Rozdział 25

1.1K 73 1
                                    

11/20. Pytania. Następny rozdział za godzinę ;)

Wstałam o dziesiątej - czyli miałam cztery godziny na przyszykowanie się. Luz...

Pierwsze co zrobiłam to poszłam do kuchni. Wzięłam sobie płatki i mleko - czyli zrobiłam tradycyjne śniadanie. Schowałam wszystko do szafek i z miską ruszyłam do salonu. Zjadłam szybko płatki i naczynie dałam do zmywarki.
I ruszyłam do swojej sypialni.
Stałam przed szafą i zastanawiałam się co ubrać na siebie.
Postanowiłam na czarne rurki i fioletowy top, do tego długi czarno-szaro-biały kartigan a na nogi czarne koturny. Włosy miałam wyprostowane.  Była godzina dwunasta trzydzieści postanowiłam zrobić jeszcze makijaż. Zrobiłam lekkie kreski na oczach i dałam brązowy cień do oczu. Rzęsy umalowałam czarnym tuszem. A na dodatek lekko różową szminkę. Wyszłam z domu pięć po trzynastej. Czyli na oko będę tam za dziesięć czternasta.
Zamknęłam dom i ruszyłam w stronę centrum. Po drodze upewniłam się czy wzięłam pieniądz, ponieważ Mia powiedziała że pójdziemy na jakieś małe zakupy. Oczywiście się zgodziłam.

Po trzydziestu minutach byłam w Starbucks. Podeszłam do sprzedawczyni i zamówiłam dużą Latte na wynos. Po trzech, czterech minutach dostałam swój gorący napój. Zapłaciłam daną kwotę i podziękowałam sprzedawczyni i wyszłam żegnając się.

Czekałam na Mię pod wejściem, popijając Latte.
Po dziesięciu minutach podeszła do mnie Mia. Przywitałam się z nią uściskiem.

-Cześć Mia. Idziemy ?

-Jasne. Gdzie najpierw?

-Ty zaprosiłaś - Ty kierujesz.

-Okey. H&M, może być ?

Kiwnełam głową na tak.
W H&M kupiłam nie wiele ubrań. Czarny top, spodnie z skórzanego materiału.
Następnie zaszyłyśmy do Sin-Say  (od autorki: kocham ten sklep 😊) tam zaszalałam. Conajmniej pięć koszulek a w tym jedna bluzka do pompka, beżowa bluza. Jedna para krótkich spodenek, i trzy para długich spodni. Do tego naszyjnik, bransoletki i kolczyki w różnych kształtach. Ostatnim naszym sklepem był CCC. Kupiłam niestety jedną  parę butów. Musiałam trochę zaoszczędzić.
Były to buty na obcasie.

Razem z Mią dobrze się dogadałyśmy. Było super jak na pierwsze spotkanie. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Pytała mnie o różne sprawy z Tomlinson'em a ja ją o Harry'go. Dużo się śmiałyśmy.

Pod koniec zaszyłyśmy do Starbucks. Wzięłam to co wcześniej i poszłam do stolika z Mią, która zaś wzięła czekoladę karmelową.

-Było zabawnie. Nie mogę się doczekać następnego naszego wspólnego wyjścia.

-W sumie ja też Mia. Powiedz mi tylko jedno.

-Słucham.

-Co ty robisz że masz taką figurę?

My Coach|l.t ✔{W trakcie poprawy}Where stories live. Discover now