Wspomnienia!

32 5 0
                                    

Po tym jak oddaliśmy Jeremiego do Clausa przez długi czas nic się nie działo.Nagle wzięło mnie na pisanie:

1820r.

To właśnie wtedy poznałam Jeremiego.W tym samym dniu był bal założycieli miasta.Ja i Jeremi tańczyliśmy do rana.Gdy wracałam do domu zobaczyłam jak Olivia żywi się kimś

ze strachu uciekłam, nagle przede mną pojawił się Jeremi, złapał mnie mocno za rękę i powiedział:

-co ty robisz przecież możesz zginąć

-ale ona, ona, ona miała tak dziwną twarz!!

-masz o tym zapomnieć rozumiesz??- powiedział hipnotyzując mnie.

-rozumiem

Najgorsze było to że jak się obudziłam to zaczęłam sobie wszystko przypominać, te wszystkie hipnozy i to przed czym Jeremi chciał mnie uchronić. Słońce było tak jasne,

a ludzie tak żywi. To było okropne. Jeremi pod koniec dnia przyniósł dla mnie martwego człowieka. Kazał mi się nim żywić. Bez większego zastanowienia zrobiłam to. Od przemiany minęło trochę czasu, Jeremi załatwił mi pierścień chroniący przez słońcem. Po tym jak dawałam sobie rade z byciem wamirem zadałam mu pytanie:

-kto mnie przemienił??

-nie interesuj się!

-powiesz mi czy nie?

-nasza miłość nie była prawdziwa, nie chciałem żebyś umarła więc wszystko załatwiłem!

-ty gnoju!!- skręciłam mu kark a następnie dałam jego ciało na dach. Miałam nadzieje że zginie, ale się bardzo myliłam. Następnego dnia w Mistick False z zaskoczenia ktoś powiedział mi że jeżeli się stąd wyniosę nic mi się nie stanie ale jeżeli zostanę to zginę. Długo nad tym nie myślałam, no przecież HELLOW już raz umarłam nie chce znów.

1920r.

Wróciłam tu, te same sklepy, miejsca, ale jednak nie przypuszczałam że zwykli ludzie będą zabijać Wampiry. Mnie nie złapali ale Jeremiego tak. Zaprowadzili go do krypty aby się wysuszył. Na początku szukałam czarownicy która zdejmie pieczęć z krypty ale żadna nie podjęła się tego zadania. Właśnie wtedy poznałam Demona, on też szukał czarownicy która zdejmie pieczęć.

DZIĘKI za przeczytanie kolejnej części jeżeli się spodobało napisz mi w kom.

ZagubieniWhere stories live. Discover now