3. Już wie....

1.3K 111 21
                                    

Oczami Adriena
Moje Miraculum się wyczerpało.
-A...Adrien?... - Marinette momentalnie spaliła buraka.
-Marinette...Jesteś Biedronką?
-..A....Adrien...Ja...
-Jesteś Biedronką! Nie mogę w to uwierzyć! Ty kochasz Adriena, ja Kocham Biedronkę, to wspaniale.
-Czekaj...
-Oh Biedronko! -Mari zaczęła cicho płakać.
-B...Biedronko? Co się stało?
-Nie...Nie....To...Nie.... - Mówiła cicho.
-Biedronko?....
-Ty nie kochasz mnie!!!! Kochasz Biedronkę!!!!
-Biedro....M...Marinette....Ja..
-Nie ciągnij tego dalej!!! Taka jest prawda Adrien, a może mam ci mówić Chat Noir?!!?!? - Złapałem ją delikatnie za nadgarstki
-Marinette...... - wyrwała się z mojego delikatnego uścisku
-Zostaw mnie w spokoju!! - Wybiegła z płaczem z własnego domu.
Oczami Marinette
Wybiegłam z domu. Pobiegłam do parku i usiadłam na ławce.
-A....Adrien.... -Szeptałam do siebie przez łzy.
^trzepot, trzepot, trzepot^
-Wait.... - spojżałam w bok zobaczyłam nadfruwającą akumę.
-Nie...Nie....Nie, Nie, Niiiieeee, Nnnniiiieee! - zobaczyłam Alye siedzącą na drugim końcu parku.
-Alya!!! - Biegłam do niej
-Oj Marin...
-Pomóż!! - Pokazałam na akumę. Alya wzięła pierwszego lepszego kamienia z ziemi i rzuciła w akumę. (Z poker facem wszystko zrobiła xd) Ta została przez niego  (kamienia) zgnieciona.
-Dzięki.....
-Proszę bardzo. Czemu "goniła" Cię Akuma?
-Heh...Wnerwiłam się.......
-Przez kogo? Albo Przez co?
-Adriena.... -Alya zaczęła się głośno śmiać. Patrzyłam na nią z kamienną twarzą.
-....Aaaaa...Ty mówisz na serio?
-Tak...

*****

Oczami Biedronki
Walka trwała a z kim? Z samym Władcą Ciem (wszyscy pewnie macie poker face' xD)
Walczyliśmy Ja i Chat Noir...Ja i...Adrien...
-Nigdy ię uda wam się mnie pokonać!
-Heh...śmieszny jesteś.... - Gdzie mogła się toczyć walka? Na Wierzy Eiffla. Bo gdzie indziej?
-Chat! Pomocy!!!!
Widziałam kilka rzeczy Władcę Ciem....pięść.....I ciemność.

Oczami Czarnego Kota
Moja słodka księżniczka uderzyła głową o część budowli. Jej yo-yo upadło na ziemię.
-.....Biedronko? - Spojrzałem na nią. Stałem nad nią jak wryty.
-H...Hej - nic tylko cisza. Klęczałem na kolanach i połźyłem na moich rękach.
-Hej....Wstań.... - mówiłem ruszając nią lekko
-Nie....To moja wina.....Nie, Nie, Nie, Nie, Nie, Nie.....Otwórz oczy! Proszę! - Nic tylko grobowa cisza. -I tylko zobacz, co zrobiłeś? - odezwał się Władcą Ciem wypuszczając Akumę w moją stronę.
-Odejdź!!! Nie dotykaj jej!!! - cały czas płakałem a Władca uśmiechał sę pod nosem.
-Ja nie mogę......Ale ty możesz.... - Akuma podleciała i weszła w moje serce, uroniłem ostatnią łzę i Władca przez nademną kontrolę...
-Pięknie...A teraz "Chat Blanc".....oddaj mi swoje mirac... - Nie trafiłem iedy wysuwałem kocikij.
-Dziękuję ci bardzo Władco Ciem....A teraz to ja tu będę szefem a nie ty...hhahhhhaahahhaahhah........
C.D.N

~~~~~~~~
Hello! Hi! A więc macie rozdział i dobrej nocy. Aby "Chat Blanc" was nie molestował i wogule chyba że ktoś chce xD. Pasa do następnego
~Laurentinaa~

Miraculum/Czy Można Nazwać To Uczuciem...?Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora