*Okej USA # 3*

195 13 2
                                    

*NASTĘPNY DZIEŃ*

Ola:

Kiedy się obudziłam była 8:01 Charlie jeszcze spał. Nie powiem przemyślałam swoje zachowanie i jest mi głupio, że tak się obraziłam, ale trudno udam, że nic się nie stało.

-Charlie obudź się pora wstawać.

-Mamo jeszcze pięć minutek.

-Jestem za młoda na twoją mamę głupku!!!

-Co?Gdzie?Jak?!

-Nie gadaj tyle tylko wstawaj.

-A sory.

-Spoko.

-Idę się umyć.

-Dobra to ja po tobie.

Kiedy Charlie się mył ja siedziałam na FB weszłam na profil Karoliny i zobaczyłam, że już pododawała zdjęcia i był tylko jedno nasze wspólne jak byliśmy wszyscy na zdjęciu z dorosłymi przed hotelem, a reszta to jakieś widoki. Karolina i Leo, Karolina i rodzina, Karolina i Charlie i sama Karolina. Pod jednym zdjęciem gdzie była Karolina z Leo i Lucasem widniał komentarz od jej mamy.

Beata.

No no widzę, że się wnuka doczekałam tylko czemu w tak młodym wieku?

Katarzyna.

Kuzynko ty już od roku masz wnuka!

Beata.

Wow nie wiedziałam. Wypocznijcie tam i trzymajcie się zdrowo!!!!

Katarzyna.

Dobrze ciocia przypilnuje.

Beata.

No ja myślę.

Uśmiechnęłam się sama do siebie i odłożyłam komórkę na miejsce. Po krótkiej chwili z łazienki wyszedł Charlie.

Karolina:

9:00

Pójdę po ciocię i po całą resztę. Trzeba w końcu iść na to śniadanie Leo idzie ze mną. Kiedy podeszliśmy pod drzwi cioci Kasi i zapukaliśmy nikt nam nie otwierał, więc zapukaliśmy jeszcze raz potem jeszcze raz i tak chyba z 10 razy nikt nie otwierał. Dobra idziemy do następnych drzwi do wujka Marcina i cioci Justyny tak również pukaliśmy i nikt nam nie otwierał. Następnie podeszłam z Leo do pana Bartka zapytać się czy może on wie coś na ten temat niestety jego również nie zastaliśmy tak samo jak pana Marka. Podeszliśmy do ostatnich drzwi gdzie powinni być Ola i Charlie na szczęście oni byli już w pokoju wpuścili nas i zaczęliśmy rozmawiać.

-Hej wiecie może gdzie są dorośli?

-Nie, nie wiemy, a co nie ma ich w pokojach? (Charlie)

-No właśnie nie ma gdyby byli nie pytaliśmy by się was. (Leo)

-Dobra spoko nie unoś się tak. (Ola)

-Ja jestem spokojny i się nie unoszę. (Leo)

-A byliście w restauracji lub w barze pewnie tam siedzą. (Charlie)

-No nie nie byliśmy od razu  jak wyszliśmy z pokoju poszliśmy po ciocię Kasię, a potem waliliśmy w resztę drzwi, ale nikt nam nie otworzył dopiero wy nam otworzyliście.

-Rozumiem. (Charlie)

-Ej ludzie może chodźmy do restauracji na śniadanie, a potem pójdźmy do baru zobaczyć czy tam są. (Ola)

BARS & MELODYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz