Rozdział 4.

13.6K 890 56
                                    


  Do domu jak zwykle wracałam  autobusem. Żeby nie słyszeć tych wszystkich śmiechów i rozmów innych uczniów, włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam jedną z moich ulubionych piosenek. Oparłam głowę o szybę i patrzyłam na widoki za nią słuchając piosenki.

Mój telefon zawibrował, nawet bez sprawdzania wiedziałam, że to od niego. Westchnęłam cicho i odblokowałam urządzenie. Nie myliłam się wiadomośc była od niego.

Nieznany: Dlaczego jesteś smutna?

Ja: Dlaczego tak cię to obchodzi?

Nieznany: Bo nie chce żebyś była smutna.

Ja: Może po prostu nie mam powodu do uśmiechu?

Nieznany: Każdy ma jakiś powód żeby się uśmiechać.

Ja: A jaki jest Twój?

Nieznany: TY.

  Mimo wolnie uśmiechnęłam się na ostatnią wiadomość.

Nieznany: Widzę jak się uśmiechasz

Nieznany: Po tym jak przeczytałaś moją wiadomość.

Ja: Jedziesz tym autobusem co ja?

Nieznany: Yes.

Podniosłam głowę z nad telefonu i rozglądnełam się po autobusie ale nie zauwarzyłam nikogo z kim mogła by być tą konwersacja. W końcu mój wzrok padł na lusterko, w jego odbić moje oczy spotkały się z oczami Nicholasa Blacka. Przez chwilę miałam wrażenie, albo raczej nadzieje, że to on. Ale za raz odepchnełam od siebie tą myśl. Jak ktoś taki jak on mógłby by albo wogólę pisać z kimś takim jak ja? Wzrokiem powróciłam do urządzenia w mojej dłoni.

Ja: Kim jesteś?

Nieznany: Twoim przyszłym mężem :)

Ja: A tak na serio?

Nieznany: A tak na serio

Nieznany: Gdybym ci powiedział

Nieznany: Znienawidziła byś mnie.

Ja: Nie mogę nie nawidzić, kogoś kogo nie znam.

Nieznany: Problem w tym, że mnie znasz.

Ja: To dlaczego nie powiesz mi kim jesteś?

Nieznany: Bo nie wiesz jaki jestem na prawdę.

Ja: To daj mi się poznać.

Nieznany: To nie takie proste.

Nieznany: Muszę to robić krok po kroku

Nieznany: Żeby cię do siebie nie zrazić.

Ja:  W takim razie, daj mi się poznać.

Ja: Krok po kroku.

Ja:  A tym czasem powiedz mi jak mam Cię zapisać w telefonie.

Ja: Bo "Nieznany" trochę głupi brzmi

Ja: Nie sądzisz?

Nieznany: Co powiesz na:

Nieznany: ALas?

Ja: ALas?

Ja:Serio?

Ja: Na nic lepszego cie nie stać?

Nieznany: Ranisz moje ego.

Ja: Przykro mi *sarkazm*

Czy chcesz zmienić nazwę na ALas?

   Tak.

(Nie) Znam Cie. Sms.  I do not know you. Sms .Where stories live. Discover now