2.Rozdział 39

286 10 0
                                    

Kilka dni później.
Przez ostatnie dni czułam się już dobrze. Codziennie ,kilka razy dziennie zaglądała do mnie Daniela. Naprawdę dobrze mi się z nią rozmawia. Mamy wiele wspólnych tematów. Oczywiście do nocy (dał się namówić by spał w swoim mieszkaniu) siedzi tu Janek. Mimo, że leżę w szpitalu to tak naprawdę czuję się dobrze. W sensie, że pobyt w szpitalu jest nawet przyjemy. Mogę wychodzić do pobliskiego parku, do baru na dole gdzie rozmawiam z starszymi osobami. Zawsze gdy byłam w szpitalu nie wychodziłam z pokoju, a do pielęgniarek odzywałam się tylko wtedy kiedy musiałam. Dużo się pozmieniało... Chyba jestem szczęśliwa. Jestem szczęśliwa. Nagle do pokoju wszedł Janek.
-Cześć. Jak się czujesz?-
-Dobrze. Może się przejdziemy?-
Wyjrzałam przez okno. Była bardzo ładna pogoda.
-Jasne. Ubierz tylko coś na nogi.-
Ubrałam stare i zniszczone baleriny, które leżały przy stoilku. Zarzuciłam biały sweter sięgający mi do kolan. Poszliśmy do pobliskiego parku. Spacerowaliśmy i rozmawialiśmy gdy poczułam duszności. Łapczywie nabierałam powietrza. Jan zawołał pielęgniarkę, która była w pobliżu. Szybko pobiegła po lekarza. Dalej nic nie pamiętam.
Janek POV
Gdy Klara zemdlała przebiegły pielęgniarki z wózkiem. Zabrały ją do budynku. Pobiegłem za nimi. Lekarz osłuchał ją i szybko zabrał do sali operacyjnej. Przerażony pobiegłem za nimi lecz przytrzymały mnie pielęgniarki, wśród nich była Daniela.
-Janek nie możesz tam wejść. -
I pobiegła na salę. Usiadłem na krześle. Znowu będę się denerwował nie wiadomo ile?! Co się stało? Przecież było dobrze.
★★★★★★★★★★★★★★★★
Hejo. Podoba się? To komentujcie, dawajcie gwiazdki i obserwujcie mnie.
Piosenka rozdziału:Sylwia Przybysz-"Aż po świt"
Pozdrowionka Motylki♡♥
♪Butterfly♪

Waiting For My ExecutionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz