8

1.3K 53 0
                                    

*TAEHYUNG*

Nie chce, żeby cierpiał. To oczywiste. No, może odrobinkę, ale jego krzyki, nawet jeśli trochę przesadzone, brzmią upiornie. Obejmuje go i przyciskam do piersi.
-Ciii – szepcze mu do ucha uspokajająco.
Nie krzycz. Nie płacz, Jeongguk.
Nigdy nie posuwalem dziewicy. Zaczynam czuć lekkie wyrzuty sumienia, zdziwiony, że w ogóle sumienie mam. Krótki urwany śmiech wychodzi ze mnie na myśl o tym, że rzeczywiście zrobiło mi się go żal. Dochodze jednak do wniosku, że z nim trzeba inaczej. Przytulam go do siebie w nadziei, że się trochę rozluźni. Czekam. Nie rusze się choćby o milimetr, dopóki nie będę pewny, że nie będzie tego chciał.
Siegam do jego członka. Tak, Jeongguk, rozluźnij się. Czuje, że to działa. Powoli napięcie w jego mięśniach znika. Pojękuje jeszcze trochę, ale coraz ciszej. No, Jeongguk, daj jakiś znak, mysle.
-Spójrz na mnie – szepcze.
Wasze spojrzenia się spotykają. Zdecydowanie zamierzam sprawić, że będzie krzyczał moje imię z rozkoszy.

~ To kolejny wpis! Nie jestem zadowolona z niego.... A teraz bardzo dziękuję @rly_unicorn za miniaturkę do tego ff! Wpadajcie do niej!
Miłego dnia!

~Wiktoria

Is it Love?| VKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz