Prolog

1K 69 7
                                    

Kiedyś miałam wszystko: kochających rodziców, wspaniałego przyjaciela, którego traktowałam jak starszego brata, wujka, który chyba tylko na mnie nie potrafił się denerwować (chodzi o Ratcheta ;)). Byłam szczęśliwa. Byłam dzieckiem, które już nic więcej nie chciało od życia. Lecz wszystko w tajemnicy przed światem. Nikt nie mógł o mnie wiedzieć. Moi rodzice w ten sposób chcieli mi zapewnić bezpieczeństwo. Wtedy jeszcze nie wiedziałam czemu...aż do tamtej nocy. Byłyśmy z mamą same w domu. Tata musiał gdzieś wyjść i pomóc Ratchetowi. Mimo to, było cudownie. Matka opowiadała mi różne bajki. Opowiadała o tym jak poznała się z moim ojcem. Bawiłyśmy się. Zasnęłam zmęczona. W środku nocy obudziły mnie krzyki dochodzące z dołu. Wstałam i ciekawa, a jednocześnie wystraszona po cichu poszłam tam. Ukryłam się i obserwowałam. To co się stało, do tej pory mi się to śni po nocach. Ten Decepticon zabił moją matkę na moich oczach. Reszty nie pamiętam. Kilka dni później zaczęła się wojna. Wszystko się zmieniło. Ja się zmieniłam. Zaczęłam trenować. Chciałam być silna. Chciałam znaleźć tego kto zabił moją matkę i go zabić. Zemścić się. Chciałam sprawiedliwości.  Wciąż żyłam w ukryciu przed światem. Do tego straciłam przyjaciela, stanął po stronie wroga. Nie chciałam by nim był, ale nic nie mogłam z tym zrobić. Przykro mi z tego powodu. Teraz pozostaje mi tylko walczyć o bliskich...

Po dwóch stronachWhere stories live. Discover now