50 TWARZY PROBOSZCZA

2.2K 174 106
                                    

Dostałem, wprost dla mnie zrobiony pokój. Wszędzie wisiały Maryje i Jezusy. Ściany dekorowały również plakaty świętych z Gościa Niedzielnego. Jestem w raju! - Krzyknąłem w duchu.

Święci z Gościa Niedzielnego to moi idole z dzieciństwa. Prowadziłem konto updates na twitterze. Moim ulubionym shipem był Grzegorz i Bonifacy. Zawsze sobie w duchu powtarzałem - Bonigorz is real.

Podszedłem do łóżka, które było tutaj prawdopodobnie od samego początku. Było metalowe, a przy bokach miało jakieś pasy.

Gdy je zobaczyłem, zaczęło się we mnie gotować i zacząłem piszczeć jak czajnik mojej Ś.p babuni. Nie, nie, nie. To nie może być prawda. Czy proboszcz Niall tak samo jak ja, kocha 50 twarzy Blacka? Z ekscytacji podskoczyłem i zaklaskałem w dłonie jak mała dziewczynka.

Poczułem, że mamy ze sobą tyle wspólnego.

Rozglądałem się po pokoju z przyjemnym uczuciem satysfakcji. Wziąłem głęboki oddech i odchyliłem głowę do tyłu, zamykając oczy. Przeciągnąłem się, czując przyjemne dreszcze rozchodzące się po ciele.

*pryk*

Nagle z transu wyrwał mnie jakiś trzask dochodzący z prawej strony. Przyglądałem się ścianom i podłodze, po czym mój wzrok powędrował w stronę łóżka. Nagle dostałem ataku kaszlu, a do moich nozdrzy dotarł kwaśny zapach. Znowu usłyszałem ten trzask, lecz tym razem wiedziałem, że to nie trzask, lecz pierdnięcie.

Z pod łóżka wystawała sutanna proboszcza.

- O pardon! - Krzyknął. - Harry ja tylko... yyy ... szukałem piżamy!!! - Wyskoczył spod łóżka i podszedł do mnie.- A tak w ogóle to dlaczego piszczałeś?Nagle zrobiło mi się gorąco. Nie wiedziałem, czy muszę dalej ukrywać mój sekret.

- Też jestem ogromniastym fanem 50 twarzy Blacka. To mój ulubiony film! - Powiedziałem z ekscytacją, wskazując łóżko.

Proboszcz dziwnie na mnie spojrzał, a po chwili powiedział:

- Ale to jest darowizna z zakładu psychiatrycznego.

Patrzyłem na niego z otwartą buzią i mrugając, poruszając przy tym głową.

Wkopałem się w niezłe gówno, chyba nawet głębsze niż wczoraj... Nagle oświeciło mnie.

- Żartowałem Mr N.! Pffff, ja to oglądam oczywiście tylko Ranczo, Klan i Ojca Mateusza! - Zacząłem mu tłumaczyć, łgając przy tym ostro. No cóż... jestem tylko człowiekiem. Znalazłem nas zczęście wyjście z tej, dość krępującej sytuacji.

- A propos, co tu robi twoja piżama, Mr N? - Spytałem podejrzliwie.

Widziałem, że zmieszało go to pytanie. Ale nie uległ, moim słowom.
- Mówiłem ci przyjacielu, że szukam piżamy. - Odparł z uśmiechem.
No cóż... Ufam mu, a to chyba najważniejsze, prawda?
Proboszcz szybko wyszedł z pokoju, a ja w spokoju się przebrałem i poszedłem do łóżka. Przypiąłem lekko rękę pasem i odplynąłem do świata snów.

Tajemnice Plebanii |H.S|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz