4

6.5K 240 47
                                    

Siedziałam w swoim biurze nad stertą papierów, nic nie rozumiejąc. Zdania na nich były chaotyczne. Zupełnie bez ładu i składu, a znaki interpunkcyjne były na początkach linijek. Próbowałam zrozumieć, aż wpadłam na pomysł, żeby przeczytać pierwsze litery/liczby/znaki na kartkach.

P
O
K
Ó
J
5
L.

Pokręciłam głową. No tak, Lewis. Podniosłam się z krzesła i ruszyłam do danego pokoju, po drodze modląc się żebym źle nie odczytała wiadomości.

Zapukałam do drzwi, ale nie dostałam odpowiedzi. Nacisnęłam klamkę, która ustąpiła.

W pokoju było ciemno, ale ciszę przerwał głośny krzyk.

- Niespodzianka! - podskoczyłam słysząc przyjaciół i współpracowników.

Na środku pokoju stał stolik, na którym zobaczyłam tort, a obok kilka kolorowych pudełek.

Uśmiechnęłam się do przyjaciół. Na śmierć zapomniałam, ale że dzisiaj są moje 24 urodziny.

Wszyscy zaczęli podchodzić do mnie i składać życzenia, oraz dawali prezenty.

Po kilkunastu minutach przyszedł czas na tort. Pomyślałam życzenie i zdmuchnęłam świeczki.

Zaczęłam się zastanawiać jak zareaguje ba to szef, ale kiedy zobaczyłam go wśród gości, rozluźniłam się.

Muzyka grała, ale wszyscy tańczyli, śpiewali lub rozmawiali, kiedy nagle na środek pokoju wyszedł Lewis.

- Mia? Pozwolisz tutaj? - skinęłam głową i podeszłam do blondyna. Patrzyłam na niego uważnie i zobaczyłam, że się denerwuje. Kiedy chciałam spytać o c chodzi, on uklęknął na jedno kolano i wyjął małe puzderko. Kiedy je otworzył, moim oczom ukazał się piękny błękitny kamień szlachetny, okalany złotem - Mio O'Brian. Znam cię od bardzo dawna. Równo 7 lat temu po raz pierwszy spotkaliśmy się w szkole. Pamiętam, jak to wyglądało - zaśmiał się - Wylałaś na mnie kawę, a później jakoś zaczęliśmy rozmawiać - głośno wypuścił powietrze - Wiesz, że kochałem cię od bardzo dawna, ale dopiero 2 lata temu zgodziłaś się na związek. Pamiętam, jak mówiłaś mi, że bałaś się tego związku, bo bałaś się zostać sama. Chciałbym dać ci bezpieczeństwo i miłość, na którą zasługujesz. Chciałbym, żebyś nie bała się samotności. Mam nadzieję, że tym jednym pytaniem uda mi się to wszystko osiągnąć. Mio, czy wyjdziesz za mnie?

Kiedy wypowiedział te słowa, moja wyobraźnia spłatała mi figla i zmieniła wygląd Lewisa. Jego blond włosy pociemniały. Stały się czarne jak smoła i zostały zaczesane d góry. Jego piękne i czekoladowe oczy przybrały kolor kobaltowego błękitu. Rysy jego twarzy się wyostrzyły, a usta ułożyły w zadziorny uśmiech.

Zamknęłam oczy pozbywając się osoby Kyler'a sprzed oczu. Kiedy je znowu otworzyłam, Lewis wyglądał normalnie.

Ale powinnam zadać sobie proste pytanie : Czy kocham go aż tak mocno? Czy jestem na to gotowa?

Becker zawsze był przy mnie. Zawsze mi pomagał, był przy mnie. Kochałam go, ale nigdy nie czułam przy nim żadnych silnych emocji. Ale nie mogę zaprzeczyć, że darzyłam go bardzo silnym uczuciem, które się nie wypaliło.

Czy byłam gotowa przyjąć jego oświadczyny?

Odpowiedź jest prosta.

LightingWhere stories live. Discover now