Światła klubu cz II

994 46 12
                                    

Odwróciła się i zamarła. Stała naprzeciw Dracona Malfoya. Jego blond włosy były idealnie ułożone i perfekcyjnie grały z czarną, elegancką koszulą, a oczy patrzyły tylko na nią. Można w nich było zobaczyć iskry. Jego ciepłe dłonie o nieco szorstkiej strukturze znajdowały się na jej biodrach i delikatnie, prawie niezauważalnie je gładziły. Nasuwało jej się tylko pytanie co robił on w mugolskim klubie. Podświadomość już po krótkiej chwili jej to wyjaśniła.

- Witam piękną panią. Zdradzi mi pani swoje imię?- odparł pociągająco , a ona przełknęła ślinę w gardle. Nie mogła mu przecież dopowiedzieć, że za wyprostowanymi, pomalowanymi na czarno włosami oraz dużą ilością makijażu kryje się Hermiona Granger. Znienawidzona przez niego szlama. Od odcięciu się od magicznego świata zaczęła pracować wśród mugoli. Nie była szczęśliwa z tego powodu lecz nie miała wyjścia. Nie pozwolono jej zostać z niewiadomych przyczyn. Zaszyła się więc w mieszkaniu rodziców. Pracowała jako prosta księgowa w średniej wielkości firmie lecz teraz było to nie istotne. Jej myśli zajmował ktoś inny. Jedyne co jej zostało to grać.

- A jak myślisz?-powiedziała nie patyczkując się. Doskonale wiedziała o co mu chodzi.

- Może Cat? Poruszasz się jak kot, a do tego twoje nogi.-odparł i przybliżył się do jej ucha- cudowne- szepnął, a ona westchnęła. Nie wiedziała czemu tak na nią działał. Może to przez ten alkohol lub zapach narkotyków w powietrzu.

- Niestety nie zgadłeś. Nie zdradzę Ci swojego prawdziwego imienia ale mów mi Bel.-wymyśliła coś na poczekaniu i oparła o  bar. On uśmiechnął się kącikiem ust.

- Oczywiście piękna. Ja mam na imię Draco. Mam nadzieję, że pozwolisz mi zamówić coś dla nas obojgu?-odparł, a ona popatrzyła na niego z zainteresowaniem. Po chwili pokiwała głową. On uśmiechnął się, zdjął dłonie z jej bioder i spojrzała na barmana.

- Dwie wódki z lodem proszę.-odparł powoli i położył na barze pięćdziesiąt funtów. Ach Malfoyowie... myślą, że zaimponują  wszystkim kobietom pieniędzmi.

- Opowiedz mi coś o sobie śliczna.-odarł , a ona oparła rękę o głowę tym samym ukazując odrobinę swojego dekoltu. Widziała jak odkaszlnął niezauważalnie. Podobało jej się to. Wiedziała wtedy, że jest coś warta.

- Cóż...pracuję w tym klubie i tańczę jak sam widziałeś.-powiedziała, a on uśmiechnął się i oblizał usta z kropel wódki.- A ty? Robisz coś konkretnego?- spytała i zaczęła kręcić kółka po blacie palcem. Patrzył na to zainteresowany.

- Pracuję jako...urzędnik. Nic szczególnego.-odparł wymijająco, a ona przytaknęła. Nie musiał mówić. Wiedziała kim jest i czym się zajmuję.- Zatańczymy? -odparł, a ona zgodziła się i już chwilę potem ocierała się o jego tors. Czuła jego ręce na biodrach i na ramionach. Wiedziała czego już powoli zaczyna pragnąć. Jednak czy ona chciała się zgodzić na to czego oczekiwał?

=====================================================

Witajcie! Jak widzicie wygrało Dramione. Mam nadzieję, że następna część tej miniaturki pojawi się jutro. Będzie to też zależało od ilości komentarzy. Wiecie motywacja i te sprawy. Wiadomo wtedy, że ktoś to czyta.

Wasza Black Cat

Hogwardzkie Miniaturki/ By PokerheadforeverWhere stories live. Discover now