Dostałem, wprost dla mnie zrobiony pokój. Wszędzie wisiały Maryje i Jezusy. Ściany dekorowały również plakaty świętych z Gościa Niedzielnego. Jestem w raju! - Krzyknąłem w duchu.
Święci z Gościa Niedzielnego to moi idole z dzieciństwa. Prowadziłem konto updates na twitterze. Moim ulubionym shipem był Grzegorz i Bonifacy. Zawsze sobie w duchu powtarzałem - Bonigorz is real.
Podszedłem do łóżka, które było tutaj prawdopodobnie od samego początku. Było metalowe, a przy bokach miało jakieś pasy.
Gdy je zobaczyłem, zaczęło się we mnie gotować i zacząłem piszczeć jak czajnik mojej Ś.p babuni. Nie, nie, nie. To nie może być prawda. Czy proboszcz Niall tak samo jak ja, kocha 50 twarzy Blacka? Z ekscytacji podskoczyłem i zaklaskałem w dłonie jak mała dziewczynka.
Poczułem, że mamy ze sobą tyle wspólnego.
Rozglądałem się po pokoju z przyjemnym uczuciem satysfakcji. Wziąłem głęboki oddech i odchyliłem głowę do tyłu, zamykając oczy. Przeciągnąłem się, czując przyjemne dreszcze rozchodzące się po ciele.
*pryk*
Nagle z transu wyrwał mnie jakiś trzask dochodzący z prawej strony. Przyglądałem się ścianom i podłodze, po czym mój wzrok powędrował w stronę łóżka. Nagle dostałem ataku kaszlu, a do moich nozdrzy dotarł kwaśny zapach. Znowu usłyszałem ten trzask, lecz tym razem wiedziałem, że to nie trzask, lecz pierdnięcie.
Z pod łóżka wystawała sutanna proboszcza.
- O pardon! - Krzyknął. - Harry ja tylko... yyy ... szukałem piżamy!!! - Wyskoczył spod łóżka i podszedł do mnie.- A tak w ogóle to dlaczego piszczałeś?Nagle zrobiło mi się gorąco. Nie wiedziałem, czy muszę dalej ukrywać mój sekret.
- Też jestem ogromniastym fanem 50 twarzy Blacka. To mój ulubiony film! - Powiedziałem z ekscytacją, wskazując łóżko.
Proboszcz dziwnie na mnie spojrzał, a po chwili powiedział:
- Ale to jest darowizna z zakładu psychiatrycznego.
Patrzyłem na niego z otwartą buzią i mrugając, poruszając przy tym głową.
Wkopałem się w niezłe gówno, chyba nawet głębsze niż wczoraj... Nagle oświeciło mnie.
- Żartowałem Mr N.! Pffff, ja to oglądam oczywiście tylko Ranczo, Klan i Ojca Mateusza! - Zacząłem mu tłumaczyć, łgając przy tym ostro. No cóż... jestem tylko człowiekiem. Znalazłem nas zczęście wyjście z tej, dość krępującej sytuacji.
- A propos, co tu robi twoja piżama, Mr N? - Spytałem podejrzliwie.
Widziałem, że zmieszało go to pytanie. Ale nie uległ, moim słowom.
- Mówiłem ci przyjacielu, że szukam piżamy. - Odparł z uśmiechem.
No cóż... Ufam mu, a to chyba najważniejsze, prawda?
Proboszcz szybko wyszedł z pokoju, a ja w spokoju się przebrałem i poszedłem do łóżka. Przypiąłem lekko rękę pasem i odplynąłem do świata snów.
![](https://img.wattpad.com/cover/71169490-288-k541764.jpg)
CZYTASZ
Tajemnice Plebanii |H.S|
HumorPewnej nocy do Ciechocińskiej parafii przybywa młody wikary Harry. Jest zaskoczony poziomem moralności w tymże miejscu, dlatego też postanawia zmienić na lepsze tutejszych parafian. Jednak to nie będzie tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. Harry staj...