14

660 129 35
                                    

CZERWCA 30

wannafuckyou:
powiedzialem mu

ja:
oh i jak?

wannafuckyou:
malo mnie nie zabił i powiedział ze to przez ciebie.......

ja:
nic ci sie nie stalo?

wannafuckyou:
jest okay

wannafuckyou:
czuje sie teraz taki

wannafuckyou:
emm

wannafuckyou:
wolny

ja:
czyli juz moge cie ruchac

wannafuckyou:
nikt tego nie powiedział

ja:
wiem że chcesz

wannafuckyou:
nieprawda

ja:
:(

wannafuckyou:
kochac sie z toba* nie ruchac

ja:
ooo

wannafuckyou:
:)

ja:
mniam

wannafuckyou:
ale no tesknie za twoim ogierem

ja:
a ja za calym toba wiesz

wannafuckyou:
awwww

ja:
wyjeżdżam do stanów

wannafuckyou:
co

wannafuckyou:
kiedy

wannafuckyou:
na ile

ja:
na stałe za tydzien

wannafuckyou:
żartujesz, prawda?

ja:
em nie

wannafuckyou:
co

wannafuckyou:
ale po co dlaczego

ja:
praca

wannafuckyou:
ale co ze mna

ja:
planowałem wyjazd po tym jak zerwaliśmy i myslalem że to juz koniec

wannafuckyou:
ALE TO NIE KONIEC

ja:
wiem ale juz za pozno

wannafuckyou:
NIE MOZESZ MI TEGO ZROBIC NO

wannafuckyou:
Boze ja sie poryczalem juz

ja:
przepraszam owieczko

ja:
chce cofnąć czas ale naprawdę za dlugo to planowałem, zeby teraz sie wycofać

wannafuckyou:
wolisz mnie zostawić?

ja:
tego nie powiedzialem

ja:
nie mam wyboru

ja:
chce wreszcie zarabiać na siebie a tutaj dla mnie nie ma dobrej pracy

ja:
poza tym orzeciez nie umieram

ja:
dalej bedziemy pisac i bede przyjeżdzać do uk

wannafuckyou:
znowu zwiazek przez snapchata

ja:
mi to pasuje

wannafuckyou:
ja mam tego dosc troche

ja:
wolisz isc do nialla czy co

wannafuckyou:
nie ale chciałbym cie miec blisko siebie

ja:
wiem

ja:
ja ciebie tez

wannafuckyou:
co jak bede miec prawo jazdy i sie zgubie

wannafuckyou:
kto mnie uratuje wtedy

ja:
zawsze cie znajde gdziekolwiek będziesz

wannafuckyou:
Aw

wannafuckyou:
a jak bede w ściekach to tez mnie znajdziesz ?

ja:
ktos ci zjadł mozg chyba

wannafuckyou:
ty

ja:
ale jaja!!

wannafuckyou:
no chyba twoje

ja:
wtf

wannafuckyou:
:(

ja:
mozesz sie spotkac jeszcze w tym tygodniu?

wannafuckyou:
tak ale ty musiałbyś do mnie przyjsc

ja:
dlaczego

wannafuckyou:
nie moge chodzic

ja:
wtfXD

wannafuckyou:
taa

wannafuckyou:
zasługa blondie;)

ja:
co ci zrobil

wannafuckyou:
nic

wannafuckyou:
DOBRANOC<3333

ja:
ee

wannafuckyou:
<33

ja:
<3

my sheep || l.s [BOOK TWO] •ZAWIESZONE•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz