunki.
- Sky? - odwracam głowę, gdy słyszę swoje imię.
- Tak? - pytam patrząc na Asha.
- Poszłabyś ze mną do ... - przerywam mu.
- Ale to nie jest randka? - pytam z podniesioną brwią.
- Nie - odpowiada.
- To dobrze, bo nie chodzę na randki - mówię wyjmując kubek z szafki - chcesz herbatę albo kawę? - pytam wstawiając wodę.
- Nie, ale zgadzasz się ze mną gdzieś wyjść? - pyta Ash.
- Tak, Loczek jeśli to nie randka to tak - puszczam mu oczko
- Nie mów tak do mnie - oburzony marszczy brwi.
- Dlaczego? - pytam niewinnie, zalewają herbatę - przecież to słodkie.
- Nie jestem słodki, jestem męski - prycha.
- Nie, nie, jesteś słodki w szczególności te Twoje dołeczki - mówię. Irwin marszcząc brwi, uśmiecha się.
- No patrz, czy to nie jest słodkie - wsadzam palec w dołeczek Ashtona.
- Nie, to jest po prostu męskie - mówi, łapiąc mnie za nadgarstek. Patrzę mu w oczy i nawijam na palec jeden z loczków.
- Chciałbyś - odpycham go, wracając do robienia herbaty.
- O której mam być gotowa? - pytam upijając łyka herbaty.
- O 17 będzie okej.
- Dobra to będę - mówię i kieruję się do salonu.
- Wiesz gdzie jest Mike?
- krzyczy Ash z kuchnii.
- Ostatnio był w swoim pokoju, idź zobacz - odkrzykuję włączając mój program, czyli dr.Housa.
- Dobra, dzięki - to ostatnie co słyszę po rozpoczęciu serialu.I jak wam się podoba? :)
![](https://img.wattpad.com/cover/57381566-288-k662431.jpg)
CZYTASZ
Black Strong || Irwin
FanfictionSky to dziewczyna, która kiedyś była naiwna, słaba i miała złamane serce. Dziś jest tak zwaną "zimną suką", tworzy wokół siebie mur, przez który trudno się przebić jakiemu kolwiek osobnikowi płci męskiej. Czy komuś uda się to zrobić? Książka jest mo...