14: " To wszystko przez ciebie! "

375 30 1
                                    

-Aron j-ja nie wiem czy to jest dobry pomysł.- tak czszerze to od razu bym się tam z nim wyprowadziła , ale czy to na prawdę jest taki dobry pomysł?

-Kate to pozwoli ci się uwolnić od rodziców , a poza tym ty wież , że ja bym ciebie NIGDY nie skrzywdził.- podkreślił słowo nigdy i prztulił mnie do siebie

-Wiem Aron.- położyłam swoją głowę na jego klatce piersiowej i głośno nabrałam powietrze do płuc - Dobrze zgadzam się.- wypuściłam powietrze

-Cieszę się Kate. Bardzo się Cieszę.-przytulił mnie mocno do siebie

-Aron , a czy byś mógł teraz mnie teleportować do mojego pokoju? - zapytałam podnosząc głowę do góry , aby spojrzeć mu w oczy

-Oczywiście.- pocałował mnie w czoło i nagle byliśmy już w pokoju

Uśmiechnął się do mnie i już go nie było. Opadłam zaskoczona na łóżko tym co się przed chwilą stało. Postanowiła powiedzieć Rose o tym co planuję z Aronem. Wzięłam telefon i napisałam do niej:

-Rose przyjdziesz do mnie chce z toba pogadac😃

Nie musiałam długo czekać na odpowieć , bo gdy tylko odłożyłam telefon na łóżko zaświecił się.

-Ok bede za 10 min😀

-To ja czekam😗

Po 10 minutach leżenia na łóżku w domu rozległ się dźwięk dzwonienia do drzwi. Jak się mogłam zorientować to była Rose bo już po chwili stała w drzwiach mojego pokoju z wielkim uśmiechem.

-To o czym chciałaś pogadać?- zapytała siadają obok mnie na łóżku

-Aron mi zaproponował , że jak będę pełnoletnia to zamieszkamy razem w jego jakiejś posiadłości.- wyszeptałam brunetce do ucha

-Co! Mam nadzieję , że się nie zgodziłaś?!

-Nie drzyj się bo moi rodzice tu przyjdą. A tak odpowiadając na twoje pytanie to się zgodziłam.- przyznałam się dumnie

-Czy ty głupia jesteś!! Znasz go dopiero od kilku dni , a się zgadasz!!

-Tak wiesz głupia jestem , bo się zgodziłam!! A nie pomyślałaś , że może go kocham!!

-Tak! To sobie od teraz idź , bo ja już nie mam ochoty z tobą gadać!

-Niby czem!? Bo sobie kogoś znalazłam!?!

-Nie dlatego , że się o ciebie martwię , a ty tego nie doceniasz! Pa!- i wybiegła z mojego pokoju ja pobiegłam zaraz za nią

-Ja niby tego nie doceniam!? Na przerwach siedze sama bo moja " przyjaciółka" - zrobiłam cudzysłów w powietrzu - siedzi sobie z innymi tylko nie ze mną!!

-Oj ja cie przepraszam to trzeba było do nas podejść!- wybiegłyśmy już na chodnik przed moim domem

-Ty wiesz , że ja nie lubię ludzi!- zatrzymałam się , a ona przeszła przez pasy na drugą stronę ulicy

-To trzeba ich polubić Kate!- po tych słowach weszłam na pasy

Nie zauważyłam , że akurat zza zakrętu wyjechało auto.

-Kate uważaj!

Usłyszałam pisk opon i tyle pamiętam. Chyba mocno mnie uderzył.

Aron POV

Usłyszałem pisk opon i krzyk Rose szybko spojrzałem przez okno i nie mogłem uwieżyć w to co widzę. Kate potroncił samochód! Wybiegłem z domu. Rodzice mojej dziewczyny już do niej biegli. Rose już była przy Kate , a kierowca uciekł.

-To wszystko przez ciebie Aron! Gdybyś dziś nie rozmawiał z Kate to ona by mnie nie zaprosiła i byśmy się nie pokłóciły.- to krzyczała Rose miała łzy w oczach tak samo jak pani Jonshon

Blizny [ ZAKOŃCZONE ] Donde viven las historias. Descúbrelo ahora