50

17 6 3
                                    


Obudziłam się na łóżku w sypialni. Przeciągnęłam się mocno i udałam się do łazienki by wyglądać nieco bardziej jak człowiek.

Kiedy była już ogarnięta zeszłam na dół i zobaczyłam Tae przy drzwiach jak ubiera bluzę.

- Gdzie idziesz ? - zapytałam.

- Z psem na dwór a później jadę do firmy.

- A okej.

- Masz zamiar gdzieś dzisiaj wychodzić ?

- Wiesz... Myślałam że pójdę na chwile do domu zobaczyć jak tam się mają sprawy wiesz odebrać pocztę i te sprawy ...

- A dobra. No to do zobaczenia - powiedział chłopak biorąc smycz i znikając za drzwiami.

Natomiast ja udałam się do kuchni zjeść coś. Po około piętnastu minutach byłam gotowa do wyjścia. Ubrałam moje czarne szpilki i jasno różowy sweter do białej bluzki. Wzięłam torebkę i wyszłam z apartamentu.

Kiedy kierowałam się w stronę windy natknęłam się na Sarę.

- O ...cześć ! - powiedziałam bardzo zaskoczona. I weszłam do środka i przycisnęłam guzik na parter.

- Hej !

- Co tu robisz ?

- Ja ..do ciebie ...to znaczy chciałam cie odwiedzić.

- A skąd wiedziałaś gdzie jestem.

- Widziałam jak Taeyang był pod twoim domem wczoraj ... A w domu cie nie było więc pomyślałam ze jesteś tu.

- O .. A w jakiej sprawie przyszłaś ?

- No.. Bo wiesz Kate chcę się pogodzić.

- Oj tam od razu godzić to taka mała sprzeczka. Nie rozpamiętujmy tego ! - powiedziałam z uśmiechem po czym wyszłyśmy z windy i pokierowałyśmy się do wyjścia.

- Wracasz ze mną ? - zapytała Sara.

- E .. Tak tak ! Wracam do domu.

- Czemu nocowałaś u ..

- Bo w moim mieszkaniu nie ma wody ! - rzuciłam zupełnie nieprzemyślanie.

- Wody ? - zapytała niedowierzając.

- No tak ! Taka ciecz ...

- Wiem co to woda ! Tylko... A nie ważne ..

Kłamałam jak z nut ... Nie umiałam przyznać się do tego że z sobą spaliśmy... Nie umiałam przyznać się do zdrady bo było mi za nią wstyd..

Kiedy stałyśmy na światłach wyczekując zielonego nagle Sara pociągnęła mnie za nadgarstek i zaciągnęła do innym pasów.

- Co ty robisz ? - zapytałam wyrywając nadgarstek z jej lewej dłoni.

- Tu będzie szybkie !

- Ale tu jadą auta więc tam zaraz będzie zielone !

- No to chodź tam ! - i tak błądziłyśmy z jednych pasów do drugich. Lecz w końcu zielone światło ukazało się wcześniej na pasach przy których wcześniej stałyśmy.

* Godzinę później *

Rozeszłam się z Sarą przy jej domie. Na szczęście kiedy po drodze gapiło się na stoisko ze słodyczami jak w obrazek ja zdążyłam kupić w aptece rzecz która zaspokoi moją obawę od wczorajszego wieczoru.

Otworzyłam drzwi i rzuciłam po drodze butami i torebką wchodząc do łazienki by mieć to już z głowy.

Po wykonanym teście miałam wielki dylemat. Kupiłam dwa testy... Jeden wyszedł pozytywnie drugi negatywnie... I co ja mam teraz zrobić. Położyłam je na umywalce i wyszłam smutna z łaziski w obawie że za dziewięć miesięcy mój przyjaciel może być tatą z dziewczyną swojego przyjaciela... To brzmi tak idiotycznie że to może być prawda.

Nagle ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Pobiegłam szybko otworzyć. To Kate !

- O heej ! - powiedziałam miłym tonem z uśmiechem pełnym serdeczności.

- GDZIE ON JEST!

- Ale kto ?!

- No Taeyang a kto ?! - powiedziała po czym weszła do środka rozglądając się.

- Tu go nie ma .. Coś przekazać ?

- Tak ! Że jeśli cie tknie to mu nogi z dupy powyrywam ! On musi tu być ! Dlaczego go kryjesz ! Może jest w kuchni ?! W sypialni ?! W łazience ?!

- Nie ! W łazience nie  !

- Aha ! Czyli w łazience !

- Nie Kate ! - zaczęłam powstrzymywać dziewczynę od wejścia do łazienki.

Lecz niestety jej zaciętość była silniejsza niż moja obawa.

Kiedy ujrzała testy na umywalce myślałam że zapadnę się po ziemie.

- Co to jest ?! - powiedziałam trzymając testy w dłoni. Za to ja siedziałam jak pięciolatka na kanapie zerkając smutnym wzrokiem na przyjaciółkę.

- Testy ...

- Co to znaczy ?!

 - No pokazują czy masz dzieci czy nie !

- Wiem co to test !!! Chodzi mi o to po co ci one !?

- No .. To stare ! Jak wróciliśmy z wakacji to chciałam mieć pewność...

- Wiesz że ci nie wierze ...

- Wiem ale nie możesz udawać że tak ?

- Nie ! Mów mi tu zaraz... Przespałaś się z nim ?

- Nie. ..

- Iris ?!

- Taak...

Friendship more than anything.Where stories live. Discover now