"ona. jest. cudem"

1.3K 74 7
                                    

*JUSTIN*
Kendi.
Kendi Kendi Kendi
Ken
Di
Tylko to jebane imię chodziło mi po głowie. Minęły dwa dni od koncertu 50 Centa? Sam już nie wiem. Zdecydowanie straciłem poczucie czasu.
- Mocniej Bieber, nie bądź ciota!- usłyszałem za sobą znany głos trenera, który motywował jak nikt inny.
Wykorzystałem ostatnie sekundy treningu i zacząłem bić jeszcze mocniej w worek treningowy. Dlaczego szukanie ludzi w internecie jest kurwa takie trudne. Już dawno bym ją miał..
Nawet dodałem fotkę z opisem "wake up Kendi". Pomyślałem, że sama się odezwie..
Spocony wróciłem do szatni, ale najpierw musiałem przejść przez siłownię. Hmmm, chyba nie tylko ja jestem teraz mokry. Wzrok tych wszystkich dziewczyn mówił wszystkoooo.
- Koniec treningu? - zapytała jakaś blondyna, opierając się o ścianę. Uśmiechała się niewinnie i skanowała moją klatkę piersiową, która nadal w dość szybkim tempie podnosiła się i opadała. Potem spojrzała na moje usta i przygryzła wargę. To miało być seksowne?
Pokiwałem tylko głową, "odpowiadając na jej pytanie". Ominąłem ją, a kiedy byłem już za nią, zacząłem się śmiać pod nosem.
Jedyne co mogłaby mi zrobić to... Kompletnie nic.
Wziąłem szybki prysznic i wróciłem do domu. Mieszkałem na obrzeżach miasta, ale siłownia była niedaleko.
Oczywiście miałem też swoją na ostatnim piętrze, ale do tamtej jeździłem tylko na treningi z boksu.
Wchodząc, poczułem wibracje w tylnej kieszeni spodni. Rzucając torbę na ziemię, przesunąłem zieloną słuchawkę i odebrałem.
-Co jest?
-Słuchaj stary mam dwie informacje.- usłyszałem po drugiej stronie.
-Gadaj Lukas, nie mam czasu na pierdolenie.
-Pierwsza to taka, żeeee Kevin załatwił zajebiste jaranie. Podobno prosto z Czech.
-A druga to taka, że zaraz do mnie wpadniecie i wypróbujemy to cudo? - powiedziałem, wyciągając wodę z lodówki.
-Oj nie stary, ta wiadomość jest jeszcze lepsza. Lepiej usiądź. - czułem, że się uśmiecha.
- Kurwa no, gadaj! - nienawidzę jak ktoś mnie wkurwia, a on robił to jeszcze specjalnie. Wszedłem do pokoju i rzuciłem się na łóżko odpalając laptopa i popijając wodę.
- Znalazłem ją.
- Stary, musze wreszcie kupić tego macbooka - zmieniłem temat, nie zwracając kompletnie uwagi na to co do mnie powiedział. - Co robisz? Przyjedź do mnie za godzinę, to pojedziemy do galerii.
- Ja pierdole Bieber, słuchasz mnie? Znalazłem tą Twoją modeleczke. W sumie to jednak zmieniam zdanie, niezła z niej dupa, serio....
- Co ty gadasz?!- natychmiast usiadłem - Wysyłaj mi ją, teraz! - krzyknąłem, rozłączając się. Mając chwile czasu, ściągnąłem koszulkę którą rzuciłem gdzieś w kąt pokoju. Melania (moja sprzątaczka! żeby nie było) jutro posprząta. Przychodzi co kilka dni i bardzo ułatwia mi życie. Czasem nawet gotuje i robi pranie! Szkoda, że ma 56 lat...
Położyłem się ponownie i od razu kliknąłem w link, który wysłał mi Lukas.
- Ja pierdole - powiedziałem pod nosem i poprawiłem się na łóżku.
Ona. jest. cudem.
Postanowiłem nie lajkować jej wszystkich zdjęć. Po pierwsze pomyśli, że jestem pojebany, a po drugie jak moje fanki to zauważą, to... Ma przejebane.
Ale jedno. Tylko jedno.
Musiałem je skomentować.
Było dodane dzisiaj rano.
Nawet jej pępek jest kurwa idealny.
Czy to normalne?

Uuuu Bieber, Bieber. Co będzie dalej?! Sama jestem ciekawa XD

wake up // J.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz