~Eren~
– Serio?! Nie wiedziałem. Zwykle jak kogoś się pytałem, to nikt nie wiedział... – może lepiej mu nie mówić, że znam tę datę od początku naszej znajomości. Nikt nie powinien lekceważyć Erena-Stalkera.
– A po co się pytałeś o dzień moich urodzin? – zapytał, a ja zbladłem. Nie wiem, co powiedzieć... – Do czego ci były potrzebne te dane?
– Em, chciałem się podlizać tobie jako tak jakby przełożonemu? – bardziej zapytałem niż stwierdziłem, bo wiadomo... Wymyśliłem to na poczekaniu.
– Tak?
– Właściwie, to ty przecież wiesz, że byłem w tobie zakochany. Chciałem wiedzieć o tobie wszystko.
– Tak? I czego się na przykład dowiedziałeś?
*uwaga, tutaj może nastąpić lokowanie produktu*
– No, pomyślmy. Nigdy nie płaczesz... No prawie nigdy. Jesteś najlepszym członkiem korpusu zwiadowczego. Twój ulubiony płyn do naczyń to Fairy. Pierzesz w Perwolu, a Vizir to twój ulubiony proszek do prania. Do okien używasz Clin. Domestos i Kret, obowiązkowo do toalet... Jesteś trzy lata starszy. A i twoja matka nazywała się Kuchel i była dziwk... Przepraszam, nie powinienem...
– Nie masz za co. Jak długo mnie stalkowałeś by dowiedzieć się tylu informacji? Rok? Dwa?
– Nie. Jeden...
– Miesiąc? Niezły jesteś... – pochwalił mnie.
– Jeden dzień...
– Co kurwa? Nie doceniłem twoich umiejętności...
Obydwaj się zaśmialiśmy
~w tym samym czasie, Armin~
– Przypomnij mi proszę, jak to się stało, że siedzimy w wentylacji? – zapytałem.
– No, chcieliśmy zobaczyć jak się ruchają...
– To ty chciałeś, nie ja... – poprawiłem go.
– A, no to mieliśmy się dowiedzieć czy jest jakiś postęp w Ereri... Więc co teraz robią? – szepnął mi do ucha Jean.
– Śmieją się. – odpowiedziałem.
– A siedzą na tym samym łóżku?
Czekaj, żeby to zobaczyć musimy się trochę przemieścić. Trochę tu ciasno, a ta kratka nie pozwala na zobaczenie wszystkiego.
Poprawiliśmy się trochę.
– Okej... Tak dobrze?
– No. Siedzą na tym samym łóżku. W kilku książkach, które czytałem, już na tym etapie były...
– Dzikie seksy?
– Nie, Jean... Czekaj, tak. Masz racje. Siedzą sobie na łóżku, a pięć minut później już nie siedzą, a leżą...
– Armiś kochanie. Nazywajmy rzeczy po imieniu...
– Dlaczego akurat ty mi się musiałeś spodobać...
– Taki dar. Ładna buźka, mięśnie i już wszystkie panny moje...
– Em, czy ja ci wyglądam na dziewczynę?
– Mam być szczery, czy cię dowartościować?
– A to drugie jest równoznaczne z kłamstwem?
CZYTASZ
Odrzucasz mnie?! || Ereri/Riren *W Trakcie Poprawy*
Fanfiction*W trakcie poprawy* Eren został odrzucony, po próbie wyznania swoich uczuć Levi'owi. Po jakie środki zasięgnie, by rozkochać w sobie Levi'a? Kto mu pomoże? Czy mu się uda? A może zjawi się ktoś inny? Czy Levi zrobi podobnie, chcąc wzbudzić zazdrość...