bad boys ||zakończone||

Ale Czy Warto?

Mac pov.:
Zmienić sie? Czy nie? Warto? Zadawałem sobie te pytania od dawna. Czyli od około 3 lat.
- Natan do cholery!
- co chcesz? Jeśli chodzi o te narkosy to pytaj sie Tinusa ja nie mam nic z tym wspòlnego.
- czyżby? Co? Jakie narkotyki?
- ojć!
Wiedziałem  że coś przeskrobał.
- to co z nimi zrobiłeś?
- ymm wiesz...
Niedałem mu dokończyć.
- nie mòw że wysypałeś do basenu. Przecież dzisiaj mamy impre w basenie. Będą tam małe dzieci!
- okej to nie mòwie.
- ja pierdole ty chuju.
- no co ja ci zrobiłem. Przecież mòwie do cholery że to nie ja.
- no napewno już ci wierze.
Po przegadanych aż 2 godzinach przyszedł czas na impreze. Każdy tu jest a ja przy basenie. Musze po tym debilu napełnić i ogrzać ten cholerny basen.
- Maaaaaaaaaaaaaaaac - wrzasnął Tinus do mnie.
- czygo? - (od aut - błąd językowy specjalnie zrobiony) odkrzyknąłem.
- nw poprostu tak cie wołam.
-serio?
- nie.
- dobra co sie stało?
- jeden z dzieciakòw świruje a sie napił tylko picia.
- jakiego?
- ymm tego... jak to było... a no tak 4 days.
- 4 days? Przecież tam... a nie ważne.
- gadaj.
- tam... Natan kurwa wsypał sobie i nam narkotyki.
- no nie.