It will be better when I'm gone...

180 12 2
                                        

Nie spali już jakiś czas. Jasmine poszła do łazienki, a Bruno robił naleśniki. Kiedy dziewczyna schodziła po schodach, po domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.

- Jasmine, kochanie otworzysz, bo mam brudne ręce.

- Oczywiście kochanie!

Kiedy dziewczyna pociągnęła za klamkę, a drzwi się otworzyły, mało co nie zemdlała z przerażenia. Przed nią stał jej o dziwo żywy były chłopak z jej bratem Scootem! Jasmine nie mogła wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Po chwili zjawił się zaciekawiony Bruno.

Jasmine: Justin to naprawdę ty? Co ty tu do jasnej cholery robisz?!

Scoot: Zanim zaczniesz się wydzierać na całą okolicę, to posłuchaj co on ma ci do powiedzenia.

Justin: Jasmin, ja chciałem...

Kiedy Justin miał już tłumaczyć się z tego dlaczego go nie było, Bruno przerwał mu w połowie zdania.

Bruno: Chwila. O co tu kurwa chodzi? Jasmine możesz mi to wyjaśnić?!

Jasmine: Ja sama nie wiem! Przestań na mnie krzyczeć!

Bruno: Dobra mów o co chodzi. - zwrócił się do zakłopotanego Justina.

Justin: Wróciłem parę miesięcy temu. Bałem się tu przyjść. Do tej pory utrzymywałem kontakt tylko ze Scootem. Ja cię nadal kocham Jasmine.

Jasmine: Nie trzeba było wyjeżdżać na tą jebaną wojnę. Ja cię nie kocham Justin. Ja mam chłopaka. - dziewczyna podeszła do Bruna i chciała go przytulić, ale on nagle, nie wiadomo dlaczego odsunął się od niej.

Bruno: Jasmine, może lepiej będzie jeśli wrócisz do Justina. Tyle na niego czekałaś. On cię dalej kocha.

Jasmine: Ty chyba żartujesz?! Bruno nie mów tak! Proszę cię. Obiecałeś mi, że już zawsze będziemy razem, że nawet te trudne chwile będziemy wspólnie przeżywać. - łzy dziewczyny zaczęły spływać po jej policzkach.

Bruno: Jas, skarbie tak będzie lepiej dla wszystkich. Zrozum. Szczęściarz z ciebie Justin. - chłopak poklepał Justina po plecach i wyszedł z domu.

Jasmine skulona usiadła pod ścianą i zaczęła płakać. Serce na które miała operację zaledwie tydzień temu zaczęło ją coraz bardziej boleć.

Jasmine: Po co ty tu kurwa przyjeżdżałeś? Zniszczyłeś moje życie! Zepsułeś wszystko! Wolałabym żebyś zginął na tej pieprzonej wojnie!

Scoot: Jasmine przestań!

Justin: Masz rację. Nie potrzebnie tu przyjeżdżałem. Za dwa tygodnie i tak znowu wylatuję.

Jasmine: Ty idioto! Przyjechałeś tu na dwa tygodnie i znowu wylecisz na trzy lata, a ja będę cierpiała, bo Bruno właśnie ze mną zerwał przez kurwa sms'a i do tego zdążył już zmienić kartę w telefonie!

Justin: Mogę chociaż tutaj zamieszkać na dwa tygodnie?

Jasmine: Proszę bardzo! Czuj się jak u siebie! Tylko mnie już nie zobaczycie! Nie chcę cię znać!

Jasmine poszła do swojego pokoju, wzięła walizkę, spakowała najpotrzebniejsze rzeczy, wsiadła do samochodu i pojechała poszukać sobie mieszkania.

It's better if you don't understandWhere stories live. Discover now