Powrót

102 11 5
                                    

Gdy w końcu dotarłam do Mistic Fals, zaczełam przypominać sobie o wszystkich moich błędach które tu popełniłam.Ale musze go poznać właśnie dlatego tu powróciłam.Podobno jest tak podobny do Jeremiego, ale narazie musze się pożywić.Po 10 minutach szukania człowieka bez verbeny.Znalazłam młodego chłopaka, miał mniej więcej 19lat,miał czerwoną czapkę i był z kolegami więc musiałam go od nich odciągnąć.Wpadłam na niego niby "niechcąco" i zahipnotyzowałam go by za mną poszedł. Gdy zaprowadziłam go w ślepą uliczkę, powiedziałam:

-a teraz nie krzycz nie będzie bolało- powiedziałam hipnotyzując go.

-dobrze rozumiem, a tak na marginesie jestem olly.

-a ja Weronika,a teraz ciii.

Gdy żywiłam się nim usłyszałam głos wołający "olly gdzie jesteś, nie zgrywaj się to ja Felix".Słysząc te słowa oderwałam zęby od jego karku i powiedziałam hipnotyzując go:

-nic nie pamiętasz.

-nic nie pamiętam.

-to było dzikie zwierzę, zapomnij o mnie,jedyne co masz pamiętać to to że zaatakowało cię dzikie zwierzę.

-rozumiem.

Po tym wszystkim uciekłam a po drodze wpadłam na Felixa.Na początku myślałam że to Jeremi ale on został w krypcie.Po kilku sekundach patrzenia w jego twarz zrozumiałam że to nie on i uciekłam,z daleka przyglądałam się jak ratownicy próbowali zatrzymać krwotok z karku olly'iego.Moje sumienie nie dawało mi spokoju dlatego pojechałam do szpitala by upewnić się czy moja hipnoza nie ulegnie.Na miejscu moje łaknienie krwi było silniejsze dlatego skręciłam kark jakiejś pielęgniarki i zaczęłam się nią żywić.Gdy zauważyłam olly'iego leżącego na oddziale, musiałam się upewnić że nic nie pamięta więc żeby wejść na oddział musiałam się przebrać za pielęgniarkę.Gdy udało mi się wejść na salę, pierwszą rzeczą która zrobiłam to podejście do niego i zapytanie się go co się

Zdarzyło, a on na szczęście odpowiedział że nic nie pamiętam.Gdy wychodziłam z oddziału zauważyłam że Felix się z kimś kłuci ale a to że jestem wampirem i wszystko słyszę, po prostu postanowiłam to wykorzystać.Stanęłam w bezpiecznej odległości i zaczęłam podsłuchiwać.Felix powiedział że to niebyło zwierzę tylko wampir powiedział też że olly zapomniał wziąć verbeny dlategom uległ,dodał też że nienawidzi wampirów, słysząc to w panice uciekłam ze szpitala.Idąc do domu zaatakowały mnie hybrydy clausa nie wiedziałam jak się obronić bo wstrzyknęli mi verbene.Gdy targali mnie do auta Felix wszystko zauważył i ich przegonił.Widząc że leżę bezwładnie na ziemi postanowił wziąć mnie do siebie do domu.

DZIĘKI za przeczytanie mojej historii jeżeli ci się spodobała napisz w kom.

ZagubieniDove le storie prendono vita. Scoprilo ora