2.Chat, Chat wszędzie Chat!

1.5K 118 20
                                    

Oczami Biedronki
*Już nic nie rozumiem! Czemu pojawił się Adrien?! A nie Chat Noir?! Ugh! Głowa mnie już przez to boli. Będzie lepiej kiedy się położę. Tak sen będzie najlepszym pomysłem!* Z moich myśli wyrwało mnie cichutkie pukanie mojego okna. Spojżałam na okno a tam czekał Chat. Podeszłam do okna i powoli je otworzyłam.
-Ch..Chat? Co tu robisz? - Nic nie powiedział.
-Ch...Chat? Coś się stało? - spytałam po raz drgi.
-Ohh... Nie nic tylko...W Walentynki chciałem powiedzieć ci coś ważnego...
-Chat...Mówiłam ci już że..
-Your hair in jet black, your eyes blue as the heavens, I wan't to ask who you are behind your mysterious mask. I see you everyday and i would like you to give me a sign, I shall love you till the end og my day....will yo be my Valentine? - Zaczęłam głęboko oddychać. Przecierz to nie może być Adrien.
-LadyBug...J...
-Your hair shine like the sun, your eyes are lucky green, i look you and wonder your thoughts and dreams. Yes, i be would be your Valentine, our love is so true, together for eternity, my heart belongs to you.....Wysłałam tą walętynke do Adriena.... Adriena Agresta....Ale...jak?

Oczami Biedronki
Spojżałem na nią smutno. *Chodzi do mojej szkoły, wiem kto kryje się za maską! Wiem kto jest moją My Lady!"
-My Lady...za maską skrywa się dziewczyna z mojej szkoły...którą zapewnie znam.....Czy powiesz mi kim jesteś?
-Chat....ja....ja.....ja już muszę iść - rzuciła swoim yo-yem (xD)
-Biedronko! - Już jej nie było, nie dam za wygraną. Biegłem za nią po dachach tak aby mnie nie zauwarzyła, i podziałało. Kiedy była już na miejscu, a raczej byliśmy weszła do środka była na dachu domu. Domu Marinette. *Co?! To niemożliwe!* myślłem. Usiadłem cicho n prapecie jej okna i zajżałem do środka. Stała tam biedronka a potem przemieniła się w Marinette.

Oczami Marinette
Opadłam na łóżko.
-Tikki co ja mam zrobić?!
-Oj Marinette....o co zowu chodzi?
-Jestem zakochana w Adrienie. A ja jestem dla niego tylko przyjaciółką. Chat Noir jest we mnie zakochany, a ja w moim Biedronkowym wcieleniu olałam go i poleciałam za Adrienem!
-I? O co ci chodzi?
-Chyba Chat mi się spodobał.....

~~~~~~~~
No i to koniec rozdziału x3...........Nie...taki żarcik macie więcej słów w bonusie za te dni xd.

Oczami Czarnego Kot
Nie wierze w to co usłyszałem. A najbardziej w to co zobaczyłem...Marinette jest Biedronką. Zapukałem delikatnie w okno. Otworzyła mi Marinette.
-Chat? Czemu tak często do mnie przychodzisz?
-Znowu byłem w okolicy i przyszłem. - zacząłem powoli do niej podchodzić.
-Ch...Chat..?
-OH...My Lady.... - po tych słowach pocałowałem ją.
-Mmhhmm.... - Kiedy skończyłem ją całować uśmiechnąłem się. Mari patrzała na mnie wrogo. Aż wkońcu się nie wydarła.

Oczami Marinette
-Co ty robisz idioto! - jak on śmie najpierw podrywa mnie i całuje we wcieleniu w Biedronkę a teraz w moim normalnym życiu.
-....Mari? - Spojżał na mnie lekko posmutniał.
-Ch...Chat j...ja..przepraszam.
-Nic się nie stało Mari...może jajuż lepiej pójdę?... - Usiadł na parapecie okna i już miał wysunąć swój koci kij kiedy złapałam go za kołnierz
-O co cho.... - Nie zdążył dokończyć poniewasz zetknęłam jego usta z moimi. Po chwili ja i Chat leżeliśmy razem namoim łóżku. Całowaliśmy się namiętnie. Oderwaliśmy się od siebie aby zaczerpnąć powietrza. Następnie znowu Chat złączył nasze usta w pocałunku, i bez żadnego zaproszenia wepchną swój język do mojej buzi. Jęknęłam cicho. Usłyszałam pikanie jego miracula. Oderwaliśmy się od siebie. Teraz leżeliśmy koło siebie. I w tym momencie uświadomiłam sobie.
-Co ja zrobiłam....? - szepnęłam do siebie.
-Co zrobiłaś? - spytał Chat. Nie wierzę ja kocham Adriena! Co się dzieje?! Zaczęłam cichutko szlochać.
-C...co się stało? - Chciał mnie przytulia ale odepchnęłam go.
-Jestem głupia.... - powiedziałam
-Marinette...co ty wygadujesz?
-Kocham Adtriena!!! A teraz nie będę mu potrafiła nawet spojżeć w oczy!!! I dlaczego?!?! Tylko przez to że się z tobą całowałam!!! - Krzyczałam i płakałam coraz głośniej. Na szczęście moi rodzice byli w kinie i wrócą za półtorej godziny.
-Marinette ja...
-Czemu nie jestem tak idealna jak on!? - Chat złapał mnie za nadgarstki.
-Mari uspokój się.....będzie dobrze.
-Łatwo ci mó..... - Chat pocałował mnie i w tym samym momencie wyczerpało się jego Mitaculum. Stał tam nie kto inny jak....

~~~~~~
Ok teraz to naprawdę koniec rozdziału i wybaczcie że tak długo ale wena uciekła do autorek książek "Miraculum: Początek Końca" oraz "Podwójne Życie //Biedronka i Czarny Kot" "Peacock eye" pozdrawiam i polecam. (Nie nie sprzedałam się xD) i Polecam Herbapol. xD To natyle do następnego, Bye!

~Księżniczka,Adriena~

Miraculum/Czy Można Nazwać To Uczuciem...?Où les histoires vivent. Découvrez maintenant