Rozdział 14 Gajos zły

3.2K 56 471
                                    

- NO WEŹCIE! - zawołał gajos gdy na wieczornym spotkaniu przedstawiliśmy mu Sky i Harrego. - KTO WAM POZWOLIŁ ICH ZWERBOWAĆ?!

- Liam - poskarżył Dylan.

- Liam? - Gajos popatrzył na niego groźnie.

- Tak.

- Synu? Kto ci pozwolił....

- Oj, sory tato, ale zobaczysz że to dobry nabytek. Harry jest bardzo dobry z łuku i umie jeszcze tropić a poza tym jest zwinny i inteligentny, a Sky... Sky jest ładna i... Ładna.

Sky się naburmuszyła.

- Super walczę sztyletami i umiem strzelać moim pistoletem.

- Ej, Liam - zdenerwowałam sie. Co z tego, że Sky to moja przyjaciółka. Liam nie może o niej mówić w ten sposób.

- Co?

- Ty już wiesz co. Pogadamy potem.

- No ok.

Wtedy powiedział Gajos:

- No dobra. Niech wam pomagają. Ale ani osoby więcej. Żeby się to NIE POWTÓRZYŁO, jasne?

- Jasne.

- Ok.

- Spoko.

- A gdzie mamy spać? - zapytała Sky. - I nie zdąrzyłam się spakować!

- Wszystkie potrzebne rzeczy znajdziecie w swoim apartamencie broń w piwnicy a jedzenie w salonie na parterze.

- Ok.

- Liam zaprowadzi was do pokojów.

- Dobra.

Czyli jednak sobie z nim nie pogadam...

Potem Liam, Sky i Harry wyszli a za nimi ja z Dylanem. Poszłam do mojego pokoju. Po chwili siedzenia w samotności postanowiłam odwiedźić Liama. Ale nie było go w jego pokjach. No to poszłam do Harrego. Może go jeszcze odprowadzał? Ale i tam go nie było.

- Odstawił mnie tu i poszedł ze Sky do niej - powiedział mi Harry.

ZE SKY??!?

Pędem pobiegłam do pokoju Sky.

A tam.....................

~~~~~~
A tam co??? :33333

Next niedługo ;)

Kisski od Mariski! ;*

Córka Posejdona - Wybranka BogówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz