*9*

5K 129 13
                                    

Rano obudził mnie budzik. Wstałam z wielkim uśmiechem, poniewaź dziś poznam moich idoli. Muszę jeszcze o tym rodzicom powiedzieć, ale to jak będziemy w samolocie.
***
Jechaliśmy już na lotnisko.
- Mamo, tato muszę wam coś powiedzieć- zaczęłam rozmowę
- Słuchamy cię kochanie- odpowiedziała moja mama
- No bo na KIK'u kiedyś napisał do mnie taki chłopak przez pomyłkę- zaczęłam historię- No i on okazał się być Luk'iem Hemmings'em
- Ale ty Luk'iem? - dpoytał się mój tata
- Tak. No i oni są teraz w Sydney. Czy mogłabym się dziś z nimi spotkać?- spytałam niepewnie
- Oczywiście że tak. Pamiętam jak wróciłaś z Zarą ze szkoły i zaczełyście nam o nich mówić. Mówiłyście tak przez dwie godziny bez przerwy- powiedziała moja mama i wszyscy się zaśmialiśmy na to wspomnienie
- Tak i to uwielbienie tego zespołu zostało mi do teraz- powiedziałam i usłyszałam dźwięk wiadomości. Wyciągnęła telefon

10 nowych widomości z KIK'a

Pinky_Zara: Siema kochana gdzie jesteś?

Pinky_Zara: Czekam przy wejściu głównym

xSara_Lovex: Już dojeżdżam. Zaraz będę 😘

Luke_Pinguns: Hej Sara!!!

Luke_Pinguns: Lecisz już? A może jeszcze nie?

xSara_Lovex: Witaj Lukey!!!! Zaraz dojadę na lotnisko

Ash_Irwi: Witaj!!!!!

Ash_Irwi: Napiszesz kiedy będziesz niedaleko???

xSara_Lovex: Oczywiście że napiszę

Love_Cal: Cześć Sara

Love_Cal: O której u nas będziesz???

xSara_Lovex: Jak dolęcę do Sydney i Luke po mnie przyjdzie

Mikey_Psycho: Cześć Jednorożcu!!!!!

Mikey_Psycho: Nie mogę się doczekać naszego spotkania!!!!!!

xSara_Lovex: Cześć Miki. Ja też się nie mogę doczekać

Zdążyłam im odpisać i akurat dojechaliśmy na lotnisko. Zobaczyłam Zarę i odrazu wskoczyłam z samochodu. Moi rodzice pojechali go zaparkować. Ja pobiegłam do Zary. Przyjechał z nią jej brat j jego koledzy. Uściskałam się z Zarą
- Przylecę do ciebie niedługo
- No ja myślę- powiedziałam i się uśmiechnęłam.
Podeszłam do Leona i też się z nim przytuliłam. Był dla mnie jak starszy brat. Miałam z Zarą łzy w oczach, bo oczywiście "chłopacy nie płaczą", ale widać było że są bardzo smutni. Kiedy pożegnałam się z rodzeństwem. Podeszłam do przyjaciół Leona, ale też moich i Zary. Najpierw przytuliłam Zack'a, później Davida, Austina i Jamesa. Następnie znowu się przytulałyśmy z Zarą. Znałyśmy się od przedszkola. I teraz musimy żegnać. Po chwili doszli do nas rodzice. Oni też wszystkich wyściskali. Traktowali ich jak własne dzieci. Wiedzieli jakie dzieciństwo miała Zara i Leonem, dlatego chcieli oni dać im tej miłości i im się udało. Można powiedzieć że byliśmy jedną rodziną, wszyscy: ja, moja mama, mój tata, Zara, Leon, Austin, Zack, James i David. Weszliśmy do środka lotniska. Mieliśmy jeszcze jakieś pół godziny. Usiedliśmy na ławce. Ja siedziałam na Leonie i nogi miałam na Davidzie, a Zara siedziała na Zack'a i nogi miała na Austinie. Po między nami siedział jeszcze James. Moi rodzice usiedli naprzeciwko mnie. Rozmawialiśmy całe pół godziny. Jednak nadszedł ten najgorsze czas. Rozstanie. Musieliśmy już iść. Moi rodzice prawie siłą odciągneli mnie od nich
- Napisz jak dolecisz- usłyszałam jeszcze krzyk Zary zanim straciłam ich z oczu.
***
Za niedługo miała już lądować, więc postanowiłam napisać do chłopaków

xSara_Lovex: Witajcie będę lądować za 10 minut :)

Luke_Pinguns: To my po ciebie przyjedziemy

xSara_Lovex: Dobra ;)

Odłożyłem telfon

- Mamo, czy mogę z chłopakami pojechać z lotniska?- spytałam się mojej rodzicielki
- Oczywiście że możesz. Przyjadą po ciebie?
- Dzięki. Kocham cię mamuś. I przyjadę pewnie wieczorem

Ash_Irwi: Będziemy czekać przy wejściu w czarnym Audi i8

xSara_Lovex: Dobra. Już nie mogę się doczekać

Mikey_Psycho: My też <3

- Podchodzimy do lądowania- usłuszałam głos z głośnika

Zaraz poznam moich idoli!!! Ale się cieszę. Po chwili już wychodziliśmy. Moi rodzice poszli po nasze bagaże, a ja poszłam szukać chłopaków. Zobaczyłam wysokiego blondyna opierającego się o barierkę. Szybko do niego pobiegłam i się na niego rzuciłam. Przewróciliśmy się na trawnik. Wszyscy się na nas dziwnie patrzyli. No nie dziwię się właśnie leże na trawie z Lukiem Hemmings'em!!!
- Cześć Sara- powiedział wesoło kiedy przestał się śmiać
- Hej Lukiś- powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek. Po chwili już Luke mnie trzymał w objęciach. Trochę się zachowywaliśmy jak dawni przyjaciele
- Chodź Sara do chłopaków, bo trzeba wracać do domu- powiedział i wziął mnie 'na barana'. Postawił mnie przy samochodzie i otworzył drzwi z tyłu. Wchodząc do samochodu wylądowałam na Michealu

======================================
Już dziewiąty rozdział!!!!

Chcecie maraton???

Kocham was moje bułeczki 😘

  

KIK \\ 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz