can't even tell if this is a dream

200 27 0
                                    

Chuuya miał w planach wyjazd.

“Wyjazd służbowy,” mruknął. “Tak z tygodniowy.”

Atsushi przytaknął. To się zdarza, gdy jesteś w jakiejś organizacji całkiem ważny, nie jest tu tylko mowa o mafii. “Mogę zadzwonić, gdy wyjedziesz?”

Chuuya potrząsnął głową. “Nawet nie będę brał prywatnego telefonu. Gdybyś zadzwonił podczas jakiejś akcji, czy podczas obserwacji mojego pokoju, byłoby źle.”

Rozumiał. To było wkurzające, ale rozumiał. “Będę co zostawiał wiadomości codziennie” odrzekł. “więc po powrocie będziesz mógł je odsłuchać.”

To zaowocowało uśmiechem rudzielca . “Już na nie czekam.”

Hej, Chuuya, tu Atsushi. Ale pewnie poznajesz po głosie, haha…

Tęsknię. Nie ma Cię tylko pół dnia, a ja już za tobą tęsknię. Czy to robi ze mnie przylepę? Sorki.

...Po prostu lubię z tobą rozmawiać. Nawet gdy nigdzie nie idziemy ani nicnie robimy, miło po prostu pogadać. To dziwne uczucie wiedzieć, że przez tydzień nie będę cię słyszeć. Cóż, przynajmniej mogę słuchać twojej automatycznej sekretarki, co? To już coś.

Powiem ci, jak się coś ciekawego wydarzy. Dziś Kenji z głodu wyjadł Ranpo cały zapas słodyczy. Ranpo nakrzyczał na niego, ale Kenji się rozpłakał, więc to Ranpo przepraszał… W sumie to aż dziwne słyszeć przeprosiny od niego. Może to druga umiejętność Kenjiego.

Opowiem ci coś jeszcze jutro. Trzymaj się ciepło.

~~~

Cześć, Chuuya, to znowu ja. Jak ci minął dzień? ...Cóż, pewnie będziesz wszystko słuchał z rzędu, ale i tak mam nadzieję, że miło go spędzasz.

Dziś Kunikida prawie rzucił Dazaiem o ścianę. Pomyślałem, że chciałbyś wiedzieć.

Nie mam pojęcia, co tam robisz, ale mam nadzieję, że nie jest za ciężko. Nie nudzi ci się? Przynajmniej możesz trochę pozwiedzać. Nie wiem za wiele o tamtej części Europy w której jesteś, ale uważaj, żebyś nie pojechał przypadkiem do innego kraju. Proszę, nie zgub się, Chuuya.

Muszę wracać do pracy, ale niedługo zadzwonię.

~~~

Hej, Chuuya, jest druga w nocy, ale pomyślałem, że skoro i tak cię nie obudzę, to zadzwonię.

Jaka jest różnica czasu między nami? Śpisz, czy może właśnie zabierasz się do pracy? Sprawdzę, gdy już wstanę.

Um chyba obudziłem Kyoukuś i zadzwonię później-

~~~

Przepraszam za tamto ostatnio. Kyoukuś ma lżejszy sen niż myślałem.

Chuuya, mam nadzieję, że z tobą wszystko dobrze. ...Czasem boję się, że jesteś bardzo poraniony i że tego nie zauważę. Gdyby coś ci się stało tak daleko...

Um, to trochę depresyjne, prawda? Sorki.

Nie mam dziś za bardzo czasu, zadzwonię jutro.

~~~

Myślę, że zapamiętałem twoją automatyczną sekretarkę. Niech spróbuję.

‘Dodzwoniłeś się do Chuuyi Nakahary. Nie mogę teraz rozmawiać, bo jestem zajęty albo mam ważniejsze rzeczy do zrobienia niż rozmowę, zostaw wiadomość.’

...Nie jestem za dobry w naśladowaniu. Sorki.

Minąłem wystawkę win i widziałem twoje ulubione, więc je kupiłem. Gdy wrócisz to je otworzymy, by świętować twój bezpieczny powrót do domu.

Uważaj na siebie, Chuuya.

~~~

To chyba najdłuższy tydzień, jaki miałem w życiu.

Chuuya, lubisz pamiątki? Nigdy nie byłem za granicą ani na wycieczce, więc żadnej nie kupiłem… Nei żebym jakąś chciał! Zastanawiało mnie tylkoco o nich myślisz! Nic więcej!

Może następnym raz to ja będę w podróży i będę tęsknić. Wtedy ci coś przywiozę.

Do jutra, Chuuya.

~~~

Będziesz w domu za dwie godziny, ale wtedy napiszesz raport dla swojego szefa, co podobno zajmie ci dwie, góra trzy godziny.

Nie mogłem skupić się na pracy - Kunikida nawet na mnie nakrzyczał - nie mówiłem nikomu o twoim wyjeździe, więc nie widzą powodu mojego zachowania. Teraz jest po pracy, więc nawet nie mam na czym się skupić. Myślę o tobie.

Wiem, że chcesz się odstresować, ale zadzwoń do mnie jak będziesz mieć chwilę. Żebym wiedział, że wszystko dobrze.

Do zobaczenia, Chuuya.

Telefon Atsushiego zadzwonił, wyrywając go z zadumy. Patrzył się na urządzenie niemal od godziny, więc teraz prawie go upuścił podnosząc. “H-halo?”

“Słyszałem, że za mną tęsknisz.” Chuuya. Brzmiał całkiem wesoło. “Wobec tego czemu nie przyjdziesz?”

Atsushi zarumienił się myśląc o kilku zawstydzających rzeczach, z które nagrał na poczcie głosowej, przez chwilę nie mogąc nic powiedzieć, “Będę w dziesięć minut!”

Był po dziewięciu. Chuuya stał przed swoim domem i nawet nie zdążył nic powiedzieć, gdy został złapany w (tygrysi?) uścisk Atsushiego, nieomal duszący.

Zaśmiał się i odwzajemnił gest. “Też za tobą tęskniłem.”

Champagne, cocaine, gasolineWhere stories live. Discover now