pierwszy

2K 126 10
                                    

*dwa tygodnie później*

Wszystko wydawało się takie same, godzina siedemnasta, a Harry wraca do domu z pracy, ale nic takie nie było. Nie było jej, chociaż czuł to już wcześniej, tą pustkę, teraz... było to coś innego. Nie ma już możliwości zobaczenia jej pięknego uśmiechu, nie tego ze zdjęć, tego wyćwiczonego, wymuszonego. Prawdziwego, który potrafił wywołać tylko on, wiedział o tym. Wiedział, że ma problemy, lecz nie wiedział, że aż tak wielkie.

Będąc już przy drzwiach swojego małego mieszkanka, zauważył coś, czego nie powinno tam być, a przynajmniej nie widział skąd to się mogło tu wziąć, na pewno pomyłka, pomyślał. Zabierając kopertę z wycieraczki, wszedł przez drzwi. Odkładając klucze,  ruszył w stronę salonu, ale coś się nie zgadzało. To nie była pomyłka. Z myślą, że to znowu jakieś marne pocieszenie ze strony przyjaciół, niechętnie ją otworzył. W kopercie nie znajdowało się nic, czego się by spodziewał.

Płyta.

Jedna płyta. Nie zastanawiając się ani przez chwilę, poszedł odpalić swojego starego, ledwo działającego laptopa. Szybko ją włożył, ale wtedy zaczęły się wątpliwości, a co jeżeli ktoś sobie z niego robi jaja? Tak, to możliwe przy jego znajomych. Starając się odgonić od siebie te myśli, kliknął w ikonkę filmiku.

Na ekranie przez chwilę była ciemność, następnie pojawiła się dziewczyna siedząca na krześle; nie byle jaka. Była to ona. Osoba, o której myślał 24 godziny na dobę, dziewczyna, przez którą nie mógł spać; nie mógł funkcjonować. Przez którą musi udawać, że wszystko jest okej, chociaż wszyscy wiedzieli, że jest zupełnie na odwrót.

Nie wiem co powiedzieć, bo hej byłoby za głupie biorąc pod uwagę, co się stało.

Biorąc pod uwagę, że nie jesteśmy już razem, Ty cały czas się o mnie starałeś.

Było to głupie, że Cię odtrącałam, ale miałam swój powód.

I się dowiesz jaki, ale to później, teraz nie jest na to czas.

Pomyślałam, że dzięki temu będę mogła Ci powiedzieć czego nie mogłam w cztery oczy.

Wiesz, te wszystkie rzeczy, przez które zachowuję, zachowywałam się jak wrak człowieka, przez które nie byłam sobą.

Obiecałam Ci, że to powiem, ale na początku powiem tyle, że zasługujesz na szczęście. Z całego serca życzę Ci, abyś w końcu był szczęśliwy, modlę się o to.

Na takie, którego Ci nie mogłam dać... nie potrafiłam.

Ugh, wiedziałam, że to nie będzie dobry pomysł, zaraz zacznę płakać.

Powiem tyle, że będziesz dostawał te nagrania przez siedem dni, zaczynając od dzisiaj.

Nie czekaj na nie, funkcjonuj normalnie, tak jak do tej pory, jakbyś mnie nigdy nie spotkał. A jeśli nie to po prostu się postaraj, dla mnie.

Nie jestem tego warta, Harry, zacznij żyć tak jak wcześniej, przed tym jak mnie poznałeś.

Zapomnij o wszystkim co się działo przez ostatni rok, zapomnij o mnie. O tym co mieliśmy.

O tym co się stało... o wszystkim.

Byłeś bardzo uroczy i słodki, wiesz? Chociaż nigdy Ci tego nie mówiłam, tak było.

Wracając do tego co miało być zawarte w tym filmiku... i co będzie zawarte sześciu następnych.

Będą to powody, przez które to zrobiłam.

Pierwszy to jest... była moja matka.

Pamiętasz te wszystkie razy kiedy byłeś u mnie?

To wszystko to było udawanie, mam na myśli...

Czemu ona nie mogła być taka, gdy Ciebie tam nie było?

Nie była idealna, ale wymagała tego ode mnie.

Wiesz co zrobiła, gdy zobaczyła blizny po cięciach?

Nic. Dosłownie.

Popatrzyła na mnie i jedyne co zrobiła, to powiedziała, że mam to jakoś ukryć, żeby nie było widać, żeby mnie to jeszcze bardziej nie szpeciło.

Pamiętam jak jakiegoś wieczoru, przyszła z jakimś facetem do domu.

Wracała z nimi codziennie, ale ten, cóż, to taki „człowiek", którego chcesz zapomnieć, ale nie możesz, nieważne jak byś się starał.

Było to z rok temu, pamiętasz dzień, w którym pierwszy raz do Ciebie przyszłam i byłam cała roztrzęsiona? Przez niego.

Przyszedł do mojego pokoju w momencie, w którym moja mama kończyła prysznic. On... chciał się do mnie dobrać.

Mimo moich krzyków, mimo tego, że woda już nie leciała... nie zwróciła na to uwagi.

Tak jakbym się dla niej nie liczyła, tak jakbym była nikim.

Nie pamiętam jak, ale udało mi się uciec i wtedy znalazłam się przed drzwiami do twojego małego mieszkanka.

Wtedy też zrozumiałam, że może jednak jest nadzieja... może jednak jest gdzieś miejsce na ziemi.

Ale tak nie było.

I wątpię, że tak będzie.

Do zobaczenia, Harry.

Koniec.

Jedyne co pozostało to czarny ekran. Jedyne co zechciał robić, to oglądać to w kółko i w kółko. To nie mogło być naprawdę. Mogła wybrać tak wiele ludzi, ale wybrała jego. Może gdyby bardziej się starał, nie odeszłaby? Nie wiedząc co ze sobą zrobić, odstawił laptopa i wszedł do kuchni. Musi sobie zrobić herbatę, może dwie. Jest to jedyna rzecz, która go uspokaja. Herbata. Potem obejrzy video jeszcze raz.  Bardziej się skupi, może jak się bardziej przyjrzy, to zobaczy jakiś drobny szczegół, który znaczył by tak wiele? Bo zawsze coś jest, prawda?

7 powodówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz