2.Rozdział 40 (ostatni :( )

447 17 8
                                    

Janek POV
Siedziałem tam bite 2 godziny. Nikt nie rozmawiał za mną i nawt nie chciał. Pielęgniarki, lekarze, pacjenci i inni ludzie. Mijali mnie cały czas. Patrzyli na mnie, a ja ich ignorowałem. Nic nie mogło mnie zająć. Nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Myślałem o wszystkich wspólnych chwilach z Klarą. Jak się poznaliśmy, jak zamieszkalismy obok siebie i o reszcie naszych wspólnych przeżyć. Uśmiechnęłem się na ich wspomnienie. Włożyłem ręce do kieszeni kurtki. Wyjęłem z niej nasze wspólne zdj robione przez Karę analogiem. Siedzieliśmy wtedy w jej sypialni na podłodze. Nagle za drzwi wyszła Daniela. Spojrzałem na nią i gwałtownie wstałem. Ona płakała?
-Daniela?-
Spojrzała na mnie swoimi czerwonymi od płaczu oczami. Jej spojrzenie powiedziało więcej niż by to powiedziała. Zaraz gdy to do mnie to dotarło wyszedł lekarz.
-Bardzo nam przykro...-
Niedokończył. Spojrzałem na Danielę. Patrzyła mi w oczy. Spuściłem wzrok i wyszedłem szybkim krokiem ze szpitala. Wsiadłem do samochodu i uderzyłem pięściami w kierownicę. Wypuszczając powuetrze z płuc i wyjechałem z parkingu. Gdzie ja teraz pojadę? Co mam zrobić? Pojechałem nad Wisłę, w miejsce gdzie czasem przechodziłem z Klarą. Usiadłem na trawie dalej ściskając w ręce zdj z polaroida. Spojrzałem na nie. Byliśmy tacy szczęśliwi i radośni... Po moim policzku spłynęła łza, a za nią cały potok. Ona była taka młoda...była całym moim życiem. Miałem spędzić z nią całe życie. Usłyszałem za sobą kroki podszedł do mnie jakiś 20-30 letni chłopak z psem na smyczy.
-Coś się stało? Czemu tutaj siedzisz? Tu jest bardzo niebezpiecznie.-
Jego pies podbiegł do mnie, a ja pogłaskałem go.
-Mi już wszystko obojętnie.-
Odparłem na odczepnego.
-Jesteś samobójcą?-
Zapytał wprost.
-Nie. Ale...-
-Ale..-
Usiadł obok.
-Moja dziewczyna umarła podczas operacji.-
-Przykro mi ale powiem Ci, że na pewno by nie chciała byś ty zgninął.-
-Spokojnie nie mam myśli samobójczych. Jestem tylko w szoku. Tak ją kocham...-
-To dobrze. Jestem Michał.-
Podał mi rękę.
-Janek.-
-To ona?-
Spytał patrząc na zdjęcie.
-Tak. Miała na imię Klara.-
-Na pewno byliście szczęśliwi. -
-Nawet nie wiesz jak bardzo.-
-Wiem co czujesz moja matka zginęła w wypadku samochodowym.-
-Przykro mi.-
-Masz.-
Dał mi wizytówkę.
-Yy...-
-Jak chcesz to zadzwoń. Pracuję w poradni psychologicznej. -
-Dzięki. Ja już pójdę. -
Wstałem i pojechałem do mieszkania. Poszłem do sypialni. Na komodzie stało zdjęcie z Klarą. Położyłem je na łóżku. Otworzyłem pierwszą szufladę w komodzie. Były tam różne skarpeki i jedno duże pudełko po butach, a w nim małe pudełko od jubilera. W środku był pierścionek zaręczynowy dla Klary. Rzuciłem pudełko na łóżko. Poszłem do mieszkania Klary. Weszłem do jej sypialni. Był tam wielki kolaż z naszych wspólnych zdjęć. Patrzyłem na niego i przytuliłem poduszkę, która leżała na łóżku. Zasnęłem wpatrują się w kolaż i w oczy Klary na jednym zdjęciu, które jej zrobiłem...ostatnim

Kochani to już koniec tego FF. Wiem skończyło się smutno ale taki był pomysł na to FF. Pracuję nad kolejnym FF. O kim byście czytali FF? Znów o Janku? A jak tak to jak ma być fabuła? Smutna czy wesoła? Chcę podziękować Lovciaa bo jej komy i jej ff poprawiają mi humor ♡♥ :).Przepraszam, że tak długo nie było tego rozdziału ale miałam dużo na głowie. Byłam z tydzień w Warszawie a potem Olsztyn Green Festival. Tak przy okazji właśnie podczas tego Festivalu po raz pierwszy od ponad 2 lat(dokładnie to 2,5) spotkałam Janka. Było bardzo miło. xd Przytuliłam się do niego i pogratulowałam mu osobiście miliona subskrybcji. ♡♥ Troche był zdziwiony (tak jak Zuzia i Eskacz), że nie chcę zdj czy podpisu tylko się przytulić i chwilkę pogadać. ♡♥ No rozpisałam się. :)
Piosenka rozdziału:The Fruitcakes-Waiting for Exetution
(Nie wiem czy dobrze napisałam xd nie chciało mi się sprawdzać)
Pozdrowionka Motyki
Butterfly

Waiting For My ExecutionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz