Rozdział 4:Smakował jak piwo i popcorn.

989 65 0
                                    

Nie mogłam się skupić na filmie. Ciągle czułam rozproszenie wywołane bliskością Jasona i brakiem jego dotyku. W brzuchu miałam jeden wielki supeł, więc nawet nie tknęłam jedzenia, które przygotowałyśmy z Sarah. 

Sama nie byłam pewna, czy zostanie na noc było dobrym pomysłem. To były tortury, nie móc dotknąć ukochanej osoby, chociaż jest na wyciągnięcie palca. Z drugiej strony, to był test, czy dałabym radę bez Jasona. Nie dałabym, nawet nie chciałam.

Kto by pomyślał, że jeszcze zaledwie dwa lata wcześniej nie myślałam o miłości. Chciałam przeżyć niezapomniane lato, niekoniecznie szukałam akurat tego. A na złość znalazłam, ale także coś więcej. Znalazłam człowieka, który nauczył mnie kochać siebie, by później on sam mógł deptać po moim sercu, rozrywać moją duszę na strzępy. 

Czy żałowałam? 

Było wiele sprzeczności we mnie samej. Mogłabym podać tysiące powodów, dlaczego nie żałuję, ale z czasem zaczęłam także żałować. 

Nie wiedziałam co ze mną się znowu działo, ale łzy zaczynały mnie piec w kącikach oczu. Mimo, że był obok, to tęskniłam. Sama nie wcześniej nie byłam świadoma tego, jak bardzo byłam uzależniona od tego chłopaka. Zgaduję, że potrzebuję go bardziej, niż to jest możliwe.

Byłam tak zatracona w tym, by nie wybuchnąć płaczem, kiedy poczułam jak znajome ciepłe palce splatające się z moimi. Mimowolnie moje serce zabiło mocniej, a ciało oblała fala gorąca. Czułam, że mogę na nowo oddychać. 

Możecie nazwać mnie słabą, ale nie wytrzymałam. Bez namysłu podniosłam się do pozycji siedzącej i nie rozplatając naszych palców, usiadłam na nim okrakiem. Chłopak przeniósł wzrok z telewizora na moje oczy, a później ma usta, kiedy ja w środku czułam przyjemne uczucie, mój prywatny narkotyk. 

Tak bardzo go kocham. 

Zatraciliśmy się w lekkim pocałunku. Był bardzo przyjemny, pełny czułości oraz czegoś wyjątkowego. Jego wargi napierały delikatnie na moje, poruszając się w dopasowany sposób. Całowaliśmy się miliony razy, jednak rzadko w taki sposób. Zaliczałam go do najlepszych, tych niepowtarzalnych. Mimo iż smakował jak piwo i popcorn. 

Chciałam poczuć go całego. 

- Sądzę, że cię potrzebuję kochanie - wyszeptałam, kiedy oderwaliśmy się od siebie. Zauważyłam błysk w jego oku, taki jak zawsze, gdy nakręca się. - Kochaj się ze mną.

Wiedziałam, że dwa razy nie trzeba było mu powtarzać. Podniósł się, trzymając moją dłoń i ciągnąc mnie za sobą. Nie zwracał uwagi na innych, liczyliśmy się tylko my. 

- Sprawię, że pokochasz mnie bardziej niż teraz - wymruczał w moją szyję, kiedy popchnął mnie na ścianę przy schodach. - mocniej niż powinnaś. 

Serce waliło mi jak oszalałe. Byłam cała podekscytowana, czułam miłość wypełniającą mnie po same koniuszki palców. I to był ten moment, kiedy wraca mój dawny Jason, mówi te wszystko rzeczy, i robi ze mną co chce. 

Możecie nazwać mnie naiwną, ale warto cierpieć dla niego. 

- Skacz - mówi i łapie mnie za pośladki, bym oplotła go nogami w pasie.

Jęknęłam kiedy nasze strefy intymne otarły się o siebie i pocałowałam go mocno, zachłannie poruszając językiem o jego. 

Czułam, że mam cały świat w swoich rękach. 



BARDZO WAS PRZEPRASZAM, NIE WIEDZIAŁAM, ŻE ROZDZIAŁ NIE ZOSTAŁ DODANY...:( 

See u sooooon! Gwiazdkujcie, komentujcie, a może jeszcze dziś poleci nowy rozdział:) 



I'm In Love With A Gangsta | j.bWhere stories live. Discover now