Family dinner i czy to powrót Deavy

362 30 6
                                    

- Stara, wstawaj! - usłyszała krzyk, a po chwili poczuła ciężar na sobie. Otworzyła oczy, łapiąc powietrze, które Chloe wypchnęła z jej płuc. Ava skrzywiła się mocno i zajęczała, czując pulsujący ból z boku brzucha i na środku uda.

- Musiałaś na mnie skakać z kolanami? Czy ciebie do końca już coś powaliło? - syknęła, wracając do pozycji leżącej, kiedy tylko jej przyjaciółka z niej zeszła.

- Jest już południe, niewdzięczniku, więc radziłabym ci wstać i zacząć się ogarniać - powiedziała Kasjaniuk z wyrzutem w głosie.

- Jeez, wystarczyłoby mi, gdybym obudziła się o pierwszej - zamruczała, jednak posłusznie stoczyła się z materaca. Przetarła oczy wierzchem dłoni i poczłapała do łazienki. - Chloe! Odgrzej mi pizzę!

- Przecież jedziesz na obiad! Po co będziesz teraz.. - Chloe zawachała się na sekundę. - Babku gotuje?

- Dokładnie! - usłyszała w odpowiedzi. Przewróciła oczami i wyjęła z lodówki resztki pizzy z dnia wcześniej. Rzuciła jeszcze na nie dodatkową porcję sera i mięsa, i włączyła piekarnik.

Po dwóch godzinach Ava była gotowa. Makijaż, ciuchy, fryzura.. Wszystko składało się na wygląd, którego nienawidziła jej rodzina, ale który był dla niej idealny. Sprawiał wrażenie, że Mitchell była twarda, poważna i lekceważąca wszystko i wszystkich.

- Whoa, Ava, ale z ciebie dupcia - Chloe zagwizdała z uznaniem patrząc na ubranie przyjaciółki. Czarna koszulka z logiem AC/DC, czerwona flanela i oczywiście porwane dżinsy. - Myślisz, że cię tam nie zjedzą?

- Nah, wiesz przecież gdzie mam ich zdanie - Ava zaśmiała się szczerze, nakładając za dużą dżinsową kurtkę. Kiedy schyliła się po swoje wojskowe buty, które dwa dni wcześniej zabrała z domu swojego ojca, Chloe usłyszała pukanie. Po chwili Winchesterzy byli już w środku. Sam zdjął buty i kurtkę, po czym oparł się o ścianę, obserwując brata. Mitchell wreszcir się podniosła i była gotowa przywitać braci. Sam uśmiechnął się szeroko.

- Pasuje ci - powiedział wskazując na jej usta, które miała pomalowane na czarno.

- Dusza mi wycieka ustami - zaśmiała się. Po krótkiej pogawędce, praktycznie na siłę wyciągnęła Deana z mieszkania przyjaciółki, która tego dnia stwierdziła, że chce zrobić sobie wieczór filmowy z Casem, Samem i Gabe'em.. Oczywiście tylko, jeśli aniołki będą miały czas.

Ava skierowała się do Dodge'a, kiedy Dean podążył do Dziecinki. Mitchell pokręciła głową.

- Jedziemy razem - powiedziała, a starszy Winchester przewrócił oczami i ruszył w jej stronę. - I ja prowadzę - rzuciła, wślizgując się na fotel kierowcy, kiedy Dean skierował się w jej stronę. Ten tylko westchnął i wsiadł od strony pasażera. - Pasy - warknęła, uruchamiając silnik.

- Ale po co..

W tym momencie Ava ruszyła i zahamowała gwałtownie. Dean poleciał do przodu, jednak dzięki refleksowi, zdołał zatrzymać się tuż przed zderzeniem czołowym z klapą schowka.

- Co ty robisz, kobieto?! - zawołał, ale Mitchell uśmiechnęła się przesłodko.

- Safety first - rzuciła. Dean nie miał wyjścia. Zapiął pasy, powstrzynując się od skomentowania tego słowami 'Nie myślałaś o bezpieczeństwie, kiedy prawie nieprzytomna wciągałaś kokę'.

Zajechali pod dom Mitchell'ów dziesięć minut przed czasem. Ava zgasiła silnik i spojrzała na Deana, chcąc mu coś powiedzieć, ale zamiast tego zaczęła się śmiać. Był tak samo albo i bardziej zdenerwowany niż kiedy miał udawać jej chłopaka przed rodzicami Chloe.

Another Not Natural Story // SPN [PL]Where stories live. Discover now