Pragnienie duszy cz I (sevmione)

3.9K 102 25
                                    

Wszystko zaczęło się od czwartkowej lekcji eliksirów. Hermiona zmierzała właśnie do lochów. Zostało jej pięć minut do lekcji , a przecież Panna-Wiem-To-Wszystko nie mogła się spóźnić.Dotarła do klasy idealnie z końcem przerwy. Snape otworzył im drzwi klasy.

-Właście!- warknął w iście ślizgońskim stylu. Gdy wszyscy już usiedli w ławkach ,profesor zaczął zajęcia.

-Dzisiaj uwarzycie eliksir In desiderio animae* , powszechnie znany też jako eliksir pragnienia duszy. Tak jak wskazuje nazwa , ujawnia on najgłębiej skrywane pragnienia osoby, która go powącha. Jest to wyrażane poprzez zapach. To łagodniejsza odmiana amortencji ale i tak radze na niego uważać -ostatnie zdanie profesor wręcz wy-warczał i spojrzał wymownie na Harrego i Rona. Po tym obaj mieli twarze jak buraki. 

-Macie dwie godziny. Zaczynajcie.-skończył profesor , a wszystkie głowy skierowały się na tablicę gdzie znajdował się przepis.

- 2 korzonki stokrotek alpejskich

- 3 płatki róży

- 4 niezapominajki

- 2 lilie wodne

- 1 krokus

Dalej znajdował się sposób przygotowania taki sam jak u amortencji jednak składniki były pozmieniane. Hermiona kochała takie typy eliksirów. Bez żadnych martwych robaków i stworzeń, zero marynowanych części. Ciężko było jej je wykonywać. Tak! Mózg złotej trójcy też nie lubił jakiejś części lekcji. Było to spowodowana tym ,że Hermiona nie lubiła brudzić sobie rąk. Może to być dla niektórych dziwne, ale która dziewczyna to lubi ? Hermione tak zaabsorbowała mikstura , że nawet ani razu nie rozejrzała się po klasie. Zanim się obejrzała już skończyła eliksir.  Zdążyła pięć minut przed końcem.  Spojrzała na swój eliksir.  Miał idealną barwę. Barwę kwitnącego wrzosu. Hermiona dopiero teraz rozejrzała się po klasie. Harry już kończył swój eliksir. Miał on prawie idealną barwę, jednak znając Snape'a  dostanie ona za niego Zadowalający. Z Ronem było o wiele gorzej. Jego eliksir miał niebieskawy kolor co oznaczało , że najprawdopodobniej w ogóle nie będzie miał woni. Dziewczynę wyrwał z zamyślenia głos Snape'a.

- Koniec czasu ! Teraz wybiorę osobę, która ma zaprezentować swój eliksir.- Profesor przerwał na chwilę. Prawdopodobnie miało to wzbudzić w uczniach strach , ale na 6 rocznych to nie działało.

-Po tym ustawicie fiolki z wywarem na moim biurku ale teraz do podejdzie do mnie ......... Granger? - spojrzał na Hermionę ze złośliwym uśmiechem. Granger była tak zaskoczona , że otworzyła usta ze zdziwienia i potrąciła łokciem Harrego w żebra. Zasyczał on po tym z bólu.

-Na co czekasz ? Na oklaski ?! - krzyknął profesor, ale w jego oczach widać było rozbawienie.Dopiero teraz Hermiona ocknęła się z transu i podeszła do profesora z fiolką. Odkorkowała ją a znad eliksiru uniosła się mgła , która ułożyła się w kształt motyla. Niektóre dziewczyny westchnęły z zachwytu. W duchu Hermiona odetchnęła z ulgą. Eliksir był poprawny. Hermiona pochyliła się nad wywarem i zaciągnęła się zapachem.

-Czuję.... czuję pergamin, mocną czarną kawę  i ....... ognistą?- Hermiona była szczerze zdziwiona. Myślała , że poczuje to samo co przy amortencji , czyli zapach Rona. Granger była oczarowana zapachem eliksiru. Gdyby spojrzała teraz na profesora zobaczyłaby jego ciekawe i zdziwione spojrzenie. Z myśli wyrwał ją nietoperz.

-Możesz postawić eliksir na biurku , a reszta ma zrobić to samo- oznajmił Snape zimnym głosem. Hermiona mechanicznie wykonała polecenie jednak w głowie ciągle myślała o zapachu. Gdzieś go na pewno czuła. Pytanie tylko gdzie? Musiała się tego dowiedzieć. Przecież Panna-Wiem-To-Wszystko-I-Jeszcze-Więcej zna odpowiedzi na wszystkie pytania! Wiecie tytuł do czegoś zobowiązuje. Hermiona nie spodziewała się , że wszystko wyjaśni się już jutro...

XxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxXxX

Kochani!  Wiem , że długo mnie nie było ale ferie robią swoje. Mam nadzieję , że miniaturka się wam spodoba. Myślę , że druga część pojawi się pod koniec tygodnia. Jeżeli miniaturka ma błędy komentujcie proszę. Będzie mi bardzo miło jeżeli też wyrazicie opinię na jej temat. To naprawdę duża motywacja. Pozdrawiam Black Cat :* <3 .

*In desiderio animae to po łacinie pragnienie duszy. Mój własny pomysł. Nie chciałam popadać w monotonie więc napisałam o czymś innym niż amortencja .


Hogwardzkie Miniaturki/ By PokerheadforeverWhere stories live. Discover now