• 2 •

17.6K 582 183
                                    

Wróciłem do domu, poszedłem spać, po czym wstałem i poszedłem do pracy.

W szatni na zapleczu przebrałem się w mundurek kelnera, założyłem swój naszyjnik oraz pisakiem, który widać było jedynie w świetle UV narysowałem sobie na policzku kwiat lotosu, który był naszym znakiem rozpoznawczym. Naszym, znaczy osób do towarzystwa które tu pracowały. W sumie byłem to jednym z trzech chłopaków, z czego Brendon był barmanem i dziesięciu kobiet, do których zaliczała się Annie oraz Sam, które odpowiadały za czystość. Dodatkowo pod kwiatem, napisałem zgrabną literkę M jak zawsze i wyszedłem na sale.

Przez jakiś czas roznosiłem napoje, po czym miałem jedną klientkę na godzinę. Załatwiłem to szybko i w miarę możliwości nieświadomie. Byłem gejem, ale i tak nie mogłem odmawiać drugiej płci, bo potrzebowałem pieniędzy.

- W latach sześćdziesiątych takie chokery nosiły jedynie wysokiej klasy prostytutki.- usłyszałem przy uchu przyjemny, męski głos który pamiętałem z paru godzin wstecz.

- Nie jestem ani wysoki (high, jeśli wiecie o czym pomyślałam xD) ani klasy. - szepnąłem, jednocześnie używając 'tego' tonu i będąc jak najbardziej zachęcający.

- Do tego drugiego mam pewne zastrzeżenia mały. - zamruczał, a ja zabrałem go do mojego pokoju na piętrze.

Po drodze blondyn wsunął mi w dłoń plik banknotów, a ja o mało się nie przewróciłem widząc tysiąc dolarów. Naprawdę rzadko się zdarzało, że miałem tak dużo pieniędzy w ręce.

- Za tyle masz całą noc. - rzuciłem, rozpinając białą koszulę.

- Wystarczy mi godzina. - szepnął pomagając mi z guzikami, podczas kiedy sam miał już je rozpięte. Chyba próbował ukryć szok związany z tym, że za tak niewiele w porównaniu z innymi, miałby mnie na wiele godzin.

Wsunąłem mu osiemset pięćdziesiąt dolarów z powrotem do kieszeni spodni, a resztę schowałem do swojej.

- Jesteś piękny chłopczyku. - obdarzył kącik moich ust pocałunkiem, kiedy już oboje byliśmy nadzy.

Leżałem pod nim, a ten wytaczał szlak całusów poprzez mój tors, wprost do twardego członka.

Jeszcze nigdy nie czułem się tak przyjemnie. Nikt nigdy nie mówił mi takich rzeczy, ani nie był tak delikatny.

Niebieskooki oblał swoje palce żelem, mimo że wiedział, że jestem przygotowany. Względnie przygotowany. No ok, nie miałem czasu.

Zaczął mnie dokładnie rozciągać najpierw jednym, potem dwoma i trzema palcami. Krzyżował je, zginał w różne kierunki i całował moje plecy, kiedy ja jęczałem cicho w poduszkę.

- Tatusiu, potrzebuje cię! - pisnąłem, a ten wyciągnął palce i nasmarował lubrykantem swojego penisa.

- Cholera skąd wiedziałeś... - sapnął i wszedł we mnie powoli, na co z mojego gardła wydostał się głośniejszy jęk.

Pozostawiłem jego pytanie bez odpowiedzi, żeby nie zniszczyć przyjemnej atmosfery którą stworzył. Z doświadczenia wiedziałem. Po jego zachowaniu, wypowiedziach...

Blondyn zaczął najpierw powoli, a potem szybciej we mnie wchodzić. Mimo, że wyglądało to jak każdy inny seks, teraz czułem się inaczej. Niebieskooki wszystko robił z uczuciem i delikatnością. Jakby uważał mnie za normalnego człowieka.

Jego dłoń bawiła się z moim przyrodzeniem i drażniła je, a na nie mogłem powstrzymać drobnych jęków, które wpływały z moich ust.

- T-tat-tsiu ja...!

- Dojdź dla mnie maluszku. - zamruczał, a ja osiągnąłem orgazm w przeciągu kilku sekund. Serpentyna białej substancji wystrzeliła na mój tors, a chwilkę później poczułem, że on również został spełniony.

- Byłeś idealny kotku. - Musnął kącik moich ust i ubrał się. - Wyśpij się mały. Do zobaczenia. - rzucił i wyszedł, a ja zdziwiony złapałem pieniądze, które położył na stoliczku.

Zapiszczałem szczęśliwy i wpatrywałem się w banknoty zz niedowierzaniem.

Tysiąc.

Tysiąc dolarów, plus sto pięćdziesiąt, które zwykle brałem za godzinę z kimś kto mi się podobał.

Do tego powiedział "do zobaczenia"! To znaczy że wróci! Zachichotałem podekscytowany i zawinąłem się w kołdrę.

Wystarczyła chwila, żebym spokojnie zasnął z uśmiechem na ustach. Od dawna nie spałem tak dobrze.

Δ•Δ•Δ

Hey, przepraszam że wczoraj nie było rozdziału ale Wattpad miał jakieś problemy (dla tych którzy nie sprawdzają, warto zmienić hasło bo ktoś wkradł się na ich serwery i dlatego prawdopodobnie wczoraj były takie problemy)

Tak czy inaczej... No wiecie. Ostrzegałam :-)

Miłego dnia i nocy wszystkim!

Bolesna Przyjemność / MukeWhere stories live. Discover now