( Kontynuacja rozdziału 14 i dzieje się w tym samym czasie co rozdział 15 )
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Puppet obudził się zalany potem. Nie myśląc długo sięgnął po telefon i zadzwonił do jedynej osoby, która mogłaby mu pomóc w tej sytuacji.
- Cześć Helen, śpisz?
- Najwyraźniej już nie - powiedział zaspany brunet.
- Słuchaj, muszę do ciebie przyjść
- Puppet, jest w pół do pierwszej a ja...
- A ty nie masz jutro wykładów, bo twój wykładowca jest chory
- Skąd to wiesz?
- Zapomniałeś, że umiem czytać w myślach
- Okej, przychodź, ale pogadamy dopiero rano
- Świetnie
Następnego dnia
- Więc co się stało? - spytał Helen podając Puppetowi kubek z ciepłą kawą.
- Rozmawiałem z NIM wczoraj
- CO!? Ale jak?
- Gadaliśmy, gdy spałem i jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu co chcą zrobić
- Zamorduję Slendera - powiedział Helen i wstał ubierając buty i wychodząc.
- To się bardzo źle skończy... - mruknął do siebie Puppet.
Rezydencja Slendermana, kilka minut później
- Witaj Helen, dawno się nie widzieliśmy
- Tak, chłopcy są w domu?
- Nie, wrócą za pół godziny. Przyszedłeś do nich?
- W sumie chciałbym porozmawiać z tobą
- Dobrze, w takim razie chodźmy do mojego biura - powiedział Slender i teleportował ich do biura.
- Dlaczego?
- Chyba nie rozumiem
- Dlaczego chcesz ich skrzywdzić, dlaczego chcesz zamordować te niewinne dzieci!?
- Helen opanuj się! Nie wiem o czym mówisz!
- Nie udawaj głupka! Współpracujesz z tym wytworem szatana! Wychowywałeś ich a teraz tak po prostu zabijesz!?
- Tego już za wiele - powiedział Slender obejmując Helena mackami i podnosząc na wysokość jednego metra od ziemi. - Jeśli cokolwiek im powiesz obiecuję ci, że czeka cię coś znacznie gorszego niż śmierć. Rozumiemy się? - Helen tylko kiwnął głową, ponieważ nie mógł nic powiedzieć, gdyż Slender dusił go w szyję i spadł na podłogę z impetem czując jak na jego ciele pojawiają się zacięcia, rany i siniaki. - A teraz spadaj, tylko pamiętaj, że przy chłopcach masz zachowywać się normalnie
Helen pomimo, że był cały obolały uciekł z rezydencji jak najszybciej mógł. W domu czekał na niego Puppet, który czekał z apteczką i opatrzył jego rany.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Uznałam, że napiszę nowy rozdział pomimo tego, że źle mi się pisze za dnia. Planuję jeszcze jeden rozdział na dzień dzisiejszy. Chciałabym również podziękować za bardzo ciekawą konwersację o skarpetkach pod ostatnim rozdziałem :'D.
Do zoba goferełki ;*
![](https://img.wattpad.com/cover/71666959-288-k463803.jpg)
YOU ARE READING
Chcę być twoim gofrem... (TicciMask)✔
FanfictionTa historia opowiada o gofrożercy i sernikożercy, którzy pokonali długą drogę od nienawiści do miłości. Jednak czy wszyscy ich znajomi mają dobre zamiary wobec nich? Sami będą musieli odkryć kto jest ich przyjacielem a kto wrogiem...