"To moja wina..."

192 25 1
                                    

*Następnego rana*
Postanowiłam się przejść po lesie. Założyłam perułke którą kupiłam wczoraj, założyłam soczewki w kolorze niebieskim. Zeszłam po schodach, otworzyłam drzwi i wyszłam z willi. Skierowałam sie w strone lasu. Szłam tak przez około 15 minut. Nagle ktoś przedemną wyskoczył. Była to dziewczyna przypominająca Ninę, ale to nie była ona. Kiedy mnie zobaczyła od razu sie na mnie żuciła. Wyciągneła nusz z kieszeni i wycelowała w moją pierś. Złapałam ją za nadgarstek i zaczełam ją od siebie odciągać. Była silniejsza i przecieła mi policzek. Odepchnełam ją nogami co sprawiło że poleciała kilka metrów dalej. Wstałam i zaczełam uciekać. Przy ucieczce spadła mi perułka. Dotarłam do willi. Szybko zamknełam drzwi i sie na nich oparłam. Czułam uderzenia w nie i dosłownie obok mojej głowy wbity był nurz. Wszyscy w jednym momencie przybiegli do drzwi wejściowych i zobaczyli mnie operającą sie o drzwi i obok mojej głowy widnieje dziura. Od razu zaczeli mi pomagać. Slender zablokował drzwi, reszta poszła zamkną okna. W końcu zobaczyli że mam przecienty policzek i Melody poszła po apteczke. Wszyscy byli szczęśliwi że nic mi sie nie stało poważnego.

Przepraszam że takie ktutkie ale nie miałam weny. Piszcie w komentarzach o czym może być następna część.

Czemu To Akurat JaWhere stories live. Discover now