2: " Miły wieczór"

862 52 0
                                    

Wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się w lewą stronę.
Gdy byliśmy przed drzwiami do domu Arona serce mocniej mi zabiło nie wiem dlaczego. Może dlatego , że odważyłam się po tylu latach odsłonić nogi , ale rękawki musiałam ubrać. Mój tato zapukał do drzwi. Otworzył je Aron.

-Dzień dobry Państwo Jonshon.- powiedział i zapraszał nas do środka. Dom był duży , ale nie jakiś szczególnie przepiękny

-Dzień dobry Aronie.- powiedzieli moi rodzice

-Część Kate.- uśmiechnął się

-Yyy...Hej.

-Nie wierzę ty jesteś w s...- nie dałam mu dokończyć

-Tak w sukience.

-I co dałaś radę. A tak wogule wyglądasz ślicznie.

-Dziękuję.

-Aron chodź tu musimy porozmawiać.- przerwał nam rozmowę damski głos

-Już idę mamo. Przepraszam Cię na chwilkę.- powiedział i poszedł w stronę kuchni tak przynajmniej myślę. Po chwili wrócił.- Kate tu nie będzie żadnych ludzi w naszym wieku więc idziemy gdzieś?

-Yyyy..ok , ale gdzie?

-Nie wiem powłóczymy się po mieście i może znajdziemy jakąś imprezę.

-Ok.- wzięłam torebkę i wyszłam

-Nie mówisz rodzicą , że sobie idziesz?

-Ja ich nie obchodzę więc mogę tak o sobie gdzieś pójść , a oni nie będą się martwić.

Wyszliśmy z domu i ruszyliśmy przed siebie. Gdy byliśmy przed restauracją brunet się spytał:

-Idziemy do restauracji? A może do kina?

-Nie wiem , a co teraz leci w kinie?

-Z tego co kojarzę to coś dziwnego.

-Czyli?

-Jakiś psychiczny horror. Jeden z moich starych znajomych był i nie polecł.

-Ok , a może do jakiegoś klubu?

-A znasz tu jakiś fajny?

-Jasne ten.- wskazałem palcem na mały szyld

-No to idziemy do klubu.

***
Po 3 godzinach zabawy w klubie nogi zaczęły mnie boleć. Więc wyszliśmy z niego. Co mnie zdziwiło sprzedali alkohol niepełnoletniej czyli mnie. Byłam pod moim domem Aron powiedział:
-Przepraszam.- i pocałował mnie w usta i pobiegł to swojego domu. Ja przez chwilę nie wiedziałam co robić sparaliżowało mnie

-Jak on? Czemu?- weszłam od domu zadając sobie cały czas te pytania

Weszłam na górę do mojego pokoju. Poszłam do toalety ściągnęłam sukienkę , zmyłam makijaż , wzięłam prysznic , przebrałam się w piżamę i padłam na łóżko. Zasnełam.

***

Obudziłam się o 7:00. Usiadłam na łóżku i odetchnęłam po tym co się wczoraj stało. Poszłam do toalety przemyłam twarz zimną wodą i wyszłam z toalety. Szłam w stronę szafy zaczęłam szukać krótkich spodenek. Znalazłam je wzięłam również zwykła czarną bluzkę na szelkach. Poszłam do toalety przebrała się i zrobiłam lekki makijaż , spakowałam się do szkoły. Wzięłam słuchawki i telefon do tylnej kieszeni i włączyłam muzykę. Włożyłam rękawki do plecaka. I wyszłam z domu.

Po 20 minutach byłam pod szkołom widziałam jak każdy się na mnie patrzy najbardziej chłopcy. Weszłam na górę pod klasę i no nie musiałam na niego trafić

-Dziewczyno udało Ci się!- powiedział podekscytowany

-Tak część Aron.

-Oj sorry. Hej Kate.

***

Na długiej przerwie postanowiłam pójść do toalety , gdy usłyszałam rozmowę dwóch osób jedną z nich był Aron.

-Słuchaj ja nie wiem jak Ci się to udało , ale ona przyszła dziś w krótkich spodenkach jeszcze ją pocałuj i wygrasz zakład.

-Dam radę nie bój się.- powiedział Aron

Blizny [ ZAKOŃCZONE ] Where stories live. Discover now